„Sądzę, że państwo powino być otwarte. Każdy kto chce mieszkać, płacić podatki, mieć rodzinę, budować swój dobrobyt, jest oczekiwany na Litwie. Należy to podkreślić“ – powiedział minister w czwartkowym wywiadzie dla radia Žinių radijas. Jego zdaniem, należy też zmienić pogląd na problemy migracji.
„Obecnie komunikaty Departamentu Migracji zaczynają się od informacji o tym, ilu ludzi nie wpuszczono do kraju. Możemy oskarżać kierowniczkę, kogoś jeszcze, ale tak naprawdę przez cały czas taka była polityka państwa – podkreślić, że są ogromne zagrożenia“ – dodał szef resortu.
W związku z nasileniem imigracji skrytykowana została praca Departamentu Migracji, który, według krytyków, nie jest przygotowany do zmian. Kierowniczka tej instytucji Evelina Gudzinskaitė odpowiada, że nie wystarcza resursów, aby dać radę z potokiem migrantów.
Rząd obecnie zastanawia się nad reorganizacją systemu migracji. W środę decyzja w tej sprawie nie została jeszcze podjęta.
W styczniu na Litwie zarejestrowano rekordową imigrację. W ciągu miesiąca do naszego kraju przybyło 3307 osób – to największa liczba w ciągu ostatnich kilkunastu lat.
Według danych Departamentu Statystyki, w roku ubiegłym z Litwy wyjechało 57 tys. ludzi, a przyjechało 29 tys.
Na podst. BNS