Zgodnie z projektem przygotowanym przez resort zdrowia prawo do bezpłatnych leków znajdujących się na wykazie ogłaszanym przez ministra zdrowia (tzw. liście "S"), będzie miał każdy, kto ukończył 75. rok życia, bez względu na status materialny. Projekt został już przyjęty przez rząd, czeka na rozpatrzenie przez Sejm.
Wyjaśniając powody, dla których nie zdecydowano się na wprowadzenie kryterium dochodowego, minister zwrócił uwagę, że system sprawdzania poziomu zamożności byłby bardzo kosztowny i obciążał seniorów mitręgą dokumentowania swojej sytuacji finansowej.
Minister dodał, że osoby starsze z powodu różnych chorób przewlekłych przyjmują często więcej niż jeden lek, więc wydatki na nie to często istotna część ich domowego budżetu. "Spora grupa wśród tych osób ma kłopot z wykupieniem leków, ponieważ ma dylemat, czy kupić chleb, czy leki" - mówił.
Zaznaczył, że wbrew obiegowej opinii na liście "S" będą raczej trochę droższe leki - na 30 proc., 50 proc. współpłacenia. "Być może, jeśli starczy pieniędzy, to również trochę tych najtańszych. Chodzi o to, żeby ulżyć tym, którzy naprawdę wydają na leki więcej" - podkreślił minister. Wyjaśnił, że - w celu ograniczania możliwości nadużyć - na listę będą przede wszystkim wpisywane leki związane z chorobami występującymi przede wszystkim u osób starszych.