Skvernelis twierdzi, że w najbliższym czasie sprawdzi, czy frakcja mu ufa, a wtedy jeszcze przez półtora roku będzie posłem w Sejmie.
„Chcę wiedzieć, czy mam poparcie. Jeżeli nie będę miał, to wtedy skomentuję (…). Mogę powiedzieć o najbliższej przyszłości – będę posłem w Sejmie jeszcze przez półtora roku” – powiedział premier, dodając, że wiąże swoją przyszłość z Partią Chłopów i Zielonych (został premierem z ramienia tej partii).
Zapytany, kiedy zamierza wstąpić do tej partii, odpowiedział, że jeszcze nad tym nie zastanawiał się.
Skvernelis neguje też pogłoski, że po jego rezygnacji z funkcji szefa rządu w kraju wybuchnie kryzys polityczny.
„Nie będzie kryzysu politycznego, mogę uspokoić wszystkich mieszkańców kraju, wszystko będzie dobrze (…). Dzisiaj to ode mnie nie zależy, ja nie zmieniam swego zdania, sądzę, że powinienem podać się do dymisji” – stwierdził Skvernelis.
Przypominamy, że przed wyborami prezydenckimi Skvernelis, kandydujący na najwyższe stanowisko w kraju, zadeklarował, że jeśli nie trafi do II tury wyborów, to 12 lipca zrezygnuje z funkcji szefa rządu. Podczas I tury wyborów prezydenckich, która odbyła się w minioną niedzielę, premier zdobył 19,67 proc. głosów, uzyskując trzeci wynik.
Skvernelis zapytany o to, którego kandydata wesprze w II turze wyborów prezydenckich, powiedział, że jeszcze nie wie.
„Jeszcze nie, będę oglądał debaty” – stwierdził premier.
Na podst. ELTA