Szef KE José Barroso poruszył ten temat w dorocznym przemówieniu o stanie Unii, wygłoszonym przed Parlamentem Europejskim w Strasburgu. Powiedział, że UE nie może odwrócić się plecami do krajów takich jak Ukraina, które dążą do bliższych więzi z Unią. – Nie możemy zaakceptować jakichkolwiek prób ograniczenia prawa tych krajów do dokonania suwerennego wyboru – powiedział Barroso, nie wspominając wprost o Rosji.
Bardziej bezpośredni jest komisarz ds. rozszerzenia Sztefan Fuele, który dzisiaj wieczorem ma uczestniczyć w debacie Parlamentu Europejskiego na temat rosyjskich prób zniechęcenia krajów Partnerstwa Wschodniego do stowarzyszenia z UE i nakłonienia ich do przystąpienia do tworzonej przez Rosję, Białoruś i Kazachstan Unii Celnej.
Według nieoficjalnych informacji, komisarz podkreśli, że „wszelkie groźby ze strony Rosji, związane z możliwym podpisaniem porozumień z Unia Europejską, są nie do przyjęcia". Zdaniem Fuelego, niedopuszczalną formą nacisku byłoby wykorzystanie do tego celu cen surowców energetycznych, wprowadzenie sztucznych barier handlowych i zawiłych procedur celnych, posługiwanie się współpracą wojskową i gwarancjami bezpieczeństwa czy instrumentalizacja zamrożonych konfliktów, jak te wokół Naddniestrza czy Górskiego Karabachu.
Fuele ma obiecać, że UE będzie wspierała tych, którzy są poddawani tego typu naciskom; będzie stała u ich boku.
PAP
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.