Wileńska Filia Uniwersytetu w Białymstoku – szansa dla młodych Polaków

2015-11-16, 12:08
Oceń ten artykuł
(7 głosów)
Dr hab. Jarosław Wołkonowski, dziekan Wydziału Ekonomiczno-Informatycznego UwB w Wilnie Dr hab. Jarosław Wołkonowski, dziekan Wydziału Ekonomiczno-Informatycznego UwB w Wilnie © Marian Paluszkiewicz

Wojna, wywózki, trudne i mroczne czasy powojennej sowietyzacji i lituanizacji, masowe wyjazdy rdzennej ludności polskiej do Macierzy i dalej na Zachód sprawiły, iż tereny Wileńszczyzny zostały pozbawione inteligencji, a poziom wykształcenia miejscowych Polaków dwu-, a nawet trzykrotnie spadł w porównaniu z innymi narodowościami zamieszkującymi Litwę.

Młodzi Polacy z Wilna i okolic mogli studiować na litewskich uczelniach, jednakże często przeszkodą w podjęciu studiów wyższych była słaba znajomość języka litewskiego. Właśnie dlatego, od samego początku odrodzenia narodowego Polacy na Litwie, równolegle z poprawą i wzmocnieniem szkolnictwa polskiego, wyraźnie akcentowali potrzebę powołania uczelni wyższej, która byłaby dostępna dla młodzieży wywodzącej się z polskich rodzin, pragnącej studiować w języku ojczystym i krzewić własną kulturę.

Od idei do spełnienia
Pierwszą jaskółką w urzeczywistnieniu tej idei był założony w 1991 roku Polski Uniwersytet w Wilnie, od roku 1998 działający pod łacińską nazwą – Universitas Studiorum Polona Vilnensis.

Niestety, uczelnia, będąca częścią działalności Stowarzyszenia Naukowców Polaków Litwy, nie została zalegalizowana przez litewskie władze. Wejście Litwy i Polski do Unii Europejskiej w 2004 roku otworzyło nowe możliwości w szkolnictwie wyższym – przy tworzeniu europejskiego rynku edukacyjnego, w prawie litewskim pojawiła się możliwość zakładania zagranicznych filii uczelni wyższych UE, (zgodnie z założeniem, działające na terenie Litwy zagraniczne uczelnie miały prawo nauczać w języku i na podstawie programów obowiązujących w macierzystych szkołach wyższych).

W 2007 roku, z inicjatywy Stowarzyszenia Naukowców Polaków Litwy, w grodzie nad Wilią rozpoczął działalność Wydział Ekonomiczno-Informatyczny Wileńskiej Filii Uniwersytetu w Białymstoku, który jest kontynuatorem dzieła naukowców – Polaków z początku lat 90-tych.

– Według spisu ludności z 2001 roku na 1000 Polaków tylko 63 (powyżej 10 roku życia) miało wyższe wykształcenie, podczas gdy średnia krajowa na Litwie wynosiła wtedy 126 osób. Wszystkie mniejszości narodowe i etniczne na Litwie, poza romską, miały wówczas wskaźnik bliski krajowemu. Niski wskaźnik wyższego wykształcenia polskiej mniejszości ma przełożenie na poziom dobrobytu i zwiększony wzrost zjawisk patologicznych w regionach jej zamieszkania: bezrobocie, niski poziom życia, brak wiary we własne możliwości, przestępczość, alkoholizm. Ostatni spis ludności w 2011 roku pokazał, że wskaźnik poziomu wykształcenia Polaków na Litwie wzrósł do 138, a średnia krajowa wyniosła 212. Dlatego uważamy, że oferta studiów na Filii UwB w Wilnie, skierowana przede wszystkim do Polaków, pozwoli zmniejszyć różnice poziomu wykształcenia i poprawi ogólną sytuację mniejszości polskiej. To był mocny argument, aby się starać o taką uczelnię – tłumaczy genezę powołania polskiej uczelni w Wilnie dr hab. Jarosław Wołkonowski, dziekan Wydziału Ekonomiczno-Informatycznego UwB w Wilnie.

