Udział w dyskusji bierze również minister gospodarki Evaldas Gustas, znany z antypolskich posunięć pełnomocnik rządu na powiat wileński Audrius Skaistys, kierownicy spółek samorządowych, przedstawiciele świata biznesu i organizacji pracodawców.
„Macie energicznych i przedsiębiorczych ludzi, którzy mogą korzystać z różnorodnych programów skierowanych na rozwój biznesu" – na konferencji powiedział premier Algirdas Butkevičius.
Mer Samorządu Rejonu Solecznickiego Zdzisław Palewicz podkreślił: „Mimo trudności dokładamy wszelkich starań, by rządzić gospodarsko i z rozmysłem". Z. Palewicz zaznaczył, że rejon solecznicki jest środowiskiem przyjaznym dla rozwoju biznesu. „W rejonie przeważają drobne i średnie przedsiębiorstwa, wiele spółek działających na terenie naszego rejonu powadzi działalność budowlaną i obróbki drewna" - wymieniał włodarz rejonu solecznickiego.
Mer powiedział, że administracja samorządu aktywnie pozyskuje środki z funduszy unijnych, które przeznacza na doskonalenie usług opieki zdrowotnej, rozwój turystyki, na projekty z zakresu ochrony środowiska, rozwoju infrastruktury sportowej.
Z. Palewicz poinformował, że w rejonie zmniejsza się poziom bezrobocia, mimo to, jak zaznaczył, brakuje wykwalifikowanej siły roboczej.
Mer Z. Palewicz stwierdził, że kreowany, m.in. przez nieprzychylne media, wizerunek rejonu solecznickiego nie znajduje odzwierciedlenia w rzeczywistości.
Mer Samorządu Rejonu Wileńskiego Maria Rekść w swoim przemówieniu podała przykłady rozwoju rejonu podstołecznego, jakimi są m.in. wzrost liczby mieszkańców w obliczu niżu demograficznego w kraju, coraz większa liczba mieszkańców z wyższymi dochodami, dobrze rozbudowana infrastruktura drogowa, przyjazny dla biznesu system podatkowy.
Mer, przedstawiając sposoby zwiększania liczby nowych miejsc pracy w rejonie, stwierdziła, że te spółki, które tworzą nowe miejsca pracy i je utrzymują przez co najmniej rok, płacą mniejsze podatki bądź nawet są z nich zwalniane. Mer M. Rekść stwierdziła, że mimo niełatwych warunków finansowych samorząd stale rozbudowuje infrastrukturę w rejonie polepszając tym samym dobrobyt mieszkańców: „Nawet dysponując niedużym budżetem samorząd z własnych pieniędzy w ciągu ostatnich 7 lat wybudował 4 nowe przedszkola, 2 szpitale i 1 przychodnię".
Mówiąc o problemach, z jakimi borykają się samorządy na Litwie, mer wspomniała o stosunkowo, w porównaniu z innymi krajami UE, niedużej roli samorządów na Litwie, o niskich kwotach przeznaczanych przez państwo na funkcje samodzielne samorządów, których zakres z biegiem lat wciąż się poszerza.
„Samorządy na Litwie otrzymują 13% środków z budżetu państwa, co nie zapewnia należytego pełnienia funkcji. Z kolei w Polsce samorządy otrzymują ok. 35% środków z budżetu państwa" – problemy samorządów litewskich wymieniała M. Rekść.
Mer podkreśliła konieczność ukrócenia praktyk ubogacania się przez nieuczciwe osoby w ramach zmiany przeznaczenia gruntów: „Zgadzamy się, że należy uprościć odpowiednie procedury dla rodzin i osób, które zamierzają wybudować dom, jednakże, jeśli zmianie ulega przeznaczenie działki i jest on dzielony na kilkanaście części w celu zaprojektowania osiedla domów, należy taką działalność opodatkować, bowiem cena na działkę wzrasta 2-, 3, a nawet 7-krotnie. W wyniki opodatkowania takiego "biznesu" do budżetu samorządu wpłynęłoby więcej pieniędzy, które można przeznaczyć na infrastrukturę drogową, oświetleniową, wybudować przedszkola".
Merowie obu rejonów jednogłośnie stwierdzili, że wyjątkowym atutem regionów wileńskiego i solecznickiego jest ich wieloetniczność i wielokulturowość, która powinna być eksponowana jako dodatni wyróżnik tej części Litwy.
Przypominamy, że rejon solecznicki wizytowała niedawno również prezydent Litwy Dali Grybauskaitė. Wizyty głównych osób w państwie wyglądają na zorganizowane w celu sprawienia wrażenia dbałości o rejony solecznicki i wileński, a nie odzwierciedlają rzeczywistą troskę o dobrobyt mieszkańców tej części Litwy. Wizyty te są również pochodną wyborów prezydenckich i do PE, pomyślnych dla partii rządzącej w tym rejonie. Rząd widocznie stara się stwarzać przynajmniej pozory, że podejmuje kroki mające na celu rozwój rejonów solecznickiego i wileńskiego.
Komentarze
pani mer wspomniała o bardzo ważnym problemie. Samorządy na Litwie powinny mieć większą swobodę działania i większy budżet do dyspozycji, bo każdy samorząd lepiej wie niż władza centralna jak te pieniądze zagospodarować.
Polacy, litwini, rosjanie, bialorusini od lat zyją razem na tej ziemi.I dalej bedziemy tu zyli
Rejon wileński dynamicznie się rozwija, mimo iż z roku na rok finansowanie samorządów maleje. Nasi potrafią rozsądnie gospodarować pieniędzmi i walczyć o dofinansowania unijne, oby tak dalej!
jak to jest, że Polacy są dyskryminowani nawet na poziomie samorządów? Bo proszę popatrzeć np. samorząd rejonu wileńskiego dostaje fundusze, które są mniejsze od średniej krajowej, a np od funduszy przeznaczanych dla samorządu Neringi 4 razy mniejsze!!!! Zuchy nasi, że nawet przy tak małych środkach dają radę tyle zrobić.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.