Zmiany w układzie Schengen są konsekwencją sporu francusko-włoskiego z kwietnia 2011 roku. Wówczas to Francja na krótko wprowadziła kontrole na swej granicy z Włochami, by powstrzymać napływ imigrantów ze wstrząsanej wówczas zaburzeniami politycznymi Afryki Północnej. W czerwcu 2011 roku rządy państw UE uzgodniły zmiany w systemie, ale dopiero pod koniec maja tego roku doszły do porozumienia z Parlamentem Europejskim, który był sceptyczny wobec reformy zasad Schengen.
Reforma przewiduje, że Komisja Europejska będzie systematycznie kontrolować i oceniać, czy zasady systemu Schengen są przestrzegane. Jeśli w toku tej oceny KE uzna, że jakieś państwo nie wywiązuje się ze swoich obowiązków członka strefy Schengen - przez co naraża na szwank funkcjonowanie całego systemu i stwarza zagrożenie dla porządku publicznego i bezpieczeństwa wewnętrznego - będzie mogła zalecić państwu podjęcie konkretnych działań, a w ostateczności zaproponować przywrócenie kontroli na wewnętrznych granicach przez jedno bądź więcej państw.
Ostateczne zalecenia w tej sprawie wydawać będzie Rada UE, czyli przedstawiciele rządów państw członkowskich. Kontrole graniczne będą mogły być przywrócone na sześć miesięcy i maksymalnie przedłużone do dwóch lat.
Utrzymane zostaną dotychczasowe zasady zezwalające krajom członkowskim strefy Schengen na tymczasowe przywrócenie kontroli granicznych ze względu na możliwe zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego. Np. podczas dużych imprez sportowych można kontrolować granice przez 30 dni, a w przypadku nieprzewidzianych zdarzeń jak atak terrorystyczny - przez 10 dni.
Układ z Schengen to porozumienie, które znosi kontrole osób na granicach wewnętrznych między państwami członkowskimi. Do układu z Schengen przystąpiły 22 kraje UE (bez Wielkiej Brytanii, Irlandii, Bułgarii, Rumunii i Cypru) oraz Norwegia, Islandia, Szwajcaria i Liechtenstein.
W Luksemburgu zatwierdzono też nowelizację trzech spośród pięciu unijnych aktów prawnych, zmierzających do stworzenia wspólnego europejskiego systemu azylowego: dyrektywy o warunkach recepcyjnych, która określa minimalne warunki recepcyjne dla osób ubiegających się o status uchodźcy, w tym związane z mieszkalnictwem, edukacją i zdrowiem, dyrektywy o procedurach azylowych oraz rozporządzenia dublińskiego, które reguluje odpowiedzialność państw za przyjmowanie azylantów i rozpatrywanie wniosków o azyl.
Dzięki nowym przepisom osoby ubiegające się o azyl będą traktowane w całej UE według bardziej jednolitych standardów. Dzieciom uchodźcom kraje będą musiały zapewnić lepszą ochronę i warunki pobytu, w tym dostęp do edukacji.
Szybciej mają być rozpatrywane wnioski o przyznanie azylu; procedury powinny trwać nie dłużej, niż sześć miesięcy, a w skomplikowanych przypadkach do 18 miesięcy. Starający się o azyl będą mogli otrzymać pozwolenie na pracę po dziewięciu miesiącach, a nie po 12, jak jest obecnie.
Tak jak do tej pory, wnioski o azyl na terenie UE będą rozpatrywane w tym kraju członkowskim, do którego osoba ubiegająca się o to prawo przybyła w pierwszej kolejności.
Pomimo stopniowej harmonizacji przepisów obecnie państwa UE różnie podchodzą do kwestii ochrony uchodźców i zapewnienia im warunków pobytu, np. w dziedzinie dostępu do opieki medycznej czy podstawowej pomocy materialnej. Według unijnej komisarz spraw wewnętrznych Cecilii Malmstroem to, czy ktoś dostanie azyl w UE często nie zależy od jego położenia, ale tego, w jakim kraju Unii się znalazł.
W 2012 roku w UE złożono 330 tysięcy wniosków o azyl, a 70 tys. rozpatrzono pozytywnie.
Na podst. forbes.pl
www.L24.lt