Zdaniem dr. hab. Jarosława Wołkonowskiego, powołanie zagranicznej uczelni na Liwie nie było sprawą łatwą. Według prawa litewskiego instytucja ta jest pierwszą filią uczelni zagranicznej na Litwie oraz pierwszym zamiejscowym wydziałem uczelni polskiej poza jej granicami. Wileńska Filia jest częścią UwB – stanowi 9. wydział zamiejscowy uczelni białostockiej.

– Do polityków polskich rządzącej wówczas partii Prawo i Sprawiedliwość przemawiały przedstawione przez nas dane liczbowe o poziomie wykształcenia Polaków na Litwie. Natomiast władzom litewskim musieliśmy powiedzieć: albo pozwolicie nam stworzyć placówkę, która przyczyni się do poprawienia najgorszego wskaźnika, jaki mamy na Litwie, albo sami cokolwiek zróbcie, by wyeliminować dzielące nas, obywateli tego samego państwa, różnice. Ponieważ strona litewska nie ponosi żadnych kosztów z tytułu działalności naszej uczelni, tylko czerpie zyski w postaci podatków, propozycja była nie do odrzucenia. Dlatego uważam, że powołanie wileńskiej Filii jest wielkim sukcesem Uniwersytetu w Białymstoku, dyplomacji polskiej i litewskiej oraz polskiej mniejszości na Litwie – wraca do wydarzeń sprzed ośmiu lat kierownik placówki.

Białystok wyciągnął pomocną dłoń
Tworząc podwaliny wyższej szkoły trzeba było dobrze trafić z wyborem kierunków, które będą cieszyły się zainteresowaniem, a także uczelni polskiej, która chciałaby założyć filię na Litwie. Początkowo prowadzono negocjacje z kilkoma uczelniami, m.in.: Szkołą Główną Handlową w Warszawie, Uniwersytetem Gdańskim, Akademią Podlaską i Uniwersytetem w Toruniu.

– Naszą propozycją najbardziej zainteresował się Uniwersytet w Białymstoku. Zależało nam na studiach licencjackich I stopnia. Dokonaliśmy rozeznania, jakich specjalistów potrzebuje rynek pracy. Przeprowadziliśmy ankiety wśród uczniów klas 11-12 w 40 polskich szkołach na Litwie pod kątem zainteresowań i oczekiwań. Były one różne, lecz przeważnie młodzież myślała o studiowaniu ekonomii i informatyki po polsku. To zgadzało się z zapotrzebowaniem rynku. Mając poparcie Związku Polaków na Litwie oraz Stowarzyszenia Naukowców Polaków Litwy złożyliśmy na Uniwersytecie w Białymstoku wniosek o uruchomienie w Wilnie Wydziału Ekonomiczno-Informatycznego – opowiada dr hab. Wołkonowski. Istnienie takiej polskiej uczelni w Wilnie nie stanowiło konkurencji dla obu polonistyk wileńskich (na Uniwersytecie Wileńskim i Litewskim Uniwersytecie Edukologicznym), gdyż kierunki studiów były bardzo różne.

Ostateczne decyzje litewskich władz o powołaniu placówki zapadły w sierpniu 2007 roku, gdy na miejscowych uczelniach już zakończyła się rekrutacja. Niemniej jednak 1 października 2007 roku pierwszy rok akademicki na polskiej uczelni w Wilnie rozpoczęło aż 177 studentów, z których zdecydowana większość chciała studiować ekonomię. Według naszego rozmówcy, droga do osiągnięcia pożądanego celu była długa i ciernista, lecz cel uświęcił środki – założenie Filii stworzyło dla młodzieży polskiej z Wileńszczyzny dodatkową ofertę studiowania, z której chętnie korzysta. Obecnie na Wydziale studiuje 450 studentów. Uczelnia uzyskała akredytację na dalsze lata działalności, chociaż spośród 23 uczelni uniwersyteckich na Litwie aż 8 nie przebrnęło przez tę akredytację i uzyskało ocenę negatywną.

