Prezydent zaznaczył, że Polacy i Żydzi żyją razem na polskich ziemiach od tysięcy lat. Jak mówił, Żydzi wielokrotnie przelewali krew za Polskę, by polskie państwo trwało. - Aż do tragicznego momentu, kiedy Polska została napadnięta najpierw przez hitlerowskie, nazistowskie Niemcy, a potem przez Związek Sowiecki i zniknęła z mapy.
- Nie było państwa polskiego w sensie instytucjonalnym i geograficznym i nie miał kto w sposób bezpośredni bronić mieszkających tutaj ludzi - dodał. Jak mówił, najeźdźca uważał Polaków za niewolników, naród żydowski postanowił zniszczyć.
- Rozpoczął się proces zagłady, którą na tych ziemiach, na których żyli Polacy razem z Żydami, widać było bardzo wyraźnie. I był sprzeciw Polskiego Państwa Podziemnego, polegający na utworzeniu Rady Pomocy Żydom „Żegota"; sprzeciw polegający na misji Jana Karskiego, wysłanego by światu, Europie Zachodniej, Stanom Zjednoczonym zawieźć świadectwo co się na terenach Polski dzieje, że jest Holokaust, że naród żydowski jest niszczony - podkreślił prezydent.
Jak mówił, były też odezwy Polskiego Państwa Podziemnego do Polaków, wzywające do pomocy współobywatelom pochodzenia żydowskiego, w których mówiono "o moralnym i obywatelskim obowiązku pomocy". - Mówiło o tym także wielu księży w Polsce, wprost do wiernych w trakcie kazań, choć zarządzeniem nazistowskich Niemiec każda pomoc Żydom miała być karana śmiercią - zaznaczył prezydent.
Jak podkreślił, mimo tego zagrożenia "były w Polsce setki tysięcy ludzi, Polaków, którzy nie odmówili pomocy". - Dziś miałem zaszczyt, wielki dla mnie jako człowieka, idąc śladami pana prezydenta profesora Lecha Kaczyńskiego, odznaczyć tych, którzy nie zamknęli drzwi, którzy je szeroko otwarli i powiedzieli: „Chodźcie, damy radę", mając świadomość, czym to grozi - powiedział prezydent.
- Jestem zaszczycony, że mogę w imieniu Rzeczpospolitej, wszystkim państwu - tym bohaterom, ich najbliższym, tym, którzy uwieczniają pamięć o tych niezwykłych czynach - podziękować. Dzięki temu, kim wtedy okazaliście się wy i wasi najbliżsi, także dzięki temu, Rzeczpospolita może być dzisiaj dumna - dodał.
Jak podkreślił, Polacy ratując Żydów, okazali się bohaterami równymi tym, którzy walczyli z bronią w ręku z najeźdźcą. - Bohaterami, o których absolutnie nie wolno zapomnieć, którzy w bezprecedensowy sposób przyczynili się do tego, że byliśmy w stanie przetrwać godnie jako naród i możemy iść dzisiaj - właśnie dzięki Państwu i Państwa najbliższym - z podniesioną głową - powiedział prezydent.
- Możemy chodzić z podniesiona głową dzisiaj w Izraelu do Instytut Jad Waszem, bo najwięcej drzew upamiętniających sprawiedliwych wśród narodów świata upamiętnia tam Polaków, ponad 6 tys. To jest nasz wielki powód do dumy - powiedział Andrzej Duda.
Instytut Jad Waszem uhonorował dotychczas blisko 6,5 tys. Polaków Medalem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata.
W uroczystości otwarcia Muzeum Polaków Ratujących Żydów na Podkarpaciu im. Rodziny Ulmów w Markowej oprócz prezydenta Andrzeja Dudy wzięli udział przedstawiciele władz Izraela, Niemiec i USA.
Na podst. prezydent.pl