Nie zważając na to, politolog zaznacza, że w kwestii bezpieczeństwa i polityki zagranicznej prezydent jest wierna swoim przekonaniom i swojej linii politycznej, donosi ELTA.
„To najkrótsze jak dotąd doroczne orędzie. Jest ono eklektyczne, wielość tematów, ich różnorodność, większość tematów powtarza się, wędrują z jednego orędzia do drugiego – energetyka, narodowe bezpieczeństwo, korupcja" – wygłoszone dziś w Sejmie orędzie prezydent ocenił dyrektor Instytutu Polityki Publicznej i Administracji Kowieńskiego Uniwersytetu Technologicznego, Algis Krupavičius.
W opinii politologa, w orędziu najbardziej zabrakło osobistego tonu prezydent: oceny działalności, priorytetów oraz odpowiedzialności. Dodał, że wymienione są pewne problemy, ale zabrakło propozycji ich rozwiązań.
„Na przykład, Prezydent mówi, że polityka socjalna państwa powinna być całkowicie zmieniona, ale jak rzekło się A, wypada rzec B. To B – to w jaki sposób powinna się zmienić polityka socjalna, a w orędziu o polityce socjalnej mówi się tylko na przykładzie społecznej przepaści oraz przebudowy systemu domów dziecka. Ale jest też przecież „Sodra", emerytury oraz inne sprawy" – dla ELTA powiedział politolog.
Zdaniem eksperta, najsilniejszym punktem orędzia prezydent jest temat polityki zagranicznej oraz sytuacja geopolityczna na świecie. Dodał, że prezydent po raz pierwszy w orędziu poruszyła temat obywatelskości oraz ochotników w wojsku.