Wszystkie ważne święta odbywające się w ciągu całego roku szkolnego: tradycyjne spotkanie absolwentów, studniówkę, dzień sportu, dzień nauczyciela obchodzono pod hasłem 100-lecia szkoły w Połukniu. Uczestniczono w różnych projektach, pozyskano dodatkowe środki na stroje dla szkolnego zespołu „Strumyk”, tudzież na zorganizowanie wystawy fotografii pt. „Stuletnia szkoła”.
Uroczysta gala w połowie listopada, którą społeczność tej placówki oświatowej (od wieku nauczającej dzieci i młodzież w ojczystym języku polskim) poświęciła Dniowi Niepodległości Polski była uwieńczeniem tych wszystkich przedsięwzięć.
W zwierciadle dziejów
W dziejach polskiej wszechnicy we wsi nad Łukną, niczym w zwierciadle, odbijają się zmiany ustrojów politycznych kraju i mentalności kolejnych pokoleń miejscowej społeczności. Staroświeckie albumy, przechowywane w szkole od lat, które z okazji jubileuszowych obchodów mógł przeglądać każdy z obecnych tu gości, utrwalają fotografie ludzi i wspomnienia, przenosząc do niektórych najważniejszych w życiu szkoły wydarzeń.
Pierwsi nauczyciele pojawili się w Połukniu już podczas I wojny światowej, w roku 1915. Najstarsi połuknianie jeszcze niedawno wspominali nazwisko nauczyciela Apolewicza. W niektórych źródłach nazwisko pierwszego nauczyciela jest podawane jako Palewicz. Niestety, imię pioniera szkolnictwa polskiego w tej miejscowości zatarł czas, podobnie jak nazwisko nauczycielki Albiny, która przejęła po nim sztafetę w kształceniu dzieci w języku ojczystym, w roku 1917.
Z czasem szkolnictwo polskie w Połukniu nabiera realnych kształtów. W latach 1918-1921 zajęcia odbywają się na plebanii, a rolę nauczycielki pełni Helena Łastowska. W 1927 r. w Połukniu wzniesiony został dwukondygnacyjny drewniany gmach szkolny. Rok przed wybuchem II wojny światowej szkoła rozrosła się do siedmiu klas.
Niestety, ten okazały drewniany budynek szkolny, w czasie okupacji niemieckiej służący za sztab dla niemieckiej jednostki wojskowej, w 1968 roku strawił pożar. Po pożarze na nową szkołę przyszło czekać aż 3 lata.
Wielu nauczycieli-seniorów do dzisiaj z uznaniem wspomina „rządy” mądrej i ciepłej śp. Lidii Gorpinicz, która kierowała placówką w latach 50.
W tym okresie w Madziunach, Lipniakach (w oficjalnych dokumentach szkołę tę nazywano szkołą początkową w Podjeziorkach), Zwierzyńcu, Anglenikach, Gaju, Macelach, Międzyrzeczu i in. okolicznych wsiach powstają nieduże początkówki, które wychowują narybek dla macierzystej szkoły w Połukniu.
W roku 1964 szkoła zdobywa miano średniej, a u jej steru staje młody i energiczny dyrektor Wincenty Kamilewicz. Nazwisko tragicznie zmarłego w roku 1977 dyrektora do dnia dzisiejszego jest powtarzane z ogromnym szacunkiem. Jego osoba jest kojarzona z rozkwitem i rozwojem placówki oświatowej w Połukniu. Wraz z ostatnim dzwonkiem, w roku 1967 w samodzielne dorosłe życie wkracza pierwsza promocja maturzystów polskiej szkoły. Do dnia dzisiejszego mury Szkoły Średniej w Połukniu opuściło aż 48 promocji!
W kręgu wielojęzyczności
Czasy, gdy w skromnych pomieszczeniach szkoły, niegdyś dumnie nazywanej „nową” i dwupiętrowym gmachu drewnianej zielonej „starej szkoły” z wydeptanymi schodami i uginającym się pod ciężarem uczniów foyer, zgodnie współistniały trzy piony: polski, litewski i rosyjski – dzisiaj również już przeszły do historii.