Na początku działalności Filia cieszyła się ogromnym zainteresowaniem wśród absolwentów polskich szkół na Litwie: limit przyjęć na studia opiewał 120 na ekonomię, 60 – na informatykę. W ciągu dwóch pierwszych lat uczelnia nawet nie była w stanie przyjąć wszystkich chętnych. W następnych latach działalności uczelnia musiała zmierzyć się z następstwami niżu demograficznego. Z tego powodu uczelnia nie stosowała limitów wiekowych.

– Nasza uczelnia jest poniekąd uczelnią rodzinną. Zdarzały się przypadki, że studia kończyły dzieci, a także ich rodzice, całe rodzeństwa; było i tak, że najpierw uczelnię ukończyła mama, potem córka – z dumą puentuje dr hab. Wołkonowski.

Studia magisterskie na miejscu
Z czasem pojawiła się potrzeba utworzenia kierunków studiów magisterskich na miejscu, jako alternatywę do oferowanych już studiów magisterskich na różnych uczelniach w Polsce. Polska oferowała 25 stypendiów na rok, jednakże absolwenci Filii z różnych przyczyn woleli ukończyć cykl kształcenia w Wilnie. Okazało się, że młodzież polska na Litwie jest mocno związana z rodziną i miejscem zamieszkania, co było wyraźną wskazówką, że władze uczelniane muszą zabiegać o rozszerzenie oferty edukacyjnej. Trudnością było jednakże spełnienie wymogów kadrowych. Na studiach magisterskich minimum kadrowe stanowi 12 wykładowców, w tej liczbie 6 doktorów i 6 profesorów.

– Mimo trudności organizacyjno-administracyjnych (pozwolenie na uruchomienie studiów magisterskich z Ekonomii Filia otrzymała od władz litewskich dopiero 15 września 2014 roku) związanych z rekrutacją na studia magisterskie udało nam się je uruchomić i w ciągu dwóch tygodni pozyskać 50 kandydatów – cieszy się dziekan Wydziału Ekonomiczno-Informatycznego w Wilnie.

Na studia magisterskie na Filii UwB mogą przyjść absolwenci studiów licencjackich (bakałarza) dowolnej litewskiej uczelni uniwersyteckiej z obszaru nauk społecznych i technicznych lub po kolegiach na kierunkach ekonomicznych.

Należy podkreślić, że zarówno studia magisterskie, jak też licencjackie są płatne: jednakże studenci płacą wyłącznie za utrzymanie bazy materialnej uczelni. Opłata za studia licencjackie wynosi 434 euro rocznie, magisterskie – 724 euro.

Problem z lokum
Już 9 rok uczelnia korzysta z wynajętych pomieszczeń przy ul. Kalwaryjskiej 135 (dawny budynek administracji zakładu aparatury paliwowej). Na dzień dzisiejszy są to pomieszczenia o powierzchni ok. 1000 m2. Jednakże nie ma tutaj szatni, bufetu, ani sali wychowania fizycznego, toteż studenci korzystają z ośrodków rekreacyjnych, za które płaci Filia. Ponadto korzystają z jednego pomieszczenia w Domu Kultury Polskiej w Wilnie. Budynek ul. Aguonų 22 przeznaczony jest natomiast na konferencje i różnego typu spotkania. Największym problemem Filii jest właśnie brak własnej siedziby dla współczesnej uczelni spełniającej oczekiwania XXI wieku.

