Walki o Lwów trwały do 22 listopada, kiedy zmuszono Ukraińców do odwrotu. Tych zaś, którzy polegli, pochowano na cmentarzu Obrońców Lwowa zwanym też cmentarzem Orląt, który powstał w okresie 20-lecia międzywojennego jako panteon narodowy.
Pamięć bohaterskiej postawy i zasług Orląt Lwowskich, którzy stanęli w bronie oblężonego miasta przed wojskami bolszewickimi, są wciąż żywe w polskim społeczeństwie. W 98. rocznicę walk o Lwów w intencji poległych Orląt, zmarłych Kresowiaków, a także tych, którzy wciąż żyją na Kresach, w kościele pw. Św. Krzyża w Rzeszowie została odprawiona Msza św.
– Naszą modlitwą chcemy objąć również współczesną polską młodzież z Kresów, która studiuje w Polsce, a także tych naszych rodaków, którzy przybywają do ojczyzny swoich przodków za chlebem, w poszukiwaniu pracy – podkreślił proboszcz parafii ks. Władysław Jagustyn.
Po Eucharystii przed tablicą upamiętniającą obrońców Lwowa, umieszczoną na frontonie kościoła, odbył się Apel Pamięci. Na tablicy ufundowanej w 1998 r. przez rzeszowski Oddział Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich widnieje łaciński napis: „Mortui sunt, ut liberi vivamus” – „Umarli, byśmy mogli żyć jako wolni”. Na wieczną chwałę miasta „Semper fidelis” przez VI wieków związanego z dziejami i losami Polski.
Mariusz Kamieniecki
"Nasz Dziennik"