Kierowanie wielonarodową szkołą przypadło w udziale dyrektorowi śp. Stanisławowi Kodisowi. W okresie jego dyrektorowania, w latach 1977 – 1994, w trójjęzycznej szkole liczba uczniów wzrosła do 420, których kształciło aż 42 pedagogów.
Budynek powoli stawał się za ciasny dla tak dynamicznie rozwijającej się placówki. Budowę nowego gmachu rozpoczęto w 1988 roku, a po dwóch latach już świętowano „wchodziny”. Niestety, budowa została naznaczona tragedią – podczas wykonywania prac pomocniczych pod obsuwającym się wadliwym betonowym blokiem zginął nauczyciel technologii Aleksander Robaczewski i uczennica 9 klasy, Lilia Bogdanowicz.
Cztery lata później, z inicjatywy litewskiej społeczności szkoły, nastąpił podział placówki oświatowej na polsko-rosyjską i litewską, obecnie noszącą nazwę „Medeinos”. Kierownictwo szkołą polsko-rosyjską obejmuje Jan Zacharzewski, litewską zaś – nauczyciel wychowania fizycznego, Vytautas Gustas.
W niedługim czasie rosyjski pion nauczania samoistnie znika z wielonarodowej mozaiki połukniańskiej szkoły. Podział znamionuje jednak stopniowe zmniejszanie się także polskich kompletów w szkole, która w ciągu długich dziesięcioleci budowała swój autorytet oparty na ogromnym szacunku i zaufaniu rodziców. Placówka ta cieszyła się uznaniem władz rejonowych – jako ośrodek pielęgnujący tradycje kulturowe i narodowe zdobyła miano „kuźni nauczycieli”.
Wielu nauczycieli młodego pokolenia obu połukniańskich placówek oświaty – to właśnie byli wychowankowie miejscowej szkoły.
Bieg z przeszkodami
W ciągu minionego stulecia historia nie była pobłażliwa dla tych, którzy w Połukniu chcieli swe dzieci uczyć w języku ojczystym. Nie było łatwo podczas I wojny światowej, w roku 1915, gdy powstawały pierwsze zalążki placówki oświatowej, nie było łatwo w czasach II wojny światowej, czy w warunkach powszechnej rusyfikacji. Nie jest łatwo również i dziś, gdy o każde dziecko, nawet to, wychowywane w kręgu polskiej kultury, tradycji i języka, szkoła powinna zabiegać, stawiać czoła ekspansywnej polityce litewskiej placówki oświatowej, codziennie walczyć o swój byt i przetrwanie.
Dokładnie 15 lat temu, w przededniu obchodów jubileuszu, Szkoła Średnia w Połukniu stanęła przed dylematem połączenia się z placówką litewską, co oznaczałoby faktyczną likwidację polskich klas maturalnych, a z czasem całkowity zanik polskiego pionu.
Impas i zagrożenie dla rodzimej szkoły bynajmniej nie poszedł w zapomnienie. Rzeczywistość oświaty polskiej w Połukniu w ciągu ostatnich dwóch dziesięcioleci przypomina bieg przez płotki, gdy u mety ustawiają się dwaj rywale o nierównych siłach i, jak pokazują liczne przykłady, zróżnicowanym podejściu do zasad gry. Litewska szkoła „Medeinos” od niedawna może się szczycić rangą gimnazjum.
Według Agnieszki Sakowicz, dyrektor Szkoły Średniej w Połukniu, społeczność wiekowej polskiej szkoły również marzy o takim mianie, lecz główną przyczyną niespełnienia tych aspiracji jest brak uczniów.
