Za tydzień minie sześć lat od katastrofy pod Smoleńskiem, w której - w drodze na obchody 70. rocznicy zbrodni katyńskiej - zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka Maria Kaczyńska, ostatni prezydent na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, wysocy urzędnicy państwowi, dowódcy rodzajów Sił Zbrojnych, parlamentarzyści, członkowie rodzin ofiar katyńskich.
Tablica upamiętniająca ofiary katastrofy została przytwierdzona do ściany sosnowieckiej bazyliki katedralnej pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Wcześniej w katedrze pod przewodnictwem biskupa sosnowieckiego Grzegorza Kaszaka odprawiono mszę w intencji ofiar. Miała ona uroczystą oprawę – z udziałem orkiestry, kompanii honorowej policji i pocztów sztandarowych.
Dziękując za przygotowanie uroczystości i ufundowanie tablicy prezes PiS podkreślił, że katastrofa smoleńska stała stała się przedmiotem sporu. „Przedmiotem sporu, który trzeba zakończyć; trzeba go zakończyć w prawdzie" - mówił.
„Mój śp. brat, prezydent Lech Kaczyński, miał w przemówieniu, którego nie mógł już wygłosić, mówić m.in. o prawdzie, która jest warunkiem zgody między ludźmi, między narodami. Ta prawda jest nam potrzebna, tę prawdę trzeba uświadamiać społeczeństwu (...)" - dodał szef PiS.
Jego zdaniem prawdę należy uświadamiać poprzez upamiętnianie tego, co się stało przed sześcioma laty oraz poprzez - jak mówił - „te wszystkie działania państwa, które na szczęście dzisiaj zostały już podjęte, które mają ustalić fakty, fakty, co do których cięgle nie mamy pewności".
na podst. PAP
Komentarze
A prawda jest taka: Dzień Pamięci Zbrodni Katyńskiej był obchodzony 13 kwietnia, dopóki nie doszło do jeszcze większej zbrodni pod/nad Smoleńskiem 10 kwietnia. Od zapomnienia o dacie droga prowadzi do zapomnienia o samej zbrodni.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.