Na uroczystości w porcie rybackim prezydent Duda dziękował za wielkie wyróżnienie, jakim jest pierścień Hallera. Jak mówił, traktuje je symbolicznie z uwagi na fakt, że wcześniej otrzymał je od Ligi Morskiej i Rzecznej śp. prezydent Lech Kaczyński. – Był wielkim miłośnikiem tej ziemi i tych, którzy na tej ziemi od wieków mieszkają. Choć sam był z Warszawy, kochał wybrzeże, Kaszuby, Bałtyk – wspominał prezydent Duda.
Przytoczył słowa, jakie 96 lat temu wypowiedział w Pucku gen. Józef Haller, który, zwracając się do Kaszubów, dziękował za to, że przez lata straszliwej niemieckiej niewoli przechowali ten skrawek wybrzeża Bałtyku dla Polski. Jak mówił prezydent Duda, za to Rzeczpospolita i wszyscy Polacy powinni być mieszkańcom tej ziemi wdzięczni.
Przypomniał, że 10 lutego 1920 roku, gdy symbolicznie przekazywano straż na Bałtyku z rąk Kaszuba rybaka na ręce polskiego marynarza, polska Marynarka Wojenna, o której gen. Haller mówił, że jest zbrojnym ramieniem narodu polskiego, liczyła 10 skromnych szkut. – Ale jak wielki duch musiał być w narodzie, skoro w ciągu kilku lat powstała szkoła morska w Tczewie, zalążki portu i rozpoczęła się budowa wielkiej Gdyni – wskazywał prezydent.
Jak mówił, nie ma wątpliwości, że duch i siła, dzięki którym wtedy Polska tak szybko rozwijała się, ciągle jest. – I chociaż czasem nasz kraj przeżywa trudniejsze chwile, to cały czas trwamy przy Bałtyku, na wybrzeżu nieporównywalnie większym niż tamto – podkreślał.
Zdaniem prezydenta, dziś wielkim wyzwaniem jest, by Polska rzeczywiście korzystała z morza. – Potrzebujemy do tego silnej, sprawnej, odbudowanej Marynarki Wojennej, która będzie tego wybrzeża i naszych wód strzegła, dobrze działających portów i stoczni, które będą mogły znowu produkować statki – wyliczał.
- Trzeba sobie powiedzieć, że po tych wszystkich trudnych latach coś zaczyna drgać – podkreślił, wskazując na powrót do specjalistycznej produkcji stoczniowej. – Wierzę, że dzięki synergii biznesu prywatnego, samorządu, a także polskiego państwa, polski przemysł stoczniowy się odbuduje i w Gdańsku, i w Gdyni, i w Szczecinie i, daj Boże, jeszcze w Elblągu. Że będziemy znowu budowali statki i staniemy się w tym zakresie światową potęgą. Że polskie porty będą znaczącymi punktami na mapie przewozów oceanicznych i morskich na świecie – mówił prezydent.
Jego zdaniem perspektywy rysują się we współpracy w ramach tzw. trójkąta ABC (Adriatyk, Morze Bałtyckie, Morze Czarne).
Andrzej Duda podkreślił także, że ze względu na ogromne znaczenie transportu morskiego i wodnego w ogóle powstało na nowo Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej. – Bałtyk jest naszym oknem na świat, stwarza nam ogromne szanse rozwojowe. Pokolenia Polaków marzyły o tym, żeby Polska z całą swoją siłą nad Bałtyk wróciła. Tamtego marzenia pradziadków, dziadków, ojców nie wolno nam zmarnować. To jest wielkie dla nas zadanie. Bo duch w Polakach nie zginął i trwa on także i w nas – przekonywał prezydent.
10 lutego 1920 r. generał Józef Haller, dowódca Frontu Pomorskiego, wrzucił do morza platynowy pierścień - symbol odzyskania przez Polskę dostępu do Bałtyku.
Na podst. prezydent.pl