Mieszkańcy bardzo aktywnie popierają spis ludności polskiej na Wileńszczyźnie

2021-05-13, 15:48
Oceń ten artykuł
(21 głosów)
Mieszkańcy bardzo aktywnie popierają spis ludności polskiej na Wileńszczyźnie © L24.lt (Marlena Paszkowska)

Podczas konferencji prasowej, która odbyła się dzisiaj w Sejmie, Czesław Olszewski, poseł do Sejmu z Akcji Polaków na Litwie-Związku Chrześcijańskich Rodzin wyraził ubolewanie z tego powodu, że tylko co dziesiąty obywatel Litwy skorzystał z możliwości zadeklarowania swojej narodowości podczas przeprowadzanego przez Departament Statystyki badania statystycznego dotyczącego narodowości, języka ojczystego i wyznania mieszkańców.

„W trakcie badania mieszkańcy mogli wypełnić odpowiednią ankietę i zadeklarować swoją narodowość, język ojczysty i wyznanie wyłącznie drogą elektroniczną. Z tej możliwości skorzystało tylko około 50 tysięcy osób różnych narodowości. Na Litwie, gdzie mieszka około pół miliona osób innych narodowości, tylko co dziesiąty skorzystał z okazji, aby zadeklarować swoją narodowość” – ubolewał Olszewski.

Poseł wyraził zmartwienie z tego powodu, że organizatorzy spisu nie ocenili należycie aktualnej realnej sytuacji w zakresie korzystania z technologii informacyjnych na Litwie i dołożyli niewystarczających wysiłków, aby poinformować ludność i upublicznić informacje o spisie.

„Związek Polaków na Litwie i szereg innych organizacji pozarządowych jeszcze na początku stycznia miały trafne spostrzeżenia i prognozy dotyczące niepowodzenia ankiety zainicjowanej przez Departament Statystyki, w związku z czym zainicjowały spis ludności polskiej na Wileńszczyźnie” – przypomniał poseł AWPL-ZChR.

Waldemar Urban, koordynator społecznego spisu narodowości polskiej na Wileńszczyźnie, przypomniał, że w tym roku na Litwie ruszył spis powszechny i mieszkaniowy. Tym razem jest on inny – rachmistrzowie nie odwiedzają mieszkańców, spis odbywa się tylko elektronicznie, tj. wykorzystując dane z rejestrów państwowych i systemów informacyjnych.

Urban podkreślił, że największy problem przeprowadzanego w 2021 roku spisu powszechnego polega na tym, że ankieterzy nie odwiedzają mieszkańcow i nie kontaktują się z nimi bezpośrednio. „Oznacza to, że niektóre dane ze spisu nie będą odpowiadać rzeczywistości, bo np. wpisy o narodowości czy wyznaniu danej osoby nie są obowiązkowe i często nie są wskazywane w rejestrach” – podkreślił.

Koordynator wskazał, że już na starcie przeprowadzanego w dniach od 15 stycznia do 28 lutego badania statystycznego narodowości, języka ojczystego i wyznania mieszkańców były zaprogramowane na porażkę i nieścisłe dane, gdyż to badanie zostało przeprowadzone wyłącznie drogą elektroniczną. „Z informacji statystycznych dostarczonych przez ten sam Departament Statystyki wynika, że tylko 77 proc. gospodarstw domowych ma komputery osobiste w domu, a na obszarach wiejskich jeszcze mniej – tylko 71 proc. W grupie wiekowej 16-74 lata w 2020 roku było tylko 57,7 proc. osób, korzystających z publicznych e-usług, a w grupie wiekowej 65-74 lata – tylko 14,4 proc.” – zaznaczył Urban. Dodał, że do niepowodzenia ankiety przyczyniło się również to, że Departament Statystyki nie prowadził żadnej kampanii informacyjnej na temat badania w ramach spisu ludności.

Z uwagi na to Związek Polaków na Litwie (ZPL) postanowił zainicjować kampanię obywatelską – społeczny spis Polaków na Wileńszczyźnie, która ma na celu zwrócenie uwagi mieszkańców na to, jak ważne jest deklarowanie swojej tożsamości, wyjaśniając, że zgromadzony materiał pozwoli na porównanie danych i określenie rzeczywistej liczby Polaków na Litwie. Akcja ta jest organizowana nie tylko elektronicznie, ale także w tradycyjny sposób, gdy ankieterzy odwiedzają każdego mieszkańca i przeprowadzają z nim pisemne wywiady.

Urban poinformował, że Związek Polaków zaangażował ok. 1 tys. wolontariuszy, którym wręczono specjalne zaświadczenia rachmistrzów, są oni w pełni przeszkoleni zarówno w zakresie pracy w reżimie kwarantanny, jak i ochrony danych osobowych. „Oni już prowadzą spis” – powiedział koordynator spisu społecznego.

