Gen. Milley skomentował ogłoszone w środę przez ministra obrony Rosji wycofanie jej sił wojskowych z prawobrzeżnej części obwodu chersońskiego i samego Chersonia. „Ogłoszony przez Rosję odwrót z Chersonia oraz potencjalny impas w walkach w zimie mogą dać obu krajom okazję do negocjacji pokojowych” – Milley, którego zacytował portal telewizji Polsat News.
Amerykanin uznał przy tym, że w toku działań wojennych na Ukrainie Rosja straciła znacznie powyżej 100 tys. żołnierzy w wojnie z Ukrainą. Wskazał, że podobne szacunki przedstawia strona ukraińska. Natomiast liczbę zabitych na Ukrainie cywilów gen. Milley oszacował na 40 tys.
Według niego w rejonie Chersonia zgrupowanych jest 20-30 tys. rosyjskich żołnierzy. Potwierdził, że proces ich wycofywania na lewy brzeg rzeki Dniepr jest realizowany. „Wstępne przesłanki są takie, że faktycznie to robią. Ogłosili to publicznie. Uważam, że robią to, aby zachować swoje siły, aby przywrócić linie obronne na południe od rzeki Dniepr, ale to dopiero się okaże” – zacytował Polsat News.
Gen. Milley uznał, że wycofanie się Rosjan to nie tylko „okazja” do negocjacji, ale też możliwość ich przegrupowania i przystąpienia wiosną do ponownej ofensywy przeciw Ukrainie.
Wycofanie sił rosyjskie z części obwodu chersońskiego na zachód od Dniepru zostało w środę zatwierdzone przez ministra obrony Rosji Siergieja Szojgu. Stało się na wniosek dowódcy zgrupowania wojsk prowadzącego wojnę przeciwko Ukrainie. Uznał on, że próba obrony prawobrzeża oznaczała by duże straty wojskowe i cywilne.
Na portalu kresy.pl był już przetaczany pogląd prezydenta USA Joe Bidena, który stwierdził, że „dopiero się okaże, czy nastąpi osąd sytuacji co do tego, czy Ukraina jest przygotowana na kompromis z Rosją, czy nie”.