Jesienią 2008 roku Instytucja Wyższej Użyteczności Publicznej Universitas Studiorum Polona Vilnensis przekazała na potrzeby wileńskiej Filii nieruchomość przy ulicy Makowej. Niestety budynek nie spełnia wymogów technicznych i merytorycznych, dlatego władze uczelni zastanawiają się nad nowymi rozwiązaniami tego problemu. Wyjściem z impasu byłby zakup działki budowlanej w Wilnie i wzniesienie nowoczesnej siedziby uczelni.

Według dra hab. Wołkonowskiego niejednokrotnie apelowano do dotychczasowych władz RP o pomoc w kwestii lokum dla uczelni. Niestety, problem nie spotkał się ze zrozumieniem.

– Odpowiadano nam, że ponieważ na uczelniach w Polsce brakuje studentów, powinniśmy naszą młodzież kształcić w Polsce. Jednakże takie rozwiązanie skutkowałoby pozbawieniem Wileńszczyzny najzdolniejszej młodzieży. Liczę na to, że rząd PiS, który niegdyś przyjął nasze argumenty i przekonał władze litewskie w kwestii założenia Filii, teraz wesprze nas w naszych dążeniach – mówi dr hab. Jarosław Wołkonowski.

Europeistyka – nowy kierunek na UwB
Ogromnym sukcesem wileńskiej Filii UwB jest uruchomienie w tym roku europeistyki, kierunku humanistycznego. Zdaniem naszego rozmówcy, zasadniczym powodem wprowadzenia europeistyki jest potrzeba wzmocnienia systemu wartości proeuropejskich w naszym regionie. W ciągu ostatnich dziesięcioleci na Starym Kontynencie zaszły procesy integracyjne.

– Europa ma się czym szczycić, ale ma też problemy, z którymi powinna się zmierzyć. Jednym z takich wyzwań jest chociażby problem uchodźców. Niepokój wzbudzają także procesy zachodzące na wschodzie Ukrainy, masowa propaganda rosyjska, upowszechniana w wyrafinowany i bardzo tendencyjny sposób. Właśnie lepsze rozeznanie, wiedza, wzmocnienie proeuropejskich wartości ważnych dla społeczności polskiej mniejszości na Litwie może pomóc wyeliminować takie problemy. I temu właśnie będzie służył nowy kierunek– europeistyka – dr hab. Jarosław Wołkonowski cieszy się, że tegoroczny limit miejsc na nowym kierunku został praktycznie wyczerpany. Po zakończeniu studiów z europeistyki I stopnia, młodzież będzie mogła podjąć studia magisterskie II stopnia na ekonomii. Taka możliwość została stworzona, ponieważ kierunek ten według prawa polskiego należy do obszaru nauk społecznych.

– Według naszego rozeznania, w ostatnich czasach za mało młodych Polaków pracuje w instytucjach administracji państwowej Litwy. Ta dziedzina – poczynając od urzędów gminnych po samorządy miast i rejonów oraz wyższe instytucje administracyjne – byłaby doskonałym miejscem, w którym mogliby znaleźć zatrudnienie absolwenci kierunku europeistyki – rozważa dr hab. Jarosław Wołkonowski.

Sytuacja kadrowa
Drażliwym problemem Filii UwB w Wilnie jest brak miejscowej kadry naukowej. Obrona tytułów naukowych jest kwestią wielkiego i długoterminowego wysiłku, dlatego za mało osób decyduje się na taką ścieżkę kariery.

Według dra hab. Jarosława Wołkonowskiego od początku działalności na uczelni tytuły naukowe doktora uzyskały dwie osoby: Justyna Łuczyńska i Henryk Ziemski. Tytuł doktora ma również obecna prodziekan uczelni Alina Grynia.

Wiele prac doktorskich jest w trakcie realizacji. Zajmują się tym m.in. Robert Alukonis, Ernest Ginc, Regina Łaszakiewicz, Stanisław Pilżys, Władysław Wróblewski, Paweł Miechowicz, Kamil Ząbkiewicz.

