„Zrobimy wszystko, by to głosowanie odbyło sie jeszcze raz. Ludzie mówią o nieporozumieniu, które zaszło, mówią, że głosujących przeciwko jakoby nie było. Wychodzi na to, że są problemy” – twierdził w środę Pranckietis w audycji „Pozicija” radia Žinių Radijas.
Zapowiedział on zwołanie narady kierowników sejmowych frakcji w tej kwestii.
We wtorek podczas tajnego głosowania nad odebraniem od Bastysa mandatu poselskiego 72 posłów opowiedział się „za”, przeciwko – 21, powstrzymało się od głosu 24 posłów. Dla uruchomienia procederu wotum nieufności potrzeba było nie mniej 85 głosów.
Starosta frakcji sejmowej Ruchu Liberalnego Eugenijus Gentvilas jeszcze wczoraj zwrócił się do spikera Sejmu Viktorasa Pranckietisa z żądaniem powtórnego głosowania.
Inicjatorzy powtórnego głosowania twierdzą, że we wtorek została naruszona zasada tajności głosowania – niektórzy (część chłopów-zielonych, konserwatystów) głosujący robili zdjęcia kart do głosowania i nawet je upublicznili.
Przypomnijmy, że Sąd Konstytucyjny orzekł, iż socjaldemokrata M. Bastys dopuścił się naruszenia Konstytucji i złamał przysięgę utajniając swoje kontakty z byłym pracownikiem KGB Piotrem Wojejko. Bastys odrzuca wszystkie zarzuty.
Na podst. BNS