W niedzielę rano na dworcu pojawiły się tłumy łodzian. Wielu z nich trzymało baloniki, kwiaty; robiono zdjęcia. Można było napić się kawy, zejść paczka. Wszyscy oczekiwali przyjazdu pierwszego pociągu, który przyjechał ze Skierniewic. Był "wypełniony po brzegi". Jednym z pasażerów była prezydent miasta Hanna Zdanowska.
Podróżni wysiadają na peronach znajdujących się 16 m pod ziemią; do każdego z nich dociera światło słoneczne, co jest możliwe dzięki szklanym panelom zamontowanym na dachu. Kasy i poczekalnie znajdują się na poziomie 8 m pod ziemią.
na podst. PAP