„W związku z zaistniałą sytuację rozumiem i szanuję decyzję minister. Jestem jej wdzięczny za pracę i rozpoczęcie istotnych reform, do realizowania których dotąd nikt nie zachęcał i nie próbował urzeczywistniać mimo że było wiadomo o zadawnionych problemach w „Centrum rejestrów”, w systemie więziennictwa i in.” – powiedział premier.
Pracownik służby audytorskiej ministerstwa sprawiedliwości Rasa Kazėnienė, która wcześniej pracowała w Kowieńskim Areszcie Śledczym, podczas konferencji prasowej w minionym tygodniu powiedziała, że wiceminister Raimondas Bakšys był przeciwny jej i jej kolegi inicjatywie, by przekazać stóżom prawa materiał zgromadzony podczas audytu w Zakładzie Poprawczym w Prawieniszkach. W sprawie wywierania nacisku minister oskarżyła też kanclerza ministerstwa Arūnasa Kazlauskasa.
Bakšys tłumaczył swoją decyzję tym, że chciał doczekać się końca audytu, aby działania organów praworządności nie przeszkadzały w procesie. Jednak wczoraj Bakšys też podał się do dymisji.
W poniedziałek prezydent oświadczyła, że minister Vainiutė nie wywiązuje się z zobowiązań i „demonstruje polityczną niemoc“. Vainiutė na stanowisko ministra sprawiedliwośći została oddelegowana przez socjaldemokratów.
Na podst. BNS
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.