Prezydent w wywiadzie dla TVP1 nawiązał do zaprezentowanych przez wicepremiera, ministra rozwoju i finansów Mateusza Morawieckiego założeń tzw. konstytucji dla biznesu. Wśród nich jest m.in. wprowadzenie zasad: "Co nie jest prawem zabronione, jest dozwolone", czy "zapisy prawa, w tym skarbowe, nie mogą działać wstecz".
- To nowy projekt, który proponuje rząd PiS, rząd pani premier Szydło. Myślę, że to jest bardzo ciekawe rozwiązanie, które wychodzi naprzeciw potrzebom ludzi prowadzących w Polsce przede wszystkim małe i średnie przedsiębiorstwa, bo to do nich przede wszystkim był skierowany Kongres 590 - podkreślił.
- Oni są tą absolutnie główną częścią naszej gospodarki, to jest 99,8 proc. polskich firm, to są właśnie mikro, małe i średnie przedsiębiorstwa, w związku z czym to oni są przede wszystkim adresatami tych rozwiązań - powiedział prezydent. Dodał, że w czasie Kongresu 590, który odbył się w podrzeszowskiej Jasionce, przede wszystkim słuchał ocen przedsiębiorców, którzy - jak relacjonował - mówili, że jeśli zapowiedzi wicepremiera Mateusza Morawieckiego przybrałyby formę aktów prawnych, z pewnością przyczyniłoby się to poprawienia warunków dla polskiego biznesu.
- A to jest chyba dla nas w tej chwili najważniejsze. My chcemy, żeby przedsiębiorcom łatwiej prowadziło się działalność, my chcemy, by młodzi ludzie mieli większą odwagę zakładania firm i realizowania się - podkreślił prezydent. Zaznaczył, że jest za promowaniem najbardziej obiecujących start-upów i projektów w dziedzinie badania i rozwój.
Jak dodał, i on, i rząd premier Beaty Szydło stawiają na to, aby ułatwiać firmom kontakty z polskimi naukowcami, polskimi uczelniami i nakłaniają przedsiębiorców, by sami zakładali centra badawczo-rozwojowe.
Prezydent zaznaczył, że w ten sposób rosną szanse na to, by zwiększyć wydajność pracy poprzez wdrażanie nowoczesnych rozwiązań, oraz by mieć "polskie innowacyjne rozwiązania, patenty, wszystko co jest konieczne dla rozwoju dzisiaj nowoczesnej gospodarki". - A to jest niezwykle ważny kierunek - podkreślił.
Andrzej Duda zauważył, że w czasie kongresu polscy politycy promowali ideę "patriotyzmu zakupowego", czyli kupowania polskich produktów. Wskazał, że dawniej ludzie nie kupowali polskich produktów, bo kojarzyły im się ze złą jakością. - To się na szczęście zmienia. (...) Polacy coraz częściej kupują produkty, które zostały wyprodukowane przez polskie firmy, w Polsce - zaznaczył.
- Natomiast dla mnie patriotyzm gospodarczy - jako dla prezydenta - to jest pomoc polskim firmom, tym, które już dzisiaj czują się na siłach, aby mogły realizować ekspansję, także i za granicą - powiedział prezydent. Jak dodał, stara się być ambasadorem polskiej marki za granicą. - Każda moja wizyta w tej chwili w zasadzie ma profil gospodarczy - podkreślił Andrzej Duda.
- Pan prezydent-elekt powiedział mi, że zna Polskę w tym sensie, że zna bardzo wielu ludzi związanych z Polską. Przez całe swoje życie zawodowe, kiedy był biznesmenem mówił, że spotkał bardzo wielu ludzi polskiego pochodzenia na swojej drodze, że znane mu są także sprawy polskie generalnie - powiedział Andrzej Duda, pytany o swoją niedawną rozmowę telefoniczną z Donaldem Trumpem.
- I powiedział, że mogę być spokojny, jeżeli chodzi o relacje polsko-amerykańskie, bo on będzie się starał, żeby one były jak najlepsze - podkreślił.
Według Andrzeja Dudy, "to jest bardzo istotna na tym etapie deklaracja, która jest dobrą prognozą na przyszłość".
Prezydent zaznaczył, że rozmowa z Donaldem Trumpem nie była długa, ale, w jego ocenie, bardzo dobra. - Trwała kilkanaście minut zaledwie; to była w jakimś sensie rozmowa zapoznawcza. Oczywiście pogratulowałem panu prezydentowi po pierwsze zwycięstwa wyborczego, po drugie rozmawialiśmy trochę o kampanii - mówił Andrzej Duda.
Jak zaznaczył, podziękował Trumpowi, że w trakcie kampanii prezydenckiej spotkał się z amerykańską Polonią. - Donald Trump był jedynym z dwóch najpoważniejszych kandydatów, który poświęcił czas, był w Chicago, spotkał się z Polonią w siedzibie Kongresu Polonii Amerykańskiej, rozmawiał z nimi, twarzą w twarz złożył wobec nich pewne zobowiązania - zaznaczył Andrzej Duda.
Jak dodał, Trump z kolei podziękował mu za poparcie, które ze strony Polaków w Stanach Zjednoczonych dostał. - Uśmiechnąłem się, bo to dobrze, Polonia właściwie trafiła i zagłosowała na tego kandydata, który ostatecznie wygrał wybory, bo jak widać on o tym pamięta. To dobrze dla Polonii, ale dobrze także dla Polski, więc jestem również i im wdzięczny - powiedział prezydent.
Poinformował, że otrzymał zaproszenie od prezydenta-elekta do złożenia wizyty w Stanach Zjednoczonych, a on zaprosił Trumpa do złożenia wizyty w Polsce. - Nie wątpię, że się spotkamy. Mam takie odczucie, że ogólnie atmosfera jest bardzo dobra. A co będzie to zobaczymy, to kwestia starań z naszej strony - powiedział prezydent.
PAP, prezydent.pl