"Słyszymy o planach wprowadzenia związków partnerskich. Słyszymy o próbach zamachu na wolność prowadzenia działalności przez polski Kościół, słyszymy o Funduszu Kościelnym. A o ostatnio +Nasz Dziennik+ podał informacje, z których wynika, że lekcje religii będą traktowane co najmniej po macoszemu, a w konsekwencji mogą zostać też wyeliminowane z nauczania ze szkół" - wyliczał Ziobro.
Jego zdaniem, "wszystko to razem pokazuje, że Donald Tusk wraca do swoich złych korzeni, do czasów, kiedy był w Kongresie Liberalno-Demokratycznym, kiedy Kościół malował jako tą złą część naszej tożsamości, naszej wspólnoty narodowej".
Lider Solidarnej Polski podkreślił, że jego ugrupowanie będzie mówiło "twardo nie". "Będziemy bronić wartości, które zawsze Kościół uosabiał, które przenosił" - zaznaczył Ziobro.
Jednocześnie zadeklarował, że jego ugrupowanie będzie "sprzeciwiać się tego rodzaju modzie poprawności politycznej rodem z liberalno-lewicowych salonów europejskich, które usiłuje tu Donald Tusk wspólnie z Palikotem przenosić do Polski".
W ocenie lidera Solidarnej Polski premier może chcieć w ten sposób "odwrócić uwagę od swoich licznych niepowodzeń, porażek i nieudolności, które niemal każdego dnia ujawniają media i których nie da się już przykryć propagandą".
W niedzielę Ziobro wraz z m.in. posłami do PE Jackiem Kurskim i Tadeuszem Cymańskim spotykają się z mieszkańcami Rzeszowa i Łańcuta.
PAP