Minister Mariusz Błaszczak zapewnił, że kolumna trzech pojazdów Biura Ochrony Rządu była prawidłowo oznakowana i poruszała się z odpowiednią do miejsca prędkością około 50 km/h. – Samochód, w którym była Pani Premier to nowy pojazd, zakupiony w 2016 r. Kierował nim funkcjonariusz z 15-letnim stażem służby, który posiada uprawnienia do kierowania pojazdami uprzywilejowanymi oraz odbył niezbędne szkolenia na ten typ samochodu – powiedział szef resortu spraw wewnętrznych i administracji.
Szef MSWiA dodał, że kierowcy Biura Ochrony Rządu są świetnie wyszkoleni. Szkolą się cyklicznie – co kwartał. Podkreślił jednocześnie, że kierowca był wypoczęty, gdyż rozpoczął pracę o godz. 18.00. Premier Beata Szydło do Krakowa przyleciała samolotem i dopiero tam wsiadła do rządowej limuzyny.
Podczas konferencji szef MSWiA powiedział, że ze wszystkich zdarzeń z udziałem samochodów Biura Ochrony Rządu w 2016 r. zostały wyciągnięte wnioski. – Każdego roku dochodzi do około 20 kolizji i zdarzeń z udziałem pojazdów BOR. W 2016 r. było ich 24, w 2015 r. również 24, a w 2014 r. – 26. W 2014 r. na ul. Belwederskiej w Warszawie doszło do wypadku z udziałem samochodu wiozącego prezydenta Bronisława Komorowskiego. W tym samym roku w pojazdach BOR czterokrotnie eksplodowały opony. W jednym przypadku w samochodzie był marszałek Sejmu Radosław Sikorski – przypomniał minister Mariusz Błaszczak
Minister odniósł się też do pytań dotyczących możliwości staranowania Fiata przez samochód BOR. – Wtedy zapewne młody kierowca Seicento by zginął. Więc ze smutkiem przyjmuję tego typu dywagacje różnych osób – powiedział szef MSWiA. - Przyjęte rozwiązania nakazują samochodowi ochranianemu oddalanie się od zagrożenia i tak właśnie szkoleni są kierowcy BOR – dodał wiceminister Jarosław Zieliński.
Zmiany w BOR
Minister Mariusz Błaszczak powiedział, że rząd Prawa i Sprawiedliwości stopniowo wprowadza dogłębne zmiany w Biurze Ochrony Rządu. Konieczność przeprowadzenia zmian w BOR została już zapisana w programie Prawa i Sprawiedliwości.
Szef MSWiA podkreślił, że zmiany, które następują w Biurze Ochrony Rządu mają wymierny kształt. Jako przykład podał zmniejszanie wakatów w formacji. W 2016 r. więcej funkcjonariuszy przyjęto do służby, niż z niej odeszło. W poprzednich latach zwykle ze służby odchodziło około 60 funkcjonariuszy i tylko tyle przyjmowano. – W 2016 r. do służby przyjęto 137 młodych funkcjonariuszy, a odeszło 70 – powiedział minister. Dodał, że w poprzednich latach BOR kupował raptem po kilka nowych samochodów dla VIP-ów, a w 2016 r. zakupiono ich ponad 50.
Również wiceszef MSWiA Jarosław Zieliński w swojej wypowiedzi zaapelował o rozsądek w ocenie piątkowych wydarzeń. – Do takich zdarzeń należy podchodzić z pełną powagą i analizować to, co się stało. Daleko idące wnioski dotyczące BOR czy samego rządu są nieuzasadnione – powiedział wiceminister.
Wiceszef MSWiA podkreślił, że cały czas trwa naprawa nieprawidłowości pozostawionych po sobie przez poprzednią ekipę. W ramach tych działań nastąpi przebudowa i reorganizacja Biura Ochrony Rządu. Pozwoli ona na odbudowę etosu tej służby oraz umożliwi jej skupienie się na najważniejszych zadaniach, czyli ochronie kluczowych osób i obiektów w państwie. Służba otrzyma również nowe kompetencje m.in. do prowadzenia czynności operacyjno-rozpoznawczych. – Wszystkie zmiany będą służyły wzmocnieniu Biura Ochrony Rządu – powiedział wiceminister Jarosław Zieliński.
Minister Mariusz Błaszczak przypomniał również, ze Biuro ochrony Rządu zostało objęte Programem Modernizacji Służb Mundurowych. – Poprzedni rząd uważał, że na nic ich nie stać. My zagwarantowaliśmy środki na modernizację na cztery lata – zapowiedział szef MSWiA. W ramach programu w latach 2017-2020 na inwestycje budowlane w BOR przeznaczone zostanie ponad 56 mln zł – unowocześniona zostanie m.in. baza szkoleniowa. Zakupionych zostanie również około 90 pojazdów. Na uzbrojenie i sprzęt techniki specjalnej m.in. nowoczesny sprzęt detekcyjny dla pirotechników przeznaczymy ponad 25 mln zł. Z kolei na zakup wyposażenia osobistego i ochronnego dla funkcjonariuszy BOR, takiego jak kamizelki kuloodporne czy hełmy zaplanowaliśmy około 16,4 mln zł.
Działania Policji na miejscu wypadku
Minister Mariusz Błaszczak poinformował, że był w ciągłym kontakcie z komendantami głównymi Policji i Państwowej Straży Pożarnej oraz z komendantem wojewódzkim Policji z Krakowa. Policjanci i strażacy byli na miejscu zdarzenia w ciągu 6 minut.
Komendant Główny Policji, nadinspektor Jarosław Szymczyk podsumował zaangażowanie Policji w wydarzenia w Oświęcimiu. – Na miejsce zostały skierowane wszelkie dostępne siły. W działaniach brało udział 70 policjantów – powiedział komendant. Funkcjonariusze skupili się na zapewnieniu bezpieczeństwa wszystkim uczestnikom zdarzenia. Następnie zabezpieczyli miejsce zdarzenia, kierowali również ruchem i wyznaczyli objazdy. Przebadali kierowców na zawartość alkoholu – obydwaj byli trzeźwi. Policja prowadzi też szereg czynności procesowych w celu wyjaśnienia okoliczności wypadku. Wczoraj na miejscu wypadku pracowało również dwóch ekspertów od rekonstrukcji wypadków. Obydwa pojazdu zostały zabezpieczone do dalszych badań. W poniedziałek sprawę przejmuje Prokuratura Okręgowa w Krakowie.
Szef Policji poinformował też, że kierującemu Fiatem Seicento 21-letniemu mieszkańcowi Oświęcimia postawiono zarzut nieumyślnego spowodowania wypadku w ruchu lądowym. Złożone przez niego obszerne wyjaśnienia potwierdzają tę wersję. Komendant główny podkreślił, że działania podjęte na miejscu wypadku przez funkcjonariuszy BOR wskazują na ich ogromny profesjonalizm. Powiedział również, że Policja przesłuchała 14 świadków zdarzenia, w tym 11 funkcjonariuszy BOR. – Trzech przypadkowych świadków wypadku zeznało, że kolumna poruszała się z włączonymi sygnałami dźwiękowymi. Jeden ze świadków zeznał nawet, że na początku nie widział kolumny, a jedynie słyszał sygnały – dodał nadinspektor Jarosław Szymczyk. Zadaniem prokuratury jest teraz odtworzenie przebiegu wydarzeń. Potem sprawa trafi do sądu, który ostatecznie określi winnych.
Na podst. mswia.gov.pl