„Z uwagi na fakt, że prezydent została wybrana na drugą kadencję, podkreślona została ciągłość, bowiem istnieje świadomość, że te podstawowe problemy, które zostały wyeksponowane w ciągu pierwszej kadencji i które wówczas przyciągnęły ludzi, nie są do końca rozwiązane. Szczerze mówiąc, niezbyt wierzę, że te ogólne problemy w ogóle kiedykolwiek zostaną rozwiązane, ale przynajmniej największe bolączki – zakres korupcji, nienależyte działania wymiaru sprawiedliwości w państwie prawa, oraz, oczywiście, międzynarodowa sytuacja i zagrożenia wojenne – to jest bardzo ważne dla państwa" – komentując przemówienie D. Grybauskaitė oświadczył politolog Antanas Kulakauskas.
W opinii politologa z Uniwersytetu im. Witolda Wielkiego, największych zmian, w porównaniu z początkiem pierwszej kadencji, należy się spodziewać w polityce zagranicznej. Tak przynajmniej, uważa politolog, wynika z przemówienia inauguracyjnego nowo zaprzysiężonej prezydent.
„Jak mówiła na początku [podczas pierwszej kadencji – red.], że można utrzymywać kontakty ze wszystkimi państwami sąsiednimi, i jak mówi teraz. Otóż stało się jasne, że to, co było projektowane przed 5 laty, niestety, nie jest możliwe. Świat jest inny, niż byśmy chcieli czy też go sobie wyobrażamy" – uważa politolog.
Zdaniem A. Kulakauskasa, całkowicie zrozumiałe jest, że pierwszym akcentem w przemówieniu inauguracyjnym prezydent było bezpieczeństwo państwa.
„Jeśli mamy do czynienia z takimi wydarzeniami, które mają miejsce na wschodzie Ukrainy, to o jakim państwie prawa można mówić, gdy sprawiedliwość jest zapewniana przy użyciu czołgów i burzeniem domów? Dopóki to nie zostanie powstrzymane, dopóty rozmowy o wszystkich innych dziedzinach są pozbawione sensu. Normalny rozwój odbywa się w stanie spokoju. Całkowicie zrozumiałe, że Litwa, która jest w sąsiedztwie konfliktu, chce się przyczynić do starań o powstrzymanie konfliktu, ponieważ są możliwości jego rozprzestrzeniania się" – uważa politolog.
Na podst. ELTA