Polityk wskazał, że miejsce Polski jest w strukturach europejskich, ale nasz kraj chce współkształtować politykę unijną. Warszawa nie godzi się na tendencje federalistyczne czy zmiany kulturowe godzące w fundamenty społeczne.
Szymon Szynkowski vel Sęk zaznaczył, że Polska będzie walczyła o przestrzeganie prawa unijnego oraz o środki obiecane nam przez Komisję Europejską. – Z tego boiska nie możemy zejść walkowerem, oddać tego meczu. Musimy na to boisko wyjść i twardo o swoje walczyć, nawet jeśli mamy pełną świadomość, że nie zawsze po drugiej stronie mamy do czynienia z instytucją, która szanuje wszystkie reguły, która zachowuje się wobec nas fair – powiedział minister ds. europejskich.
Kaczyński o KPO. "Stosujemy zasadę elastyczności"
W rozmowie z Polską Agencją Prasową, szef partii rządzącej był pytany o to, jak wyglądają negocjacje Warszawy z Brukselą. Przypomnijmy, że choć nasz Krajowy Plan Odbudowy został zaakceptowany przez szefową KE na początku czerwca, to do tej pory Polska nie otrzymała ani jednego euro. Komisja domaga się realizacji kolejnych "kamieni milowych", w tym głębszych zmianą w sądownictwie, a także przyjęcia tzw. ustawy wiatrakowej.
W ramach unijnego Funduszu Odbudowy Polska ma otrzymać 158,5 mld złotych, w tym 106,9 mld złotych w postaci dotacji i 51,6 mld złotych w formie preferencyjnych pożyczek. Zgodnie z celami UE znaczna część budżetu ma zostać przeznaczona na cele klimatyczne (42,7 proc.) oraz na transformację cyfrową (20,85 proc.).
"W negocjacjach z Brukselą stosujemy zasadę elastyczności" – powiedział prezes PiS w rozmowie z PAP. Stwierdził, że "jeśli mielibyśmy absolutną pewność, że pieniądze z KPO i z budżetu głównego do nas popłyną, to rozważylibyśmy pewne posunięcia". "Granicą jednak jest nasza konstytucja, której nie możemy złamać" – podsumował Jarosław Kaczyński.