Prezydent Dalia Grybauskaitė zwołała dziś naradę ze specjalistami. Po spotkaniu oświadczyła, że należy w kraju powołać instytucję odpowiedzialną za rodziny ryzyka.
Premier Algirdas Butkevičius z kolei zlecił resortowi opieki społecznej i pracy zbadanie, jakie kroki poczyniono w ramach prewencji nowych przypadków przemocy w tej rodzinie, w której doszło do tragedii.
Szef Rządu jest zdania, że system opieki, w tym społecznej powinien być reformowany szybciej.
Minister opieki społecznej i pracy Algimanta Pabedinskienė uważa, że obojętność wobec przemocy domowej jest obecnie jednym z największych problemów.
Szefowa resortu oświadczyła ponadto, że w ciągu ostatnich 20 lat na Litwie nie było kompleksowego systemu opieki nad rodziną, a system opieki społecznej ma teraz rozwiązywać problemy wynikające z tego zaniechania.
„Do tej pory zwykła rodzina, nie mówię o rodzinach ryzyka czy rodzinach wspieranych socjalnie, zwłaszcza w rejonach nie miały możliwości konsultowania się z psychologami rodzinnymi, otrzymywania porad dotyczących wychowania dzieci, pomocy prawnej czy psychologicznej w zakresie relacji w małżeństwie" - powiedziała minister opieki społecznej i pracy A. Pabedinskienė.
Na Litwie jest około 10 000 rodzin ryzyka, dzieci wychowywane w takich rodzinach stanowią 3,7% ogółu dzieci w kraju. Obecnie na jednego pracownika socjalnego przypada 17 rodzin ryzyka.
W drugą noc nowego roku we wsi Saviečiai w rejonie kiejdańskim na Litwie ojciec wrzucił dwójkę swoich nieletnich dzieci do studni – chłopczyka i dziewczynkę. Oba maleństwa nie żyją. Przedtem wygonił z domu konkubinę wraz z dwójką ich starszych dzieci.
Zabójca już był karany, w tym był pięciokrotnie karany w trybie administracyjnym, w tym za przemoc wobec dzieci oraz konkubiny.
Mieszkaniec rejonu kiejdańskiego podejrzany o zabójstwo dwójki swoich dzieci został decyzją sądu aresztowany na okres 3 miesięcy.