Redakcja L24 została poinformowana przez wiarygodne źródła z Polski, że Falkowski wywierał bezprawne naciski na Prezydenta Lublina, wiceprezydenta Artura Szymczyka oraz głównego specjalistę w kancelarii prezydenta Lublina Zdzisława Niedbały, i w rozmowach telefonicznych nalegał, aby zrezygnowano z przyznania medali 700-lecia Miasta Lublin i medali Prezydenta Miasta Lublin Polakom z Wileńszczyzny.
To już kolejny w ostatnich dniach przykład absolutnie skandalicznego zachowania Mikołaja Falkowskiego. W poprzednim tygodniu Falkowski za plecami Polaków na Litwie uzgadniał z wiceministrem oświaty Litwy Kazakevičiusem nieprzychylne dla polskich szkół projekty, co zostało ostro skrytykowane na XV Zjeździe ZPL przez posła, członka sejmowego komitetu oświaty Jarosława Narkiewicza.
Przypomnijmy, że Falkowski również oskarżył bez podania konkretnych informacji Prezesa ZPL Michała Mackiewicza o rzekome nieprawidłowości w Związku, co zostało wykorzystane do ataku na jego osobę tuż przed XV Zjazdem ZPL, na którym wybierano prezesa Związku. Następnie jego działania zainspirowały łamiące dyplomatyczne zasady naciski na Prezesa ZPL, jakich dopuściła się Ambasador RP na Litwie Urszula Doroszewska, która w przeddzień Zjazdu bezprawnie zażądała, żeby Mackiewicz nie kandydował na prezesa Związku.
O całej tej bulwersującej i dotychczas niespotykanej sytuacji w Radiu Maryja wypowiedział się prof. Mirosław Piotrowski, poseł do Parlamentu Europejskiego.
– W mojej ocenie jest to brutalna próba podzielenia Polaków na Litwie, która nie udawała się do tej pory władzom litewskim. (...) Podzielenie tej społeczności uważam za szkodliwe z punktu widzenia państwa polskiego. To, co zrobiła ambasador czy nieprawdziwe informacje przeciekające do mediów nt. Michała Mackiewicza powodują, że jest on osaczony przez media litewskie, które zechcą tę sprawę wykorzystać – mówił Piotrowski.
Jak komentują politolodzy zajmujący się tematyką polonijną, w ostatnim czasie mamy do czynienia z niebywałym, wręcz chorobliwym zachowaniem i agresywnym atakiem Falkowskiego na Prezesa ZPL Michała Mackiewicza, których celem jest rozbicie najlepiej funkcjonującego i zorganizowanego Związku Polaków spośród wszystkich organizacji polonijnych. Przykład dzisiejszych nacisków na samorządowe władze Lublina jest tego wyrazistym potwierdzeniem. To działania ewidentnie szkodliwe dla Polski, które powszechnie są odbierane jako przejaw niszczenia polskości na Kresach.
Komentarze
To się w głowie nie mieści.To, że Okińczyc i jego kompania współpracuje z konserwami, liberałami, socjalistami i Bój jeden raczy wiedzieć z kim jeszcze, aby tylko wykonać zadanie i rozbić polskie organizacje to wiemy tu wszyscy od dawna, ale urzędasy z Polski jak Falkowski czy Doroszewska? W ogóle Falkowski zachowuje się jak ojciec chrzestny mafii cappo di tutti capi.
"Państwo i polski rząd Zjednoczonej Prawicy powinni się zastanowić, kto i dlaczego wspiera finansowo media polskojęzyczne grupy ZW na Litwie należące do Okińczyca, które głosem swoich stałych publicystów mówią o zagrażającym pod rządami PiS „buldożerze autorytaryzmu” oraz straszą „wielkim krokiem do tyłu w rozwoju demokracji w Polsce”, jak komentował Andrzej Pukszto, dyżurny komentator ZW, w programie „Reporteris” w telewizji Lrytas.
Oby Falkowski wyleciał jak najszybciej to sytuacja się uspokoi, ten człowiek tylko jątrzy i podsyca konflikt, a Polsce i Polakom na Litwie potrzebny jest spokój.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.