Socjaldemokracji zaznaczają, że ilekroć konserwatyści stają się partią opozycyjną, każdorazowo zgłaszają propozycje wciągnięcia do porządku obrad Sejmu poprawek dotyczących rosyjskich zagrożeń.
We czwartek, 20 czerwca, klub parlamentarny konserwatystów zgłosił projekt rezolucji „W sprawie prześladowania organizacji katolickich w Rosji".
Zgłoszony przez konserwatystów projekt rezolucji głosił, że Ministerstwo Spraw Zagranicznych Litwy „powinno wyrazić protest w związku z prześladowaniem katolickich organizacji oraz nieprzestrzeganiem międzynarodowych aktów prawnych".
„Władze Rosji pod różnymi pretekstami systematycznie próbują finansowo zniszczyć małe wspólnoty katolickie. Jedynie w obwodzie rostowskim przeprowadzono rewizje we wspólnotach katolickich w Rostowie nad Donem, Nowoczerkasku, Wołgodońsku i Azowie. Nowoczerkaska wspólnota katolicka, licząca 50 członków, została ukarana niebotyczną karą pieniężną – setki razy przewyższającą dochody wspólnoty" - głosił projekt rezolucji, który w głosowaniu został odrzucony.
- Litwa, jako członek Unii Europejskiej, powinna dbać o procesy demokratyczne w państwach sąsiednich, jednakże mówienie o prześladowaniu w Rosji różnych grup, w tym przypadku wspólnot religijnych, jawi się jako kolejna próba eskalacji tematu zagrożeń ze strony Rosji – tak projekt konserwatystów ocenia socjaldemokrata Bronius Bradauskas.
W opinii posła, „poprzez eskalowanie tematu rosyjskich zagrożeń konserwatyści chcą się przypodobać swoim wyborcom, i wcale się nie przejmują, że mogą pogorszyć życie wszystkich obywateli Litwy".
Socjaldemokraci stoją na stanowisku, że w stosunkach z Rosją ważne jest utrzymanie racjonalnego głosu, inaczej grozi nam zamrożenie stosunków z Rosją.
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.