Podczas konferencji prasowej przed spotkaniem w ramach Salonu, były premier powiedział, że "niepokoi go obniżanie standardów demokratycznych w Polsce oraz łatwość, z jaką to się dokonuje i z jaką znajduje to w społeczeństwie, może nie aprobatę, ale takie przejście nad tym do porządku dziennego, przyzwyczajanie się do tego".
Podkreślił, że "do pewnych rzeczy nie należy się przyzwyczajać". "Nie należy się przyzwyczajać do tego, że można sobie na konferencji prasowej mówić, że dobrze by było wystrzelać część dziennikarzy z jakiejś gazety czy telewizji" - dodał.
Mazowiecki uważa, że "należy w takiej sytuacji zaprotestować, nie akceptować takich zachowań w środowisku dziennikarskim".
Powiedział, że "opozycja i rząd powinny ze sobą współpracować". Ocenił, że "opozycja ma prawo krytyki rządu, ale opozycja też ponosi odpowiedzialność za ogólny stan świadomości społecznej".
"Przedstawianie Polski jako kraju, który nie jest wolny i niepodległy, to już jest okopanie się na takich granicach, gdzie nie ma możliwości rozmowy i takie zabetonowanie jest bardzo niedobre" - mówił Mazowiecki.
Zaznaczył, że "opozycja w Polsce jest różna; mówimy o PiS, SLD i Ruchu Palikota". Ocenił, że "ta główna partia opozycyjna stała się partią, która uprawia, od czasu ostatnich wyborów prezydenckich, pewien rokosz wobec państwa i to jest zjawisko bardzo niekorzystne". "Czas zawrócić z tej drogi, bo ona prowadzi do nikąd; oczywiście można na tych pozycjach trwać, ale strasznie szkoda czasu na ten spór, który zatruwa społeczeństwo i zatruwa życie publiczne" - powiedział Mazowiecki.
Ocenił, że najważniejsza w demokratycznej polityce jest gotowość do dialogu i kompromisu, do zrozumienia się. "Demokracja jest bardzo trudnym systemem, który wymaga wielkiego wysiłku, żeby uzgadniać, wymaga szacunku oponenta, a nie zdominowania go i przeprowadzenia wszystkiego siłą" - podkreślił b. premier.
Powiedział, że "najogólniej biorąc, politykę można pojmować bądź jako przedłużenie wojny i wtedy przeciwnika politycznego trzeba zniszczyć, tak jak wroga na wojnie, bądź politykę można traktować jako dążenie do stwarzania ram współżycia społecznego i rozwoju społeczeństwa". Mazowiecki podkreślił, że jest zwolennikiem tego drugiego sposobu pojmowania polityki.
Były premier był gościem XV Salonu Młodopolskiego im. Arama Rybickiego. Spotkania m.in. z politykami i dziennikarzami w ramach salonu organizuje Fundacja im. Arkadiusza Rybickiego, która została powołana prawie rok po katastrofie prezydenckiego samolotu 10 kwietnia 2010 r., w której zginął Arkadiusz „Aram” Rybicki.
Dyskusja zatytułowana „Polska po 1989 roku” związana była z najnowszą książką Tadeusza Mazowieckiego pt.„Rok 1989 i lata następne”. Dyskusję moderowali Aleksander Hall i Piotr Adamowicz.
PAP