Po wyborach zadłużonych jest nadal 55 niezależnych uczestników kampanii politycznych. Zaraz po wyborach dłużników było znacznie więcej – zobowiązania finansowe ciążyły wówczas na 72 uczestnikach kampanii wyborczych, a ich dług wyniósł aż 1 mln 333 tys. euro.
Największy dług mieli zwycięzcy wyborów - Związek Chłopów i Zielonych, kierowany przez Ramūnasa Karbauskisa. Wówczas zadłużenie wynosiło 1 milion euro. Chociaż część długu już udało się spłacić, jednak ,,chłopi“ wciąż przodują wśród dłużników.
Obecnie dług Związku Chłopów i Zielonych zmniejszył się do 261 tys. euro. Lider partii twierdzi, że jesienią partia całkowicie się rozliczy.
Wszystkie partie uczestniczące w wyborach do Sejmu zapłaciły ponad 7 mln euro. Najwięcej pieniędzy na szansę powrotu do władzy wyłożyli socjaldemokraci. Partia lewicowa wydała na wybory prawie 1,5 mln euro.
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.