Petru podskakuje, PO-platfusy podskakują, a notowania pisiorów i tak rosną, ale heca.

Panie Dworzak, daruj sobie tych głupawych uwag, które śmieszą tylko ciebie. Bo albo jesteś etatowym saugumowcem, co by wyjaśniało twój żałosno prześmiewczy ton, albo jesteś zwykłym ignorantem i politycznym troglodytą, nie wiem co jest dla ciebie gorsze. Każdy student socjologii czy politologii wie, że sondaże używane są jako środek do manipulacji politycznej. Gorzej jeśli sondaże powstają na zlecenie służb w celu niszczenia jakiejś partii. Tak się dzieje w mało demokratycznych państwach jak Lietuva. Nie trzeba być geniuszem panie Dworzak, aby zauważyć że w Lietuvie sondaże "mylą" się zawsze tylko na niekorzyść AWPL, zaniżając poparcie nawet kilkukrotnie, co ostatecznie pokazują wyniki wyborów. I to nie jest przypadek tylko celowe sianie dezinformacji i fałszywej propagandy przez służby. A ty Dworzak swoimi wpisami bierzesz w tym procederze udział, tyle że takim saugumiakom jak ty nikt nie wierzy.

"Karol" próbuje być błyskotliwie zabawny, ale mu nie wychodzi. W Polsce jest wiele różnych ośrodków badania opinii publicznej, poszczególne ośrodki mniej lub bardziej sympatyzują z poszczególnymi partiami. Ale podawane wyniki sondaży, jeśli się różnią, to z powodu stosowania różnych metod badawczych, tym niemniej proporcje poparcia dla partii są zachowane. Czyli nawet jeśli są różnice, a oczywiście są, to nie są one tak drastyczne i dyskwalifikujące, jak to ma miejsce na Litwie z podawaniem prognoz dla AWPL, które ZAWSZE są zaniżane w stopniu nienormalnym, a weryfikacja następuje dopiero podczas wyborów.

Sondażownie w Polsce zazwyczaj prawie trzykrotnie zaniżają wyniki partii. Wynika to m.in. ze specyfiki przeprowadzania badań w regionach oraz określonego nastawienia osób i podmiotów zlecających ich przeprowadzenie.

Sondażownie w Polsce nieadekwatnie prognozują wyniki PiS i jej lidera Jarosława Kaczyńskiego w wyborach.

Skala poparcia PiS jest w rzeczywistości trzykrotnie wyższa, PiS cieszy się poparciem na poziomie 120%.