– Dzisiaj szkoła polska liczy 90 uczniów, podczas gdy nasi sąsiedzi mają dwa razy więcej. W najliczniejszej klasie siódmej jest obecnie 11 uczniów, natomiast klasy I- IV, II-III, V-VI są łączone. Jako osobne komplety pracują starsze klasy, choć nie są liczne. W ubiegłym roku szkolnym mieliśmy ośmiu maturzystów. Cieszymy się, że wszyscy pomyślnie zdali maturę i torują sobie dalszą drogę życiową: czterech wstąpiło na studia do wileńskiej Filii Uniwersytetu w Białymstoku, jeden uczy się w Wileńskiej Szkole Technologii, Biznesu i Rolnictwa w Białej Wace, pozostali podjęli pracę. Natomiast w grupie przygotowawczej i przedszkolnej mamy na dzień dzisiejszy razem 20 dzieci w wieku od 3 do 6 lat. Rodzice chętnie oddają do nas dzieci, ponieważ wiedzą, że mamy naprawdę dobre warunki do ich wychowania i kształcenia. I to nas bardzo cieszy – stwierdza Agnieszka Sakowicz, która placówką oświatową w Połukniu kieruje już siedem lat.
Pani dyrektor mówi, że szkoła robi wszystko, aby rodzice byli zadowoleni i chcieli, by ich pociechy uczyły się właśnie w polskiej placówce.
Warty odnotowania jest fakt, że obie połukniańskie placówki – szkoła polska i litewska „Medeinos” – zasilane są przez dzieci i młodzież pochodzącą z niemalże jednorodnej narodowościowo społeczności Połuknia i okolicznych wsi, gdzie większość mieszkańców, mimo pojawienia się wielu rodzin mieszanych, nadal na co dzień posługuje się językiem polskim.
– Musimy przez cały czas coś ciekawego wymyślać, aby było inaczej, bardziej atrakcyjnie, niż w szkole litewskiej. Niestety, nasze dobre chęci częstokroć napotykają opór w postaci braku środków. Mały koszyczek ucznia, bo dzieci jest niewielu, nie pozwala na to, aby mieć, na przykład, tablice interaktywne, jakimi dysponują sąsiedzi. Pomysłów mamy wiele, lecz mamy też ograniczone możliwości, by je wcielać w życie. Jest nam niełatwo również z tego względu, że każdy kąt musimy dzielić z placówką litewską, która jako liczebnie większa, wchłania coraz to więcej naszych pomieszczeń – wyjaśnia sytuację Agnieszka Sakowicz.
Z braku miejsca szkoła litewska korzysta z gabinetów znajdujących się w tzw. „polskim” skrzydle szkoły, a także ze stołówki i auli. Uczniowie polskiej szkoły zajęcia z wychowania fizycznego mają w sali sportowej znajdującej się w „litewskim” skrzydle budynku szkoły.
W zgranym zespole
Ogółem w polskiej szkole w Połukniu pracuje 28 nauczycieli. Niektórych z nich równolegle zatrudnia Gimnazjum „Medeinos”. Zespół, co często się zdarza w środowisku nauczycielskim, stanowią prawie same kobiety. Obecnie jedynym przedstawicielem płci „silnej” jest tu Wacław Gudalewicz, zastępca dyrektora ds. gospodarczych, który prowadzi ponadto szkolne kółko sportowe.
W ostatnich latach zespół nauczycieli zasiliło wielu młodych specjalistów. Najmniejszy narybek nauczają Loreta Mackiewicz i Anna Klukojć, z klasami początkowymi pracuje natomiast była uczennica szkoły – Agnieszka Mataczyna (Szczygło). Ojczystego języka polskiego uczy także absolwentka szkoły Teresa Rynkiewicz, plastyki – Renata Chosczijewa. Biologię i chemię prowadzi Angelina Bobnis, Marzena Krasowska i Anżeła Ruszkiewicz uczą matematyki, zaś Ewelina Sołowjowa – języka litewskiego. Dzieci i młodzież szkolna z chęcią uczęszczają do zespołu „Strumyk” założonego 26 lat temu. Prowadzą go, oddane twórczej pracy, nauczycielki – muzyk Renata Joknienė (Krasowska) i choreograf, nauczycielka wychowania fizycznego Iwona Grigienė (Szczygło), które także ukończyły Szkołę Średnią w Połukniu.
Nauczycielka geografii Stanisława Chałaburdo, która w połukniańskiej szkole pracuje już 48 rok, fizyk Irena Szulc, Wacław i Janina Gudalewiczowie, Wacława Klijewska teraz są tutaj swoistym pomostem łączącym przeszłość i teraźniejszość.
