"W sprawie rakiet było jasno powiedziane: jeżeli minister obrony narodowej i szef wojska powie, że trzeba je nabyć, nikt im tego nie zabroni a mają oni wystarczająco pieniędzy w tym roku, obecnie mają, zdaje się, ponad 600 mln litów" - powiedział A. Butkevičius w wywiadzie dla radia „Žinių Radijas" w czwartek.
W ubiegłym tygodniu premier powiedział, że doniesienia o oficjalnych planach rozmieszczenia rakiet „Patriot" były fałszywe. "Nie ma żadnego konkretnego planu, te informacje są absolutnie nieprawdziwe", - powiedział premier w ubiegły piątek w wywiadzie dla radia „Laisvoji Banga".
Prezydent Litwy Dalia Grybauskaitė mówiła, że sprawy systemu obronnego powinni rozwiązać specjaliści, w oparciu o konkretną sytuację. Dyslokację rakiet „Patriot" głowa państwa nazwała kwestią „dziś jeszcze nie nadającą się do dyskusji".
Jak powiedział w rozmowie z dziennikarzami portalu lrt.lt Janusz Bugajski, dyrektor Programu Nowej Europejskiej Demokracji przy Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych w Waszyngtonie, po wydarzeniach na Ukrainie elementy zbrojne Stanów Zjednoczonych Ameryki, w tym rakiety „Patriot", mogą być dyslokowane na Litwie.
Komentarze
4 lata zbierania funduszy na 1 baterie.Gdzie przez ten okres wyplaty dla wojska i jego utrzymanie?
Puste gadanie premiera co nie ma nawet pojęcia o obronie własnego kraju.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.