- Wiem, że w Polsce jest dużo ludzi niezadowolonych i rozgoryczonych - otwierając konwencję mówił premier Donald Tusk, przewodniczący PO. Jak tłumaczył, nie można jednak "ustąpić przed tymi, którzy pesymizm i niewiarę w polskie siły chcą zamienić w treść dialogu".
Tusk podkreślił, że "największym skarbem na Śląsku są przede wszystkim ludzie", ludzie od których Polska może się uczyć rozsądku, umiaru czy ciężkiej pracy. - PO musi być jak Śląsk, jak Ślązacy przez całą swoją historie - mówił premier.
Działacze z całego kraju będą dzisiaj decydować o zmianie statutu partii, która umożliwi bezpośrednie wybory szefa PO. Oznacza to, że nowego szefa wybierać będzie 40 tysięcy osób, głosując korespondencyjnie lub przez internet.
Bezpośrednio po zakończeniu konwencji odbędzie się Rada Krajowa PO, podczas której ustalony zostanie harmonogram bezpośrednich wyborów na przewodniczącego partii. Ustalone zostanie m.in. do kiedy muszą się zgłaszać kandydaci oraz daty pierwszej i ewentualnej drugiej tury wyborów.