„Podjęto decyzję o tym, by zezwolić osobom, które tego sobie życzą, na umieszczanie wpisu o narodowości w paszporcie" – po posiedzeniu rady politycznej koalicji rządzącej powiedział premier Litwy Algirdas Butkevičius.
Podkreślił on, że prawo międzynarodowe tego nie zakazuje.
Przewodnicząca Sejmu litewskiego Loreta Graužinienė zaznaczyła, że umieszczanie adnotacji o narodowości nie będzie obowiązkowe.
„Podjęliśmy decyzję o nadanie mieszkańcom prawa wyboru, to by nie było obowiązkowe. (...) jeśli osoba wyrazi chęć, będzie mogła skorzystać z takiego prawa (...) – zaznaczyła L. Graužinienė i dodała, że wpis ma się znaleźć w paszporcie, bowiem, jak podkreśliła „jest to rozwiązanie prostsze technicznie".
Inicjatorem poprawek do Ustawy o paszportach oraz Ustawy o dowodach tożsamości jest poseł Partii Pracy Mečislovas Zasčiurinskas.
- Projekt ma na celu umożliwienie obywatelom skorzystania z prawa wpisania narodowości w dokumencie tożsamości. To się będzie odbywało na wniosek zainteresowanych. W ten sposób obywatele będą mogli zadeklarować swoją przynależność narodową – argumentuje poseł.
Analogiczne poprawki do Ustawy o paszportach oraz Ustawy o dowodach tożsamości M. Zaščiurinskas zgłaszał w Sejmie poprzedniej kadencji, jednakże nie zostały one przyjęte.
Na podst. ELTA
Komentarze
od kiedy to Litwa bierze pod uwagę prawo międzynarodowe? Zaskoczyli mnie normalnie.
Teraz czas na kolejne, odważniejsze kroki.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.