„Będziemy musieli to właściwie wykorzystać. To nie będzie tak, że bierzcie pieniądze i róbcie z nimi, co chcecie. Środki są bardzo odpowiednie, również pod względem zaleceń, które KE regularnie przekazuje państwom członkowskim, tj. przede wszystkim w odniesieniu do zmniejszania ubóstwa, wykluczenia i przejścia na nową, zieloną gospodarkę i wzmocnienia systemu opieki zdrowotnej, nawet w przypadku ważnych projektów infrastrukturalnych w dziedzinie obronności, które również przyniosą nam długoterminowe zyski” – powiedział w czwartek Skvernelis dla rozgłośni „Žinių radijas”.
Mówiąc o prognozach dotyczących ożywienia gospodarczego kraju, szef rządu podkreślił, że nie są one zbyt ponure.
„Prognozujemy, że nasza gospodarka zacznie rosnąć w trzecim kwartale, podobnie będzie w czwartym kwartale. W przyszłym roku prognozowany jest dość znaczny wzrost, ale w zależności od recesji: jeśli prognozowany jest spadek do 8 proc., być może nie osiągniemy tego wyniku i różnica może pozostać” – powiedział Skvernelis.
„Uważam, że zarówno obecnie stosowane środki, jak i ogłoszona wczoraj inicjatywa KE dotycząca instrumentu naprawczego i kolejnej perspektywy finansowej – jeśli będziemy w stanie wybrać odpowiednie instrumenty do szybkiego ożywienia, a następnie w sprawie środków średniookresowych, wtedy będziemy mówić o tym, że całkiem skutecznie pokonaliśmy ten kryzys zdrowotny, który spowodował skutki uboczne” – powiedział premier.
Wczoraj przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen przedstawiła na posiedzeniu plenarnym Parlamentu Europejskiego instrument naprawczy w wysokości 750 mld euro w ramach wieloletniego budżetu UE. Przedstawiono też zmiany w programie prac na 2020 rok, który nada priorytet działaniom niezbędnym do ożywienia gospodarczego i zwiększenia odporności Europy.
PE i Rada omówią nowe wnioski i zdecydują o ich ostatecznym kształcie w ramach zbliżających się negocjacji.
Na podst. ELTA, inf. wł.