Według rzecznika brytyjskiego MSZ rząd Davida Camerona chce w ten sposób zaprotestować przeciwko "wybiórczemu stosowaniu wymiaru sprawiedliwości" wobec byłej premier Julii Tymoszenko.
"Rząd w pełni popiera udział Anglii w mistrzostwach Europy. Liczymy na to, że turniej przyniesie sukces drużynie i kibicom, a także współgospodarzom, ale żaden z ministrów nie pojedzie na mecz w fazie grupowej" - powiedział rzecznik w oświadczeniu dla mediów.
"Przed igrzyskami olimpijskim w Londynie, kalendarz członków rządu jest wypełniony. W świetle rozpowszechnionych obaw o selektywne stosowanie wymiaru sprawiedliwości i łamanie praworządności na Ukrainie, o decyzji w sprawie ewentualnego udziału w późniejszym etapie zdecyduje przegląd sytuacji" - zaznaczył.
Wcześniej o tym, że nie pojedzie na Ukrainę ogłosiła kanclerz Niemiec Angela Merkel, ani nikt z jej rządu. Taką samą decyzję podjął przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso oraz komisarz ds. sprawiedliwości Viviane Reding.
Ze swej strony Tymoszenko apelowała do przywódców zachodnich krajów o bojkot przedstawicieli władz ukraińskich.
Była premier skazana na 7 lat więzienia w październiku za nadużycia przy zawieraniu umów gazowych z Rosją z 2009 r. przebywa w szpitalu w Charkowie pod opieką niemieckich lekarzy.
PAP