Według pani Chałaburdo trójjęzyczna szkoła była najlepszym przykładem niewymuszonej i prawdziwej przyjaźni.
– Było nam ciasno, ale wesoło i ciekawie – podkreśliła nauczycielka. – Nie było tak, żeby jedna szkoła prosperowała kosztem drugiej. Każda żyła własnym trybem. W rodzinach wychowywano więcej dzieci i naturalnie nikt nie myślał o żadnej konkurencji liczebnej.
Szkoła stara się być centrum kulturalnym osiedla, organizuje różne imprezy, w których biorą udział nie tylko uczniowie i nauczyciele, ale też ich rodzice i mieszkańcy Połuknia oraz okolicznych wsi.
– Stanowimy zgrany zespół. Moje dążenia wspierają nauczyciele, dobrze się nam układa współpraca. Realizujemy wiele twórczych pomysłów, bo każdy doskonale rozumie, że wspólny projekt czy ciekawe przedsięwzięcie jest potrzebne naszym dzieciom, ich rodzicom, naszej całej społeczności – podsumowuje pani Sakowicz.
Pamiątkowa tablica
Kierownictwo i społeczność szkoły wierzy, że akcje protestacyjne organizowane przez Forum Rodziców Szkół Polskich na Litwie, podczas których bardzo dobitnie był akcentowany także problem zachowania statusu Szkoły Średniej w Połukniu, spełnią jej nadzieje. Według Agnieszki Sakowicz, na co dzień szkoła doświadcza ogromnego wsparcia i rzeczowej pomocy ze strony radnych samorządu rejonu trockiego z ramienia Akcji Wyborczej Polaków na Litwie.
– Mamy naprawdę wielu życzliwych przyjaciół. Zawsze możemy liczyć na wsparcie wiceprzewodniczącego Sejmu Jarosława Narkiewicza. Nasi uczniowie nie są pomijani, gdy organizowane są wycieczki, wyjazdy bądź też różnorodne konkursy. Prężnie współpracujemy z kołem Związku Polaków w Połukniu. Zawsze na szkolnych imprezach jest obecna nasza starosta Maria Gołubowska, szkoła też chętnie bierze udział w przedsięwzięciach, które organizuje gmina – mówi dyrektor polskiej placówki oświatowej w Połukniu. Dążenia szkoły do stworzenia uczniom jak najlepszych warunków nauczania w języku ojczystym wspierają organizacje polonijne z Macierzy, prywatni darczyńcy, oferując pomoc finansową na bieżące potrzeby.
Obchody wiekowej rocznicy placówki oświatowej w Połukniu, które odbyły się 13 listopada, były świadectwem, że szkoła nie jest bynajmniej zapomniana przez Boga i ludzi. Uroczystą akademię poprzedziło nabożeństwo w miejscowym kościele pw. Jana Chrzciciela. Zgromadzeni w świątyni wierni razem z proboszczem ks. Tadeuszem Švedavičiusem modlili się o pomyślność i rozwój szkoły oraz o błogosławieństwo dla jej społeczności i przyjaciół, o Bożą opiekę dla uczniów i nauczycieli, którzy odeszli do wieczności. Po Mszy św. cały orszak przeszedł do gmachu szkoły, gdzie w holu została odsłonięta tablica upamiętniająca 100-lecie oświaty polskiej w Połukniu, ufundowanej przez miejscowe koło Związku Polaków na Litwie.
– Niech ta tablica będzie widocznym znakiem naszej pamięci o historii szkoły. Głęboko wierzymy, że dalsze lata przyniosą szkole wiele radości, wzrastającą liczbę uczniów, którym będą towarzyszyć tylko sukcesy, frajdy z wycieczek, wygrane konkursy, a my będziemy się cieszyli się z ich osiągnięć – powiedziała Renata Joknienė, prezes koła ZPL w Połukniu. W odsłonięciu pamiątkowej tablicy pomogła jej poprzedniczka, wieloletnia prezes miejscowego koła, polonistka Alina Kamilewicz.