Zwrócił uwagę na to, że podobne społeczne spisy tradycyjnych mniejszości narodowych były przeprowadzane wielokrotnie w innych krajach UE: węgierskiej mniejszości narodowej w Rumunii i na Słowacji, chorwackiej mniejszości narodowej – w Bośni i Hercegowinie i in. I takie inicjatywy są mile widziane, a nawet zachęcane przez rządy krajów członkowskich UE.

Inicjatywa społeczna ZPL również doczekała się międzynarodowego poparcia. Pismo z deklaracją poparcia dla inicjatywy przesłał do ZPL Lorant Vincze, europoseł, Przewodniczący Federalnej Unii Narodowości Europejskich (FUEN).

„Związek Polaków na Litwie i inne organizacje pozarządowe już na początku stycznia miały trafne spostrzeżenia i prognozy dotyczące niepowodzenia badania zainicjowanego przez Departament Statystyki, a teraz, widząc nastroje i poparcie ludzi, wyraźnie widzimy, że nie popełniliśmy błędu, inicjując spis ZPL. Doczekaliśmy się poparcia ludzi, które nawet przekracza nasze początkowe oczekiwania – zapewnił Urban. – Mieszkańcy Wileńszczyzny aktywnie włączają się do inicjatywy i dobrowolnie udzielają pomocy organizacyjnej w przeprowadzeniu spisu organizowanego przez ZPL. Minęło trochę czasu, więc możemy zobaczyć postępy inicjatywy i wstępne rezultaty, które nawet przekraczają oczekiwania organizatorów”.

Urban zwrócił uwagę na to, że porównanie już dostępnych danych pozwala dostrzec różnice między danymi spisu powszechnego przeprowadzonego w 2011 roku a wynikami zainicjowanego przez ZPL społecznego spisu Polaków na Wileńszczyźnie „Są miejscowości, w których zostało już wykonane 90 proc. nawet 100 proc. pracy i niektóre liczby są już wiadome. Na przykład w Białej Wace w 2011 roku zarejestrowano 833 Polaków, a według danych ZPL zarejestrowano już 1152 Polaków. W gminie Bujwidze, według danych z 2011 roku, było 724 Polaków, obecnie – 870 Polaków. W gminie Turgiele w 2011 r. – 1592 Polaków, a obecnie – 1647.

„Uważamy, że duże zainteresowanie i aktywne zaangażowanie mieszkańców w spisie ZPL wynika z dwóch powodów: z faktu, że rachmistrzowie nie odwiedzają mieszkańców podczas spisu powszechnego oraz z tego, że badanie statystyczne Departamentu Statystyki na temat narodowości, języka ojczystego i wyznania przeprowadzone było tylko drogą elektroniczną” – podzielił się swoimi spostrzeżeniami koordynator spisu społecznego ZPL.

Specjalista zauważył, że trwająca pandemia i związane z nią ograniczenia nieco korygują czas trwania inicjatywy ze względu na ścisłe przestrzeganie zaleceń epidemiologów, unikanie bezpośredniego kontaktu i spotkań w pomieszczeniach, ale dodał, że wstępne wyniki spisu napawają optymizmem, zwłaszcza, że wśród ankieterów inicjatywy ZPL około 70 proc. osób jest zaszczepionych i posiada odporność.

„Mamy nadzieję, że inicjatywa społeczna ZPL odniesie jeszcze większy sukces, ponieważ ograniczenia kwarantanny staną się łagodniejsze. Zgodnie z planem, spis ZPL potrwa do lipca, więc mamy jeszcze czas i wierzymy, że w każdym bądź razie wspólny cel – ustalenie jak najdokładniejszej liczby polskiej mniejszości narodowej mieszkającej na Litwie – zostanie osiągnięty” – podsumował Urban.

Komentarze   

 
#11 hmmm 2021-05-19 19:29
wydaje mi się, że trochę NAS przybędzie :)
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#10 z Solecznik 2021-05-18 21:43
Cytuję PL-LT:
Litewska władza oszukuje, manipulując statystykami! Dowodzą tego już częściowo zebrane dane.
Na przykład w Białej Wace w 2011 roku zarejestrowano 833 Polaków, a według danych ZPL zarejestrowano już 1152 Polaków. W gminie Bujwidze, według danych z 2011 roku było 724 Polaków, obecnie – 870 Polaków. W gminie Turgiele w 2011 r. – 1592 Polaków, a obecnie – 1647.
Porównanie wyników spisu urzędowego z danymi zebranymi społecznie wśród mieszkańców Wileńszczyzny będzie na pewno ciekawe.


Proszę bardzo - cuda! Mamy cudowne pomnożenie Polaków. A może jednak cyniczną manipulację nacjonalistów podczas ostatniego spisu?!

