Mieszkańcy kraju, nawet ci, którzy sprzeciwiają się nowej walucie, ten proces oceniają jako nieunikniony, dlatego nie obarczają za to odpowiedzialnością konkretnych polityków, pisze dziennik „Kauno diena".
Socjolog Valdas Gaidys jest przekonany, że, jeśli przejście na nową walutę będzie przebiegało bez zakłóceń, po nowym roku popularność litewskiego Rządu może nawet wzrosnąć. V. Gaidys jest zdania, że mimo tego, iż popularność obecnego Rządu nieco zmalała, wprowadzenie euro nie sprawi, że XVI Rząd zostanie wystawiony na próbę. Obecny Rząd i premier kraju Algirdas Butkevičius cieszą się względnie dużą popularnością.
Student Rajmund z Wilna twierdzi, że przejście na nową walutę nie zmieni jego postrzegania obecnego Rządu. „Wprowadzenie euro nie wpłynie na moje postrzeganie gabinetu Algirdasa Butkevičiusa" – mówi Rajmund, aczkolwiek dodaje, że obawia się wzrostu cen.
„Obawiam się, że wzrosną ceny — nie tyle ze względu na rzeczywiste zmiany na rynku, co ze względu na to, że monopoliści na rynku detalicznym, czyli wielkie sieci marketów, wykorzystają fakt, że społeczeństwo jest ze wzrostem cen po wprowadzeniu wspólnej waluty pogodzone, więc je podniosą wyłącznie celem zwiększenia swych zysków" – swoje obawy w związku z przejściem Litwy na nową walutę ocenia Rajmund.
Euro będzie nową walutą na Litwie od 1 stycznia 2015 roku.
Na podst. ELTA, inf. wł.
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.