– Szkoło, życzę nad tobą nieba pełnego słońca, rzeki niech będą pełne wody, serca wasze miłości, a między uczniami, nauczycielami i rodzicami – pełnej dobroci i wzajemności – składała życzenia zgromadzonym przy pamiątkowej tablicy Alina Kamilewicz.
Z dobrą nowiną
W śliczne święto wplatały się gratulacje gości i podziękowania za trud oraz poświęcenie nauczycieli w kształceniu młodych Polaków. List z gratulacjami i szczerymi życzeniami „wszelkiego powodzenia w wykształceniu i wychowaniu kolejnych roczników i pokoleń świadomych swojego polskiego rodowodu, pełnoprawnych i wartościowych obywateli Litwy” za pośrednictwem Konsula Łukasza Kaźmierczaka szkole-jubilatce nadesłał JE Ambasador Rzeczpospolitej Polski na Litwie Jarosław Czubiński.
– W wolnym demokratycznym kraju każdy człowiek ma prawo wyboru, ale zawsze musimy pamiętać, że każdy ma też prawo do tradycji, do swoich korzeni i nauki w języku ojczystym. Ta szkoła daje możliwość pobierania nauki w języku ojczystym od przedszkola do klasy 12. i to wy, połuknianie, będziecie decydować, czy z przysługującego prawa skorzystacie w przyszłości – podkreślił Narkiewicz i wyraził nadzieję na to, że prolongowanie o dwa lata okresu ubiegania się o status gimnazjum również dla Szkoły Średniej w Połukniu przyniesie pozytywne zmiany. Byłoby to sprawiedliwe rozwiązanie w myśl zasady równego traktowania szkół z językiem litewskim i polskim wykładowym w tej samej miejscowości.
Z życzeniami do społeczności szkolnej pospieszyli radni z ramienia AWPL, członkowie administracji samorządu rejonu trockiego na czele z mer Editą Rudelienė, wicemer Marią Pucz, która przekazała społeczności szkolnej gratulacje przewodniczącego Akcji Wyborczej Polaków na Litwie, europosła Waldemara Tomaszewskiego, oraz dyrektorem administracji Jonasem Liesysem.
Goście z samorządu rejonowego do Połuknia przyjechali z dobrą nowiną – obie szkoły w przyszłym roku doczekają się renowacji.
W tym ważnym dniu szkołę w Połukniu odwiedzili koledzy – dyrektorzy sąsiadujących placówek oświatowych, kierowniczka miejscowego przedszkola Irena Krawczun, starosta gminy Maria Gołubowska, prezes wspólnoty mieszkańców Połuknia „Dienmedis” Alina Rizgelienė.
Na zaproszenie organizatorów uroczystości odezwali się emerytowani nauczyciele, którzy przez długie lata współtworzyli historię szkolnictwa polskiego na ziemi połukniańskiej: polonistka Alina Kamilewicz, nauczycielki klas początkowych Eleonora Mackiewicz, Honorata Szczygło i Janina Łapkowska, lituanistka Aldona Gaidienė, chemiczka Rima Gulbinavičienė, a także inni nauczyciele.
Niezwykle pięknym gestem ze strony grona pedagogicznego było odwiedzenie podczas jesiennych wakacji grobów wszystkich zmarłych nauczycieli. Niezależnie od tego, gdzie spoczęli – na cmentarzu w Połukniu, Podbrodziu, Rzeszy czy Starych Trokach – na ich mogile stanął piękny wianuszek, zaiskrzył się znicz. Podczas akademii jubileuszowej ich pamięć uczczono chwilą ciszy.
Swą obecnością polską szkołę w Połukniu zaszczycił również przedstawiciel rządu na powiat wileński Audrius Skaistys. Przybyło liczne grono przyjaciół i darczyńców, na pomoc których szkoła może zawsze liczyć.
