W piątek w wywiadzie udzielonym polskiej rozgłośni na Litwie „Znad Wili" premier powiedział, że czeka obecnie na wykładnię Sądu Konstytucyjnego.
„Projekt Ustawy o mniejszościach utknął na etapie (...) uzgodnień. Wzbudza to moje zaniepokojenie. Obecnie czekam na jak najszybsze wyjaśnienia Sądowi Konstytucyjnego. (...) Należy stwierdzić, że częściowo odczuwam wstyd z powodu tego, że podjęcie decyzji w tej kwestii trwa tak długo, aczkolwiek (...) uważam, że powinno dojść do wyraźnego sformułowania tego, co i w jaki sposób należy zrobić", - powiedział premier.
Wypowiadając się na temat relacji litewsko-polskich, na które sprawa przyjęcia ustawy będzie miała wpływ, A. Butkevičius zaznaczył, że Polska jest partnerem strategicznym Litwy, zaś jego celem są jak najlepsze stosunki z Polską.
„Moim zdaniem, ta kwestia jest zbytnio upolityczniona, to z kolei nie pomaga w budowaniu lepszych relacji pomiędzy oboma państwami. (...) nie twierdzę, że są one złe, ale mogłyby być lepsze", - stwierdził szef litewskiego Rządu.
Zapytany o to, czy osobiście zrobił wszystko, by ta kwestia została rozstrzygnięta jak najszybciej, A. Butkevičius zaznaczył, że stara się robić wszystko, co jest w jego mocy.
„Na pewno nie jest mi to obojętne. Sobie mogę zarzucić jedynie to, że chciałem, aby ta decyzja była podjęta szybciej. Zrobiłem bardzo dużo, jednakże nie mam prawa wydawać dyspozycji Sądu Konstytucyjnemu. Poszczególnych sędziów prosiłem o szybsze przedstawienie wyjaśnień. Prosiłem też ministra sprawiedliwości, by szybciej poczynił uzgodnienia z Państwową Komisją Języka Litewskiego i przedstawił (...) wnioski", - zapewniał A. Butkevičius.
Premier wyraził nadzieję, że projekty ustawy zostaną przedstawione podczas wiosennej sesji parlamentu: w marcu.
W świetle regulacji prawnych UE dwujęzyczne napisy są dopuszczalne w miejscach zwartego zamieszkania mniejszości narodowych.
Przed kilkoma tygodniami, na mocy orzeczenia Wileńskiego Sądu Okręgowego w sprawie dwujęzycznych nazw ulic w rejonie solecznickim, Bolesław Daszkiewicz, dyrektor administracji Samorządu Rejonu Solecznickiego, został ukarany rekordowo wysoką (ponad 43 tys. litów albo ponad 12 tys. euro) karą pieniężną.
Premier oświadczył, że wiadomość o tym zszokowała go.
„Dzisiaj (w piątek – red.) spotykam się z pełnomocnikami Rządu w powiatach. Zszokowało mnie to, że, moim zdaniem, przegięto pałę. Nie mogę wpływać na sądy i, być może, mnie, jako osobie zajmującej takie stanowisko, nie do końca wypada krytykować sądy, aczkolwiek, kiedy porównałem inne orzeczenia w poszczególnych sprawach i porównałem kwoty... Uważam to za zbytnie przegięcie pały i budowanie napięcia w relacjach. Należy kierować się zdrowym rozsądkiem", - powiedział premier.
Na podst. ELTA
Komentarze
Wniosek jest jeden: prowadzac taka polityke wladze Litwy czuja wsparcie Niemiec, ktorzy wiedza, ze obecna Polska jest slaba (glownie za sprawa swoich pseudo-elit), a w ktorych interesie sa zle stosunki Polski ze swoimi wschodnimi sasiadami. Jest to ich (Niemcow) technika sprawdzona od wiekow. Pamietacie jak z pomoca naszego Mieszka (tfu!) wykonczyli Slowian Polabskich... Nie Rosja, tylko Niemcy sa najwiekszym wrogiem Polski. Juz Dmowski o tym mowil
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.