Dalia Grybauskaitė, która w wyborach prezydenckich została wybrana na drugą pięcioletnią kadencję, na wybory wydała 350 tys. litów, poinformował szeb sztabu nowo wybranej prezydent Romas Švedas.
Kampania wyborcza kandydata na prezydenta z ramienia socjaldemokratów Zigmantasa Balčytisa kosztowała 2,3 mln litów, wydatki partii na wybory do PE dodatkowo wyniosły około 800 tys. litów. Socjaldemokraci zdobyli dwa miejsca w PE, toteż jeden mandat kosztował ich 400 tys. litów. Najwięcej głosów wyborcy oddali na dotychczasowych eurodeputowanych Viliję Blinkevičiūtė i Zigmantasa Balčytisa.
Partia konserwatywna poinformowała, że na wybory do PE ugrupowanie wydało 800 tys. litów. Z ramienia tej partii do pracy w PE mają się udać Gabrielius Landsbergis i Algirdas Saudargas.
Partia „Porządek i Sprawiedliwość", która również wywalczyła dwa mandaty w PE, na kampanię wyborczą wydała ponad 2 mln litów.
Przedstawiciele Partii Pracy poinformowali, że na kampanię wyborczą do PE wydali około 1 mln litów – tyle kosztował mandat uzyskany przez partię dla założyciela partii Wiktora Uspaskicha. Na kampanię prezydencką partia wydała kolejny 1 mln litów. Przypominamy, że kandydatem z ramienia Partii Pracy w wyborach prezydenckich był poseł na Sejm Artūras Paulauskas.
Ruch Liberalny, który zdobył w PE dwa mandaty, wydał na wybory ok. 1 – 1,2 mln litów, co oznacza, że jedno miejsce w PE kosztowało ugrupowanie 500-600 tys. litów.
Lider Akcji Wyborczej Polaków na Litwie poinformował, że na jego kampanię prezydencką wydano 400 tys. litów, takąż kwotę przeznaczono na wybory do PE, gdzie Waldemar Tomaszewski będzie pracował przez kolejną pięcioletnią kadencję.
Związek Rolników i Zielonych na kampanię prezydencką, w której z ramienia ugrupowania udział wziął mer Ignaliny Bronis Ropė, wydał 400 tys. litów, kolejnych 250 tys. litów ugrupowanie przeznaczyło na wybory do PE, które przyniosły Związkowi jeden mandat.
Na wybory do PE Partia Zielonych wydała 60 tys. litów, dodatkowo 40 tys. litów wydała na kampanię w wyborach prezydenckich. Żadne wybory nie były partii pomyślne.
Związek Narodowców poinformował, że na wybory wydał około 40-50 tys. litów.
Kandydat na prezydenta Litwy, mer Wilna Artūras Zuokas na kampanię prezydencką wydał około 600 tys. litów, zaś w wyborach do PE Związek Liberałów i Centrum wydał około 350 tys. litów.
Na podst. BNS, inf. wł.
Komentarze
"Jeszcze jeden Polak w PE. Sukces na Litwie
Blok Waldemara Tomaszewskiego, czyli sojusz mniejszości polskiej i rosyjskiej na Litwie, zdobył 8 proc. głosów w wyborach na Litwie i jeden z 11 mandatów.
Koalicja Akcji Wyborczej Polaków i Aliansu Rosjan zdobyła 92 tys. głosów. Tomaszewski będzie europosłem drugą kadencję. W poprzedniej wraz z PiS zasiadał we frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów. Zadeklarował, że będzie bronił praw mniejszości.
Sztab Tomaszewskiego informuje, że jego kandydat wygrał w 200 komisjach wyborczych (w całym kraju było ich 2004). Wynik jest lepszy, niż w pierwszych zakończonych sukcesem wyborach AWPL. W 2012 r. mniejszość polska po raz pierwszy znalazła się w parlamencie Litwy. Głosowało wtedy na nią 6 proc. wyborców.
Przed dwoma tygodniami w wyborach prezydenckich Waldemar Tomaszewski uzyskał 110 tys. głosów i 8,4 proc. w skali kraju. To niemal dwukrotnie lepszy wynik niż miał pięć lat temu i rekord w skali Unii Europejskiej, jeśli chodzi o wynik kandydata mniejszości.
(Paweł Majewski)"
AWPL nie szastała pieniędzmi, a uzyskała znakomite wyniki, zarówno w wyborach prezydenckich jak i europejskich znacznie podnosząc liczbę zdobytych głosów.
Wyborcy docenili dotychczasowe działania AWPL i Tomaszewskiego, uczciwość, rzetelność, pryncypialność, nie uwikłanie w żadne afery, nie poleganie na finansach od biznesu i tak dalej. Taka postawa zaprocentowała rzeczywistym wyborczym sukcesem.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.