Księga wydarzeń – ciągle otwarta
Nie patrząc na wszelkie trudności, miejscowa szkoła polska, która w ciągu dziesięcioleci dała przepustkę w życie wielu córkom i synom tej ziemi, pochodzącym z: Połuknia, Madziun, Mamowia, Lipniak, Dojni, Bakieiszek, Podjeziorek, Zwierzyńca, Gaju, Międzyrzecza, Świętnik, Ligojń Małych i Wielkich, Gudełek, Gopsty, Czarnobyli i wielu innych mniejszych wsi i zaścianków wciąż istnieje i kształci kolejne pokolenia. Jej księga wydarzeń, co podkreślono podczas uroczystości jubileuszowych, ciągle jest otwarta. Będą ją pisali ci wspaniali uczniowie, którzy w czasie święta pod egidą swych niestrudzonych nauczycielek – Renaty Joknienė i Iwony Grigienė – w pięknych kostiumach tańczyli, śpiewali i deklamowali wiersze o Litwie, Ojczyźnie-Wileńszczyźnie, o Polsce-Macierzy, ciesząc oko przybyłych gości, rodziców i nauczycieli.
Irena Mikulewicz
- Fot. archiwum szkolne Fot. archiwum szkolne
- Fot. Ewelina Sołowjowa Fot. Ewelina Sołowjowa
- Fot. Ewelina Sołowjowa Fot. Ewelina Sołowjowa
- Fot. Ewelina Sołowjowa Fot. Ewelina Sołowjowa
- Fot. Ewelina Sołowjowa Fot. Ewelina Sołowjowa
- Fot. Ewelina Sołowjowa Fot. Ewelina Sołowjowa
- Fot. Ewelina Sołowjowa Fot. Ewelina Sołowjowa
- Fot. Ewelina Sołowjowa Fot. Ewelina Sołowjowa
- Fot. Ewelina Sołowjowa Fot. Ewelina Sołowjowa
- Fot. Ewelina Sołowjowa Fot. Ewelina Sołowjowa
- Fot. Ewelina Sołowjowa Fot. Ewelina Sołowjowa
- Fot. Ewelina Sołowjowa Fot. Ewelina Sołowjowa
- Fot. Ewelina Sołowjowa Fot. Ewelina Sołowjowa
- Fot. Ewelina Sołowjowa Fot. Ewelina Sołowjowa
- Fot. Ewelina Sołowjowa Fot. Ewelina Sołowjowa
- Fot. Ewelina Sołowjowa Fot. Ewelina Sołowjowa
- Fot. Ewelina Sołowjowa Fot. Ewelina Sołowjowa
- Fot. Ewelina Sołowjowa Fot. Ewelina Sołowjowa
- Fot. Ewelina Sołowjowa Fot. Ewelina Sołowjowa
- Fot. Ewelina Sołowjowa Fot. Ewelina Sołowjowa
- Fot. Ewelina Sołowjowa Fot. Ewelina Sołowjowa
- Fot. Ewelina Sołowjowa Fot. Ewelina Sołowjowa
- Fot. Ewelina Sołowjowa Fot. Ewelina Sołowjowa
- Fot. Ewelina Sołowjowa Fot. Ewelina Sołowjowa
- Fot. Ewelina Sołowjowa Fot. Ewelina Sołowjowa
- Fot. Ewelina Sołowjowa Fot. Ewelina Sołowjowa
- Fot. Ewelina Sołowjowa Fot. Ewelina Sołowjowa
- Fot. Ewelina Sołowjowa Fot. Ewelina Sołowjowa
- Fot. Ewelina Sołowjowa Fot. Ewelina Sołowjowa
- Fot. Ewelina Sołowjowa Fot. Ewelina Sołowjowa
- Fot. Ewelina Sołowjowa Fot. Ewelina Sołowjowa
- Fot. Ewelina Sołowjowa Fot. Ewelina Sołowjowa
- Fot. Ewelina Sołowjowa Fot. Ewelina Sołowjowa
http://l24.lt/pl/polska-oswiata/item/100685-100-lecie-oswiaty-polskiej-w-polukniu-kaganek-wiedzy-ciagle-plonie#sigProGalleria37cb865371
Projekt jest współfinansowany w ramach funduszy polonijnych Ministerstwa Spraw Zagranicznych Rzeczypospolitej Polskiej