Okaże się, że Polaków jest 30% więcej niż w oficjalnych danych. Wtedy to się antypolscy urzędnicy za panikę wezmą...
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#9 Miłosz 2021-05-18 21:22
Przytoczone wyniki są wyraźne. Właśnie między innymi tego obawiali się przeciwnicy i krzykacze - również polskojęzyczni.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#8 Wojak 2021-05-16 08:58
To dowodzi, że ZPL miał rację aby podjąć takie działania. Brawo
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#7 Artem 2021-05-13 23:06
Tym bardziej należy się cieszyć i dziękować działaczom za podjęty trud i przeprowadzenie spisu.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#6 W.Litwin 2021-05-13 23:02
Ja ubolewam nad naiwnością, cynizmem i brakiem instynktu samozachowawczego u takich osobników jak Apolinary Klonowski, Balcewicz czy Pukszto, którzy pod niebiosa wychwalali i bronili urzędowego spisu, jednocześnie atakując inicjatywę ZPL. Teraz powinni bić się w piersi, ale trudno liczyć na refleksję z ich strony.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#5 pytanie 2021-05-13 18:46
Na przykład w Białej Wace w spisie państwowym w 2011 roku zarejestrowano 833 Polaków, a według obecnych danych ZPL zarejestrowano już 1152 Polaków.
Cud?
Czy może raczej celowe manipulowanie i zaniżanie liczebności Polaków przez urzędników i władze krajowe...
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#4 rafał 2021-05-13 18:38
Teraz widać wyraźnie, jak bardzo potrzebny jest społeczny spis przygotowywany przez ZPL. Bo to co hucznie nazwano spisem państwowym okazało się zwykłą farsą, zresztą zgodnie z wszelkimi przewidywaniami. Nie mogło być inaczej przy takim wyborze metodologii. Albo rachmistrzowie docierają do wszystkich mieszkańców (tak jak przy samospisie społecznym), albo mamy komedię i fałszowanie danych zamiast poważnego działania - jak to było przy spisie urzędowym.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#3 Antoni 2021-05-13 18:34
Instytucje państwowe nie są zainteresowane wykazaniem rzeczywistej liczby Polaków, dlatego urzędowe spisy nie są wiarygodne, a ten tegoroczny okazał się całkowitym nieporozumieniem i fałszem.
Przyjęte metody i praktyka lat wcześniejszych pokazują, że w oficjalnych rejestrach liczba Polaków jest celowo zaniżana.
Dlatego tak ważny i potrzebny jest ten spis oddolny, społeczny zorganizowany przez samych Wilniuków i ich największą organizację czyli ZPL oraz grono społeczników.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#2 PL-LT 2021-05-13 16:44
Litewska władza oszukuje, manipulując statystykami! Dowodzą tego już częściowo zebrane dane.
Na przykład w Białej Wace w 2011 roku zarejestrowano 833 Polaków, a według danych ZPL zarejestrowano już 1152 Polaków. W gminie Bujwidze, według danych z 2011 roku było 724 Polaków, obecnie – 870 Polaków. W gminie Turgiele w 2011 r. – 1592 Polaków, a obecnie – 1647.
Porównanie wyników spisu urzędowego z danymi zebranymi społecznie wśród mieszkańców Wileńszczyzny będzie na pewno ciekawe.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 

Dodaj komentarz

radiowilnowhite

EWANGELIA NA CO DZIEŃ

  • Piątek, 8 listopada 2024 

    Łk 16, 1-8

    Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

    Jezus mówił do uczniów: „Był pewien bogaty człowiek. Miał on zarządcę, którego oskarżono, że trwoni jego majątek. Wezwał go więc i oświadczył mu: «Cóż to słyszę o tobie? Rozlicz się ze swego zarządzania, bo już nie będziesz mógł zarządzać». Wtedy pomyślał sobie zarządca: «Co zrobię, skoro mój pan pozbawia mnie zarządu? Kopać nie mogę, żebrać się wstydzę. Wiem, co zrobię, żeby ludzie przyjęli mnie do swoich domów, gdy zostanę usunięty z zarządu». Przywołał dłużników swego pana, każdego z osobna, i zapytał pierwszego: «Ile jesteś winien mojemu panu?». Ten odpowiedział: «Sto beczek oliwy». Wtedy powiedział mu: «Weź swoje zobowiązanie, usiądź i napisz szybko: pięćdziesiąt». Potem zapytał drugiego: «A ty ile jesteś winien?». Ten odpowiedział: «Sto miar zboża». Polecił mu: «Weź swoje zobowiązanie i napisz: osiemdziesiąt». Pan pochwalił nieuczciwego zarządcę za jego rozsądek. Bo synowie tego świata są wśród podobnych sobie bardziej rozsądni niż synowie światłości”.

    Czytaj dalej...
 

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24