Ogromnym wsparciem dydaktycznym i naukowym jest około 25 wykładowców akademickich dojeżdżających z Uniwersytetu w Białymstoku oraz kilku z innych uczelni: prof. Władysław Homenda z Politechniki Warszawskiej, prof. Walery Starowojtow z Uniwersytetu w Mińsku, prof. Tadeusz Łozowski z Wileńskiego Uniwersytetu, dr Germanas Budnikas z Uniwersytetu Technicznego w Kownie.

Perspektywy zawodowe absolwentów
Uczelnia daje ogromne możliwości absolwentom polskich szkół na Litwie, jednakże nie wszyscy w pełni to wykorzystują: zaledwie połowa rozpoczynających studia uzyskuje dyplom.

– Na dzień dzisiejszy studia pomyślnie ukończyło 473 absolwentów, podczas gdy ok. 500 zostało skreślonych. Często były to powody rodzinne, brak motywacji do nauki – komentuje dziekan. – Pozytywną stroną naszej działalności jest to, że ci najbardziej zdeterminowani, faktyczni absolwenci uczelni w większości potrafią odnaleźć się na rynku pracy. Mimo niepokojów strony litewskiej, dotyczącej znajomości języka państwowego, absolwenci bez problemu znajdują zatrudnienie na Litwie, ponieważ programy nauczania przygotowują ich do tego (terminologia techniczna i zawodowa wprowadzana jest również w języku litewskim). Spora część byłych studentów uczelni założyła własne firmy i stworzyła nowe miejsca pracy nie tylko dla siebie, lecz i innych – podkreśla. Wychowankowie tej polskiej uczelni na Litwie pracują w różnych dziedzinach i zawodach, jako: finansiści, managerowie, pośrednicy i handlowcy, programiści, administratorzy sieci komputerowych.

O tym, że dobrze sobie radzą, świadczy też to, że w ciągu 8 lat tylko czterech absolwentów Wileńskiej Filii UwB, to znaczy 1 proc., zarejestrowało się na giełdzie pracy. Badanie wskaźnika rejestrowania się absolwentów szkół wyższych kraju na giełdzie pracy, jako bezrobotnych, od lat prowadzi resort oświaty i nauki. Gwoli porównania, wśród absolwentów z dyplomem Uniwersytetu Wileńskiego bezrobotni stanowią 6, 4 proc. zarejestrowanych na giełdzie, wśród absolwentów Uniwersytetu Technicznego im Giedymina wskaźnik ten wynosi 8, 4 proc., zaś wśród absolwentów Kolegium Wileńskiego – 10 proc. Dyplomy uczelni są honorowane i uznawane przez Litwę i w krajach Unii Europejskiej.

Życie studenta UwB
Nauka nie idzie w las: 10 proc. najlepszych studentów Filii UwB otrzymuje stypendia Rektora w wysokości 400-550 PLN miesięcznie. Za dobre wyniki ok. 120 studiujących otrzymuje stypendium Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego RP w wysokości 1000 euro za rok akademicki, natomiast studenci pochodzący z rodzin niezamożnych mogą liczyć na stypendia socjalne w wielkości 110 euro miesięcznie od Ministerstwa Oświaty i Nauki LT. Mogą też otrzymać stypendium Grabskiego, tj. Narodowego Banku Polskiego. Studenci uczelni posiadają litewskie legitymacje studenckie, tzw. LSP – Lietuvos Studento Pažymejimas – które upoważniają do korzystania z wszelkich praw i przywilejów przysługujących studentom w całym kraju.

Na Wydziale działają dwa studenckie Koła Naukowe – Koło Naukowe Ekonomistów im. F. Hayeka i Koło Naukowe Informatyków im. J. Neumanna. Studenci Wydziału każdego roku biorą udział w wymianie studenckiej Erasmus. Corocznie Samorząd Studencki organizuje święta studenckie m.in. Otrzęsiny, Juwenalia itp. W ramach ostatnich Juwenaliów, w 2014 roku w Forum Palace wystąpił zespół ENEJ. Na Wydziale działają: teatr studencki i kluby sportowe siatkówki, koszykówki, piłki nożnej, wschodnich sztuk walki Niat Nam. Uczelnia jest otwarta dla przyszłych studentów, akcje w stylu „Burza mózgów" przyciągają uwagę uczniów polskich szkół, a uczelnia zyskuje na atrakcyjności.

