Paul McCartney porwał publiczność w Warszawie, zagrał ponad 30 piosenek

2013-06-23, 10:30
Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Ponad 30 piosenek zagrał w sobotę dla warszawskiej publiczności Paul McCartney. Blisko trzygodzinny koncert na Stadionie Narodowym był pierwszym występem eks-Beatlesa w Polsce.

Do Warszawy zjechali fani twórczości basisty The Beatles i The Wings z całej Polski a także z Francji, Niemiec i Czech. Koncert na Stadionie Narodowym był pierwszym z zaledwie trzech, jakie sir Paul zaplanował w Europie podczas swojej światowej trasy koncertowej „Out There!".

Koncert rozpoczął od „Eight Days A Week", przeboju Beatlesów z płyty „Beatles For Sale" (1964).

„Cześć, Polacy, dobry wieczór Warszawo!" – przywitał się z widownią po polsku, ubrany w białą koszulę i czarny płaszcz, sir Paul. „Przykro mi, że nie potrafię powiedzieć więcej po polsku, ale to dla mnie bardzo trudny język" – tłumaczył. „To dla mnie wspaniała chwila, chcę się nią nacieszyć" – powiedział muzyk, po czym stanął nieruchomo na środku sceny, słuchając głośnej owacji widowni, która zaśpiewała, obchodzącemu kilka dni temu 71. urodziny muzykowi, „Happy Birthday". „Pamiętaliście" – nie krył radości i zdumienia McCartney.

Kolejne utwory to przegląd jego największych przebojów. Nie zabrakło beatlesowskich klasyków, jak również utworów z repertuaru grupy Wings, którą McCartney dowodził po rozpadzie Beatlesów.

McCartney wzbudził szczególny entuzjazm publiczności wykonując solowe, akustyczne utwory: „Eleanor Rigby" a także „Blackbird" i – dedykowaną koledze z Beatlesów, zmarłemu w 1981 r. Johnowi Lennonowi „Here Today". Ku pamięci innego Beatlesa, zmarłego w 2001 r. George'a Harrisona, basista wykonał utwór „Something", który Frank Sinatra nazwał „najlepszą piosenką o miłości, jaką napisano". Każdą kolejną piosenkę, publiczność wypełniająca po brzegi Stadion Narodowy, przyjmowała entuzjazmem.(PAP)

www.L24.lt 

Dodaj komentarz

radiowilnowhite

EWANGELIA NA CO DZIEŃ

  • Czwartek, 19 września 2024 

    Św. Januarego, biskupa i męczennika, wspomnienie

    Łk 7, 36-50

    Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

    Jeden z faryzeuszów zaprosił Jezusa do siebie na posiłek. Wszedł więc do jego domu i zajął miejsce przy stole. Pewna kobieta, znana w mieście jako grzesznica, dowiedziała się, że Jezus przebywa w domu faryzeusza. Przyniosła olejek w alabastrowym flakoniku, stanęła za Nim i płacząc u Jego stóp, zaczęła je obmywać łzami i wycierać włosami. Całowała Jego stopy i namaszczała olejkiem. A faryzeusz, który Go zaprosił, widząc to, pomyślał sobie: „Gdyby On był prorokiem, wiedziałby kto Go dotyka i jaka jest ta kobieta – że jest grzesznicą”. Wtedy Jezus rzekł do niego: „Szymonie, chcę ci coś opowiedzieć”. A on odparł: „Mów, Nauczycielu!”. „Było dwóch dłużników pewnego wierzyciela. Jeden był mu winien pięćset denarów, a drugi pięćdziesiąt. Gdy nie mieli z czego oddać, darował obu. Który więc z nich będzie go bardziej miłował?”. Szymon odpowiedział: „Sądzę, że ten, któremu więcej darował”. A On mu odrzekł: „Słusznie osądziłeś”. Wtedy obrócił się w stronę kobiety, a do Szymona powiedział: „Widzisz tę kobietę? Wszedłem do twojego domu, a nie podałeś Mi wody do obmycia nóg. A ona obmyła mi stopy łzami i wytarła włosami. Nie pocałowałeś mnie na powitanie, a ona, odkąd wszedłem, nie przestaje całować moich stóp. Nie namaściłeś mi głowy oliwą, a ona olejkiem namaściła moje stopy. Dlatego mówię ci: Odpuszczone są jej liczne grzechy, ponieważ bardzo umiłowała. Komu mało się odpuszcza, ten mało miłuje”. Do niej zaś powiedział: „Odpuszczone są twoje grzechy”. Wtedy ci, którzy siedzieli przy stole, zaczęli mówić między sobą: „Kim On jest, że nawet grzechy odpuszcza?”. A do kobiety powiedział: „Twoja wiara cię ocaliła. Idź w pokoju!”.

    Czytaj dalej...
 

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24