Waldemar Tomaszewski, lider AWPL-ZChR, jest zdania, że obowiązkiem okręgowej komisji wyborczej rejonu wileńskiego było przeliczenie głosów, wiadome bowiem są fakty, że, dla przykładu, w podwileńskim Rudominie 100 głosów oddanych na kandydata AWPL-ZChR Waldemara Urbana znalazło się wśród głosów popierających socjaldemokratę Roberta Duchneviča.

„Nie jest wykluczone, że podobne zajścia miały miejsce również w innych dzielnicach, stąd kwestia przeliczenia kart wyborczych jest bardzo istotna” – manipulacje wyborcze, dowody których są w posiadaniu partii, komentuje przewodniczący Akcji Wyborczej.

W trakcie wyborów samorządowych na Litwie stwierdzono cały szereg nieprawidłowości, w związku z czym wczoraj przewodnicząca Głównej Komisji Wyborczej Jolanta Petkevičienė podała się do dymisji.

AWPL-ZChR nie zgadza się z uporczywym utrzymywaniem decyzji o niesprawdzaniu prawidłowości podliczenia głosów w wyborach mera rejonu wileńskiego i swoje żądanie uzasadnia m.in. faktem, że w rejonie ignalińskim, gdzie różnica między rywalami politycznymi była większa (1,40%), głosy postanowiono przeliczyć. Z kolei w rejonie wileńskim, gdzie uprawnionych do głosowania jest niemal 90 tys. mieszkańców, zaś różnica głosów pomiędzy kandydatami wyniosła zaledwie 526 (1,14%), wciąż nie ma decyzji o sprawdzeniu poprawności procesu liczenia głosów. Należy zaznaczyć, że trzech członków GKW (Olga Kilkinova, Šarūnas Liekis, Andrius Vaišnys) głosowało za uwzględnieniem skargi i ponownym przeliczeniem głosów.

"Działania Głównej Komisji Wyborczej w zakresie organizowania wolnych i demokratycznych wyborów, a także jej decyzje bądź ich brak stoją w sprzeczności z zasadą dobrej administracji. W wyniku działań, których wykonanie należy oceniać jako niewłaściwe, podjęta została nieuzasadniona decyzja, która podaje w wątpliwość przejrzystość i obiektywność wyborów” – wniesioną skargę komentuje Waldemar Urban, kandydat AWPL-ZChR na wyborach mera rejonu wileńskiego.

Decyzję sądu poznamy w najbliższym czasie.