Wcześniej premier Litwy Algirdas Butkevičius wyraził chęć spotkania i rozmowy z premierem Donaldem Tuskiem na temat poprawy relacji polsko-litewskich, które uległy w ostatnich latach pogorszeniu.
- Takie spotkanie (...) będzie miało sens, kiedy wreszcie z tamtej strony będzie wyraźnie lepsza wola. Nie ma co się oszukiwać: tam się zbliżają wybory prezydenckie. Nie chcę dostarczać takiego pretekstu: "spotkali się premierzy i to znaczy, że wszystko jest w porządku", bo nie jest w porządku - podkreślił szef polskiego rządu w wywiadzie dla TVN24.
D. Tusk oświadczył, że drogą dyplomatyczną zostaną wystosowane zapytania do państwa litewskiego, czy są podejmowane jakieś kroki w celu rozwiązania problemu pogarszającej się sytuacji mniejszości narodowej na Litwie, bo spotkanie samo w sobie nie miałoby sensu.
- Dlatego będziemy czekali na jakieś decyzje, albo przynajmniej sygnały, które przekonają mnie, że takie spotkanie będzie początkiem dobrej zmiany, jeśli chodzi o sytuację Polaków na Litwie, a nie tylko próbą pokazania dobrej woli, z której nic nie będzie wynikało - dodał polski premier.
Zdaniem polskiej społeczności na Litwie, problem pogarszającej się sytuacji mniejszości narodowych na Litwie mógłby być w dużej mierze rozwiązany poprzez przyjęcie Ustawy o mniejszościach narodowych. Przypominamy, że taka ustawa na Litwie już działała z powodzeniem przez niemal 20 lat, gdy w 2010 roku doszło do jej wygaśnięcia. W wyniku braku tej luki prawnej dochodzi do kuriozalnych sytuacji, gdy za używanie dwujęzycznych nazw ulic na prywatnych budynkach przedstawiciele polskiej mniejszości narodowej są represjonowani.
Komentarze
To wszystko może być,pod warunkiem żądania wzajemności w stosunkach międzypaństwowych, a działań w tym kierunku niestety nie ma.
"Polska jest swoim rodakom winna opiekę i wsparcie, kiedy tylko oni tego potrzebują, wszędzie na świecie, ale szczególnie tu: w Wilnie i na Litwie. Dzisiaj chcę powiedzieć, że otoczymy szczególną opieką wasze oczekiwania, marzenia i dążenia(…)
Relacje między Polską a Litwą będą tak dobre, jak dobre są relacje państwa litewskiego z polską mniejszością. Realia polskiej edukacji na Litwie będą pod szczególną ciągłą opieką polskiego rządu. To Wam przyrzekam."
Minęło dwa i pół roku. Jak tamte przyrzeczenia mają się do rzeczywistości, każdy może osądzić sam.
Artykuł15
-powstrzymają się od jakichkolwiek działań mogących doprowadzić do asymilacji członków mniejszości narodowej wbrew ich woli oraz zgodnie ze standardami międzynarodowym i powstrzymają się od działań, które prowadziłyby do zmian narodowościowyc h na obszarach zamieszkałych przez mniejszości narodowe(JAK TO SIĘ MA DO PROCEDERU PRZENOSZENIA ZIEMI NA LITWIE, NAWET LANDSBERGIS TO ZROBIŁ)
Artykuł 14
-swobodnego posługiwania się językiem mniejszości narodowej w życiu prywatnym i publicznie(JAK TO SIĘ MA DO KAR ZA DWUJĘZYCZNE TABLICE NA WILEŃSZCZYŹNIE)
-używania swych imion i nazwisk w brzmieniu języka mniejszości narodowej(DO TEJ PORY NIE WOLNO NA LITWIE UŻYWAĆ W DOKUMENTACH).
Albo będą konkrety, albo też lietuvos respublika spotykać się będzie z coraz większym ostracyzmem ze strony Europy.
I w tym właśnie kierunku powinien iść polski rząd. Na nieformalnych i oficjalnych spotkaniach należy informować europejskich partnerów o prawdziwej działalności władz lietuvos respubliki wobec mniejszości !!!
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.