- Decyzja zapadła jednomyślnie. Jest to bardzo ważny krok ukraińskiego rządu - oświadczył po posiedzeniu ukraińskiej Rady Ministrów ambasador UE w Kijowie Jan Tombiński.
Dyplomata wyraził przekonanie, że umowa o stowarzyszeniu Ukrainy z UE zostanie podpisana w ostatnich dniach listopada i nic temu nie przeszkodzi. "Wierzę, że wileński szczyt będzie naszym wspólnym sukcesem. Nie tylko sukcesem Ukrainy i niektórych państw UE, a wspólnym sukcesem wszystkich obywateli Ukrainy i UE" - powiedział Tombiński.
Otwierając wcześniej posiedzenie rządu premier Mykoła Azarow mówił, że umowa stowarzyszeniowa pomoże Ukrainie w rozwoju. "Nie dyskutujemy dziś o członkostwie Ukrainy w UE, jednak wraz z podpisaniem umowy stowarzyszeniowej stwarzamy warunki dla rozwoju w kierunku dochodzenia do europejskich standardów życia" - oświadczył.
Tekst umowy stowarzyszeniowej między Ukrainą a UE liczy 263 strony i składa się z siedmiu rozdziałów z 468 paragrafami. Zgodnie z dokumentem celem stowarzyszenia jest sprzyjanie stopniowemu zbliżeniu obu stron. Ukraina zobowiązuje się w nim m.in. do przystosowania swego prawa do rozwiązań unijnych.
Po zatwierdzeniu umowy przez rząd, zostanie ona przekazana do akceptacji prezydentowi Ukrainy Wiktorowi Janukowyczowi.
Obecnie Rada Najwyższa (parlament) Ukrainy głosuje nad ustawami, których przyjęcie jest dla UE warunkiem podpisania umowy stowarzyszeniowej. UE oczekuje m.in. ustaw dotyczących reformy wymiaru sprawiedliwości, zmiany ordynacji wyborczej, oraz przeciwdziałania dyskryminacji mniejszości seksualnych.
Jeszcze jednym warunkiem podpisania umowy jest uwolnienie znajdującej się w więzieniu byłej premier Julii Tymoszenko. Zdaniem Brukseli wyrok siedmiu lat więzienia za przekroczenie przez nią uprawnień przy zawieraniu umów gazowych z Rosją w 2009 roku to efekt wybiórczego stosowania prawa.
UE uważa, że Tymoszenko została ukarana za podjęcie decyzji politycznej, zaś władze w Kijowie wciąż utrzymują, że popełniła ona przestępstwo gospodarcze.
Nad uwolnieniem Tymoszenko pracują obecnie wysłannicy Parlamentu Europejskiego na Ukrainę, były prezydent Aleksander Kwaśniewski i były przewodniczący PE Pat Cox. Rozważa się m.in. możliwość wywiezienia jej na leczenie za granicę, co byłoby jednoznaczne z wypuszczeniem Tymoszenko z więzienia, jednak na razie stanowisko władz ukraińskich w tej sprawie pozostaje niejasne.
PAP