W projekcie dezyderatu, który portalowi udało się pozyskać, zaznacza się, że konieczna jest symetria w zapewnieniu praw mniejszości na Polsce i Litwie oraz bardziej skuteczne domaganie się od strony litewskiej wypełnienia wszystkich postanowień Traktatu między Rzecząpospolitą Polską a Republiką Litewską o przyjaznych stosunkach i dobrosąsiedzkiej współpracy z dnia 26 kwietnia 1994 r., a szczególnie zapisów dotyczących prawa posługiwania się językiem mniejszości narodowej, prawa do używania swoich imion i nazwisk w brzmieniu języka mniejszości narodowej, rozszerzenia możliwości nauki języka drugiej strony w szkołach, szkołach wyższych i innych placówkach oświatowych.
„Za wyjątkowo groźne uznano [podczas wizyty polskich posłów w Solecznikach – red.] zmiany w litewskim prawie oświatowym, które m.in. są niekorzystne dla polskiej młodzieży przy zdawaniu egzaminu maturalnego, zmniejszają liczbę godzin nauczania w języku polskim, a także wprowadzają nierówność prawną między szkołami z językiem mniejszości i szkołami z językiem państwowym" – czytamy w projekcie dezyderatu.
„Komisja zwraca się do Ministra Spraw Zagranicznych, aby w swojej polityce wobec Litwy, szczególnie podczas rozmów z rządem litewskim, uwzględnił postulaty polskiej mniejszości, a przede wszystkim, by domagał się realizacji przez stronę litewską wszystkich postanowień Traktatu (...) z dnia 26 kwietnia 1994 r." – czytamy w projekcie.
W dokumencie zaznaczono konieczność m.in. zmiany ustawy o oświacie, zwiększenia środków na inwestycje oświatowe, stałego finansowania polskich mediów na Litwie, podejmowania szerszych działań mających na celu promocję na Litwie polskiej kultury. Mówi się również o ustanowieniu Konsula Honorowego w Solecznikach.
„Komisja postuluje, aby rząd zrealizował wyżej przedstawione oczekiwania polskiej mniejszości na Litwie, co przyczyni się do jej duchowego i materialnego wzmocnienia" – głosi treść projektu dezyderatu.
Komentarze
Co on bredzi, ten nacik? Przeciez Sikorski dawno, od roku 2009 uznal, ze Litwa w zupelnosci spelnia swoje zobowiazanią w sprawie pisania nazwisk w brzmieniu języka mniejszosci.
Można się domyśleć jaka będzie odpowiedż strony litewskiej. Że robią wszystko co w ich mocy ale na to potrzeba czasu.
Nikt nie chce być tym kto podejmie tak bardzo niepopularne na łitwie decyzje. Dlatego też zwlekają. Pospolicie mówiąc: owijają w bawełnę.
pisz też na stronie anglojęzycznej
Powiedzmy sobie szczerze, że strona polska jest zupełnie apatyczna i bierna, daje sobie grać na nosie przez cwanych i bezczelnych lietuvisóv, którzy za nic mają zapisy traktatu PL-LT. Czasem coś powie Sikorski, niekiedy nawet zabierze głos Tusk (choć za czcze obietnice spod Ostrej Bramy powinien mu wyrosnąć nochal pinokiowy), ale zupełnie nic z tego nie wynika. Wygląda to tak, że Polacy na Litwie są pozostawieni sami sobie w zmaganiach z nieprzychylnym aparatem państwa litewskigo, planowo i metodycznie niszczącym poskość na Wileńszczyźnie (niestety na Laudzie ten proces praktycznie już się dokonał...). I tylko sami sobie Polacy na Litwie zawdzięczają, że tę polskość dotąd uchronili, pielęgnują i wciąż walczą.
CZEKAMY NA NAPRAWDĘ ZDECYDOWANE DZIAŁANIA(nie reakcję)polskiego Premiera.
Przy braku zdecydowanej reakcji władz RP I PE, za chwilę polskie dzieci zostaną masowo zapisane do antypolskich lt szkół.
,,..walka o normalizację sytuacji wokół matury z języka litewskiego trwa i w obecnej sytuacji najwięcej zależy od Sejmu Litwy oraz... Pani Prezydent. ,,
- przy takim podejściu można jedynie być pewnym , na 200 %, przegranej. Przecież to kapitulacja.
Prawda jest jedna, o swoich sprawach decydować mogą wyłącznie zainteresowani Polacy a nie wrogie im sejmy czy Prezydenty.Mamy przykłady w Europie,że w znacznie trudniejszych sytuacjach, mniejszości wywalczyły sobie pełnię praw. Jest i będzie w Wilnie mnóstwo dziennikarzy i polityków i wreszcie trzeba zrzucić z siebie myślenie kategoriami niewolnika. Jaki sejm ?, jaka prezydent ? Wrogowie polskich dzieci mają decydować o ich przyszłości ? Przecież to absurd.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.