Ale nie samą nauką żyje student. Jak żartuje dziekan Wydziału, równowaga płciowa jest tu zachowana prawie idealnie. Dziewczyny studiują przeważnie na nowym kierunku – europeistyce, chłopaki na informatyce, natomiast ekonomia jest interesująca zarówno dla jednych, jak też dla drugich. Filia UwB jest swoistą „giełdą" matrymonialną – poznało się tu i pobrało wiele par.

W ósmym roku działalności, w roku akademickim 2015/16 kierownictwu uczelni oraz wszystkim studentom wypada życzyć dobrych zmian: lokalowych, kadrowych, naukowych i osobistych.

Irena Mikulewicz

300x100 MSZPR
Projekt jest współfinansowany w ramach funduszy polonijnych Ministerstwa Spraw Zagranicznych Rzeczypospolitej Polskiej

Komentarze   

 
#3 kendo 2015-11-16 18:12
ja też uważam że nowa władza będzie skuteczniejsza i w sumie dla nas lepsza, bo jest bardziej patriotyczna. czego tam można się było spodziewać po donaldzie albo doktor ewie, którzy wszystko traktowali byle jak? był tusk, naobiecywał i nic. a kopaczowa to w ogóle miała nas w nosie. duda i waszczykowski przynajmniej już wysłali jasne sygnały do litewskich władz.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#2 Karol Dworzak 2015-11-16 17:26
w czasie gdy ostatnio rządził PiS doszło też do eskalacji konfliktu izraelsko-palestyńskiego. Wpływ na otwarcie Filii miała obecność AWPL w rządzie Kirkilasa a nie skład rządu w Polsce!
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#1 Ewa 2015-11-16 12:48
Utworzenie filii UwB jako naprawdę polskiej uczelni wyższej w Wilnie to było bardzo ważne wydarzenie. Stało się to w czasie rządów PiS więc mam nadzieję, że także teraz nowa władza przychylnie będzie patrzyła na naszą szkołę i pomoże rozwiązać istniejące problemy, głównie lokalowe.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 

Dodaj komentarz

radiowilnowhite

EWANGELIA NA CO DZIEŃ

  • Piątek, 8 listopada 2024 

    Łk 16, 1-8

    Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

    Jezus mówił do uczniów: „Był pewien bogaty człowiek. Miał on zarządcę, którego oskarżono, że trwoni jego majątek. Wezwał go więc i oświadczył mu: «Cóż to słyszę o tobie? Rozlicz się ze swego zarządzania, bo już nie będziesz mógł zarządzać». Wtedy pomyślał sobie zarządca: «Co zrobię, skoro mój pan pozbawia mnie zarządu? Kopać nie mogę, żebrać się wstydzę. Wiem, co zrobię, żeby ludzie przyjęli mnie do swoich domów, gdy zostanę usunięty z zarządu». Przywołał dłużników swego pana, każdego z osobna, i zapytał pierwszego: «Ile jesteś winien mojemu panu?». Ten odpowiedział: «Sto beczek oliwy». Wtedy powiedział mu: «Weź swoje zobowiązanie, usiądź i napisz szybko: pięćdziesiąt». Potem zapytał drugiego: «A ty ile jesteś winien?». Ten odpowiedział: «Sto miar zboża». Polecił mu: «Weź swoje zobowiązanie i napisz: osiemdziesiąt». Pan pochwalił nieuczciwego zarządcę za jego rozsądek. Bo synowie tego świata są wśród podobnych sobie bardziej rozsądni niż synowie światłości”.

    Czytaj dalej...
 

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24