Jak co roku w rocznicę wybuchu powstania przedstawiciele władz, samorządu i mieszkańcy regionu złożą kwiaty przy pomniku Powstańców Śląskich w Katowicach. Wśród nich będzie poseł Marek Plura (PO). Jak podkreślił parlamentarzysta, wybierze się pod pomnik, "jakby szedł do dziadka Konrada", który w młodości strzelał do Niemców.
"Jest tam wiele flag biało-czerwonych, jest też dużo kłótni i hałasu o to, czy powstańcy mieli rzeczywiście rację, popierając Polskę. A ja sobie po cichu, po naszemu, po śląsku idę z Panem Bogiem porozmawiać - pomodlić się, o tych chłopcach biednych, którzy szli z karabinem brat na brata, aby im Pan Bóg przebaczył" - powiedział poseł.
"Pójdę też prosić o tę Polskę, której oni pragnęli, a w której my żyjemy - aby była taka, jakiej chcieli, taka, jakiej uwierzyli: dobra dla ludzi i godna śląskiej krwi. Pójdę z bukietem śląskich, żółto-niebieskich kwiatów, jako oni poszli z nadzieją, że nas Ślązaków Polska pokocha, jak oni ją - nas takich, jakimi jesteśmy naprawdę: z naszym językiem, obyczajami i tożsamością" - podkreślił Plura.
I powstanie śląskie wybuchło w nocy z 16 na 17 sierpnia 1919 r. i objęło tereny powiatu rybnickiego i pszczyńskiego oraz część okręgu przemysłowego. Na jego czele stanął śląski działacz polityczny Alfons Zgrzebniok, który wraz ze swoim sztabem przebywał w Sosnowcu.
Bezpośrednią przyczyną wybuchu powstania była masakra górników z kopalni "Mysłowice", którzy domagali się zaległych wypłat. Kiedy 15 sierpnia 1919 r. tłum wtargnął przez bramę, niemieckie wojsko otworzyło ogień. Zginęło wtedy siedmiu górników, dwie kobiety i trzynastoletni chłopiec.
Na Śląsku wrzało jednak wcześniej. W maju na konferencji pokojowej w Wersalu zadecydowano, że o przynależności atrakcyjnych gospodarczo terenów Śląska przesądzi plebiscyt. Wobec trudności gospodarczych w regionie pracę przerwało 40 kopalń. Górnicy nie otrzymywali pensji, więc zdecydowali się na strajk generalny.
Dzień po masakrze mieszkańcy śląskich miast zaczęli atakować posterunki Grenschutzu - niemieckiej straży granicznej. Jedne z pierwszych potyczek stoczono wokół Czułowa i Tychów. Powstańcy opanowali m.in. Tychy, Radzionków, Piekary i część Katowic, w tym dworzec kolejowy w Katowicach-Ligocie. Niemcom udało się wkrótce odbić te punkty.
Wobec przewagi wroga 24 sierpnia dowódcy powstania wstrzymali walki. Nieprzygotowane organizacyjnie powstanie nie zakończyło się sukcesem politycznym, zwróciło jednak uwagę międzynarodowej społeczności na sprawę Śląska. Pod jej naciskiem Niemcy ogłosili amnestię dla uczestników powstania.
Za kilka dni przypada również rocznica wybuchu II powstania śląskiego (19 sierpnia 1920 r.). Tym razem nie wybuchło ono spontanicznie, lecz zostało ogłoszone przez Dowództwo Główne Polskiej Organizacji Wojskowej Górnego Śląska i Polski Komisariat Plebiscytowy.
Głównym celem drugiej walki zbrojnej Ślązaków było wyparcie niemieckiej Policji Bezpieczeństwa z obszaru plebiscytowego i zastąpienie jej strażą obywatelską, a następnie - nowo utworzoną policją plebiscytową.
24 sierpnia 1920 r. Międzysojusznicza Komisja Plebiscytowa ogłosiła rozwiązanie niemieckiej policji i powołała Policję Górnego Śląska o polsko-niemieckim składzie. Powstańcy uzyskali też zapewnienie ukarania przywódców antypolskich ekscesów i usunięcie z obszaru objętego plebiscytem osób, które przybyły tam po 1 sierpnia 1919 r.
Trzecie powstanie śląskie wybuchło w nocy z 2 na 3 maja 1921 r. Było reakcją na niekorzystny dla Polski werdykt interpretującej wyniki Międzysojuszniczej Komisji Plebiscytowej - Polska miała otrzymać tylko powiaty pszczyński i rybnicki.
W wyniku powstania Rada Ambasadorów zdecydowała o korzystniejszym dla Polski podziale Śląska. Z terenu objętego plebiscytem do Polski przyłączono 29 proc. obszaru i 46 proc. ludności.
PAP