O spodziewanym sukcesie Akcji świadczy rosnące poparcie dla tego ugrupowania. Przed dziesięciu laty miało ono 2 proc. poparcia, w wyborach do Sejmu w 2004 roku uzyskało 3,8 proc. głosów, w 2008 roku – 4,8 proc., zabrakło mu zaledwie 0,2 proc. do przekroczenia 5-procentowego progu wyborczego.
O możliwościach AWPL pozytywnie wypowiadają się politolodzy i obserwatorzy. Sondaże przedwyborcze dają Akcji 4,7 proc., ale – jak zaznacza politolog Aine Ramonaite – „AWPL zawsze w sondażach wypada gorzej niż w rzeczywistości”. „Jestem przekonany, że AWPL przekroczy próg wyborczy” – mówi publicysta i wydawca tygodnika „Veidas” Algimantas Szindeikis.
AWPL powstała w 1994 roku, gdy organizacjom społecznym, m.in. Związkowi Polaków na Litwie zakazano udziału w wyborach. Początkowo była to partia regionalna, broniąca głównie interesów Polaków zwarcie mieszkających na Wileńszczyźnie. Dzisiaj, po prawie dwudziestoletniej działalności, AWPL jest partią ogólnolitewską. „To już jest nowa jakość naszego ugrupowania” – mówi Tomaszewski.
W tych wyborach AWPL wystawiła pełną – 141-osobową listę kandydatów w okręgu wielomandatowym i po raz pierwszy ma swych kandydatów w aż 39 okręgach jednomandatowych nie tylko na Wileńszczyźnie, ale też w Kłajpedzie, Kownie, Druskiennikach, Wisaginie. W sumie w kraju jest 71 okręgów jednomandatowych.
Z listy AWPL startuje Sojusz Rosjan Litwy działający w Kłajpedzie, a także Litewska Partia Ludowa pod przewodnictwem Vaidotasa Prunskusa, syna byłej premier kraju Kazimiery Prunskiene. „Jesteśmy otwarci, jednoczymy sumiennych działaczy różnych partii i organizacji” – podkreśla lider AWPL.
W swym programie Akcja Wyborcza nie ogranicza się już do spraw polskich. „Mamy poważne propozycje zmian w zarządzaniu państwem” – mówi Tomaszewski i wskazuje przede wszystkim na konieczność ustalenia priorytetów rozwoju gospodarczego, bo – jak zaznacza – „nie wystarcza jedynie zbilansowanie budżetu”.
W dziedzinie gospodarczej AWPL stawia na rozwój sektora biopaliw, co pozwoli na zagospodarowanie 800 tys. hektarów ziemi leżącej odłogiem, na stworzenie nowych miejsc pracy i obniżenie cen energii cieplnej. AWPL opowiada się za podniesieniem minimalnego wynagrodzenia z 855 litów (około 250 euro) do 1200 litów (około 350 euro) i wskazuje skąd wziąć pieniądze – z opodatkowania wielkich centrów handlowych i wprowadzenia podatku bankowego.
W dziedzinie transportu AWPL stawia na wykorzystanie potencjału Litwy jako kraju tranzytowego. Akcentuje też potrzebę stworzenia lepszych warunków do rozwoju turystyki i zwiększenia samorządności.
Obserwatorzy zauważają, że w debatach przedwyborczych AWPL wypadła bardzo dobrze.
„AWPL wykazuje kompetencje, spokój. Na jej liście nie ma osób przypadkowych. W większości to są ludzie, którzy już mają doświadczenie pracy w strukturach samorządowych” – zauważył w rozmowie z PAP publicysta Algimantas Szindeikis.
W niedzielnych wyborach parlamentarnych na Litwie Polacy startują też z innych list partyjnych. W okręgu jednomandatowym wileńsko-solecznickim o mandat będzie walczyło aż czterech Polaków, podobna sytuacja jest w okręgu wileńsko-trockim, a w okręgu wileńsko-święciańskim – startuje dwóch Polaków.
„Nie jest to nowa sytuacja. Tak jest podczas każdych wyborów i jest to naturalne, bo te rejony w większości zamieszkują Polacy” – mówi Tomaszewski i zaznacza, że tradycyjnie w tych okręgach wygrywają jednak kandydaci AWPL.
W ocenie publicysty portalu Delfi Jacka Komara wystawianie w jednym okręgu kilku Polaków nie należy traktować jako „rozbijanie polskiego elektoratu”. „Mieszkamy w państwie demokratycznym i różnorodność poglądów to potwierdza” – powiedział PAP Komar.
Wśród Polaków startujących z litewskich partii nie ma powszechnie znanych nazwisk, za wyjątkiem dwóch: dziennikarza Stanisława Tarasiewicza startującego ze Związku „Tak” i byłego działacza polonijnego Ryszarda Maciejkiańca startującego z nowego ugrupowania „Droga Odwagi”.
Osoba Ryszarda Maciejkiańca wśród Polaków na Litwie wywołuje najwięcej kontrowersji. Maciejkianiec w latach 90. był prezesem Związku Polaków na Litwie i został usunięty z tego stanowiska za domniemane nadużycia finansowe, po czym zniknął na kilka lat z życia publicznego kraju. Ostatnio powrócił z oskarżeniami pod adresem litewskich Polaków. Przez władze kraju jest lansowany jako „jedyny dobry Polak na Litwie”. Tymczasem w ankiecie kandydata do parlamentu w rubryce narodowość Ryszard Maciejkianiec wskazał, że jest Litwinem.
W niedzielnych wyborach parlamentarnych na Litwie startuje ponad 20 partii. O 141 mandatów w litewskim Sejmie ubiega się około 2 tys. osób.
Wybory na Litwie odbywają się według ordynacji większościowo-proporcjonalnej. Posłowie są wybierani w okręgach jednomandatowych i z list partyjnych.
Aleksandra Akińczo (PAP)