„Te kroki są niezłym precedensem dla partii politycznych (...). Jest to też dobry sygnał dla społeczeństwa i sfery polityki" – ocenia politolog.
Z drugiej zaś strony politolog uważa, że takie kroki podjęte przez liderów tych partii mogą być taktyką, która ma na celu zachowanie posiadanych przez nich wpływów.
„(...) Rezygnując ze stanowiska Kubilius przedstawił młodego, niedoświadczonego polityka Gabrieliusa Landsbergisa. Z jednej strony niby tworzy precedens albo przynajmniej próbuje pokazać, że popiera i jest lojalny wobec Landsbergisa. Z drugiej zaś strony wrzuca młodzieńca do złożonego, niebezpiecznego wiru, swoiście go do niego wpycha, możliwe dlatego, że chce, by się spalił. Jest to jedynie przypuszczenie, ale możliwość ta jest jak najbardziej rzeczywista, bowiem młodzieniec jest jeszcze niedoświadczony" – ocenia L. Bielinis.
W poniedziałek A. Kubilius oświadczył, że nie będzie ubiegał się o ponowny wybór na lidera partii i wyraził poparcie dla europosła, wnuka Vytautasa Landsbergisa - Gabrieliusa Landsbergisa.
We wtorek, 16 marca, ze stanowiska szefowej Partii Pracy zrezygnowała również Loreta Graužinienė.
„L. Graužinienė w ten sposób nie osłabia swojej pozycji, wręcz przeciwnie – demonstruje partii politycznej, że jest otwarta, zgadza się z tymi zasadami, jakie dyktują wymagania zachowania w duchu demokracji, tym samym wzbudza sympatię do swojej osoby wewnątrz partii" – zagrania polityków ocenia politolog.
Komentarze
Wiem, że to pisząc i tak nie uzyskam konstruktywnej odpowiedzi, ponieważ większość tu piszących są właśnie tymi 'du*owłazami".
Pozdrawiam i życzę więcej własnych myśli ;)
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.