Swoje pierwsze podczas drugiej kadencji orędzie prezydent Grybauskaitė rozpoczęła od tematu obronności kraju i wymienienia zewnętrznych i wewnętrznych zagrożeń dla Litwy i Europy.
„Konstytucyjny obowiązek – zapewnienie obrony kraju w obliczu zagrożeń – zjednoczył nie tylko kierowników państwa politycznych oponentów, ale też przedstawicieli różnych narodowości zamieszkujących Litwę, a nawet rywalizujące ze sobą media" – mówiła prezydent. Pochwaliła, że partie polityczne jednogłośnie wystąpiły za zwiększeniem finansowania obronności. Ważną decyzją było przywrócenie obowiązkowego poboru do wojska, gdzie na ochotnika zgłaszali się Litwini, Rosjanie, Polacy.
Podkreśliła wkład mniejszości narodowych w zapewnienie bezpieczeństwa kraju oraz ich wierność Litwie. „To najpiękniejsze przykłady obowiązku obywatelskiego i lojalności wobec państwa, które nas jeszcze bardziej zobowiązują do wzmacniania relacje wzajemnych z mieszkającymi na Litwie wspólnotami narodowymi" – mówiła prezydent.
Mówiąc o sytuacji międzynarodowej, prezydent zaznaczyła, że obecna sytuacja geopolityczna nie jest bezpieczna, a najważniejsze zagrożenia to inwazja Rosji na Ukrainie, Państwo Islamskie, przybierający coraz to nowe formy globalny terroryzm, konflikty zbrojne i humanitarne w Afryce i n Bliskim Wschodzie.
Mówiąc o gospodarce kraju, przywódczyni państwa litewskiego zaznaczyła, że Litwa pod względem wielu wskaźników wyprzedza kraje Zachodu, stan finansowy państwa jest stabilny, zadłużenie nieduże, kredyty tanie, „mamy pracowitych obywateli i wspaniałą infrastrukturę". Jednak, w opinii prezydent, aby gospodarka rozwijała się konieczne są zdecydowane polityczne kroki.
Dodała też, że rozwój gospodarki wstrzymuje nieelastyczny rynek pracy, który należy liberalizować.
W swoim orędziu Grybauskaite zwróciła uwagę na to, by nie poddawać się naciskom grup interesów, szantażowi i to dotyczy nie tylko przestrzeni międzynarodowej, ale też polityki wewnętrznej.
Zwróciła uwagę na to, że jest coraz więcej przypadków, gdy regulacje prawne próbuje się zmieniać dla jednego człowieka, spółki czy partii.
„Tymczasem na natychmiastowe decyzje czekają dzieci z domów opieki, wobec których stosowana przemoc, samotni staruszkowie niemogący się doczekać opieki oraz nieufający „Sodrze" przyszli emeryci, ceny leków i ogrzewania, bliscy ofiar, które nie doczekały się pomocy na morzu czy w bagażniku. W decydującej chwili niedziałający telefon pomocy 112, na który w ciągu dziesięciu lat wydano milion euro – to najboleśniejszy przykład roztrwonionej odpowiedzialności" – mówiła prezydent.
Zdaniem przywódczyni, obecnie prywatne inicjatywy, wolontariat i osobista odpowiedzialność więcej robią dla ludzi, niż aparat państwowy, zjadany przez biurokrację.
Dostało się też Ministerstwu Łączności od prezydent, która zaznaczyła, że wydano miliony na stworzenie elektronicznego systemu usług zdrowotnych, ale to nie skróciło kolejek w przychodniach i nie polepszyło pracy lekarzy.
Nawoływała do walki z korupcją, która jest podstawowym hamulcem na drodze do dobrobytu kraju. Ubolewała, ze walka z korupcją w wielu przypadkach to tylko formalność, mimo iż Sejm zatwierdził narodowy program walki z korupcją.
W tegoroczny orędziu prezydent sporo uwagi udzieliła polityce socjalnej. Zaznaczyła, że państwowa polityka socjalna powinna całkowicie się zmienić, aby ani jeden człowiek nie był rzucony na pastwę losu. Dodała, że nie bieda dzieli społeczeństwo na grupy, ale przede wszystkim – obojętność.
Komentarze
Własnie! A kiedy będziemy mieli polskie radio? By słuchać w nim prawdę, a nie bujdy?
Potrzeba radia rzetelnego, konsolidującego Polaków, by stalo sie przeciwwagą temu rozbijackiemu paskudztwu na 103,8 FM!
dalia + okinczyc = towarzysze partyjni
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.