Komunikat polskiego MSZ dot. prac o pisowni imion i nazwisk

2013-04-29, 13:36
Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Stosunki polsko-litewskie od dawna przyciągają uwagę mediów i opinii publicznej. Charakter relacji politycznych i dyplomatycznych między państwami ze swej natury sprawia, że część dokumentów, źródeł i informacji nie była znana szerokiemu gronu odbiorców. Niestety, konsekwencją tego stanu rzeczy były niekiedy pojawiające się przeinaczenia i nieścisłości, które fałszowały obraz minionego dwudziestolecia relacji polsko-litewskich.

Podczas omawianej w mediach konferencji „O stosunkach polsko-litewskich. Prawdy – zmyślenia – interpretacje", która miała miejsce w Bibliotece UW, w dniu 18 kwietnia br. pojawił się zarzut, jakoby Polska nie przedstawiła projektu umowy o oryginalnej pisowni imion i nazwisk osób polskiego pochodzenia mieszkających na Litwie. Obciążałoby to stronę polską odpowiedzialnością za brak możliwości zapisu polskich nazwisk zgodnie z zasadami języka ojczystego.

W celu rozwiania pojawiających się wątpliwości oraz podniesienia merytorycznego poziomu debaty na temat relacji polsko-litewskich, które MSZ obserwuje z zainteresowaniem i życzliwością, prezentujemy krótki opis rokowań dotyczących wspomnianej umowy.

Na mocy Traktatu polsko-litewskiego z 1994 r., zawierającego zapis gwarantujący osobom należącym do mniejszości narodowych możliwość używania swych imion i nazwisk w brzmieniu języka mniejszości narodowej, a także zapis, że szczegółowe regulacje dotyczące pisowni imion i nazwisk zostaną określone w odrębnej umowie, z inicjatywy polskiego MSZ podjęto w tej sprawie rozmowy ze stroną litewską i przedstawiono jej polski projekt umowy. Był on przez cały czas doskonalony i redagowany z uwzględnieniem niektórych obaw i sugestii strony litewskiej.

W lutym 1998 r. sekretarz stanu w MSZ A. Ananicz przekazał wiceministrowi SZ RL R. Bernotasowi nowy polski projekt umowy. Sednem polskiego stanowiska i projektu było sformułowanie o prawie przedstawicieli mniejszości do zapisywania ich imion i nazwisk w dokumentach oficjalnych państwa zamieszkiwania w pisowni języka ojczystego mniejszości, tj. w alfabecie łacińskim i z użyciem właściwych znaków diakrytycznych. Proponowane przez stronę polską zapisy w pełni odpowiadały ustaleniom polsko-litewskiego Traktatu i standardom międzynarodowym. W 1999 r. strona litewska przedstawiła kontrprojekt z propozycją zapisu nazwisk tylko w pisowni łacińskiej, lecz bez znaków diakrytycznych.

Kilka rund negocjacji mających na celu wypracowanie kompromisu nie przynosiło rezultatu. W sprawę umowy angażowali się kolejni polscy i litewscy politycy, oba parlamenty, Rada ds. Współpracy między Rządami RP i RL oraz kolejni premierzy. Wydawało się, że najbliżej pozytywnego rezultatu Polska i Litwa były w grudniu 2001 r., kiedy to podczas spotkania ministrów spraw zagranicznych Polski i Litwy w Druskiennikach minister A. Valionis deklarował wolę sfinalizowania umowy zgodnie z polskim projektem tzn. w brzmieniu i pisowni języka ojczystego, czyli z polskimi znakami diakrytycznymi. Jednak, mimo wcześniejszych deklaracji, do podpisania umowy nie doszło, gdyż w marcu 2002 r. Premier A. Brazauskas odwołał swą wizytę w Warszawie. Wkrótce potem, podczas spotkania premierów RP L. Millera i RL A. Brazauskasa w czerwcu 2002 r. strona litewska zaproponowała podwójną (litewską i polską) pisownię imion i nazwisk w paszportach i dowodach osobistych. Podczas obrad ekspertów 19 czerwca 2002 r. w Wilnie okazało się jednak, że rozwiązanie to całkowicie abstrahuje od dotychczasowych propozycji polskich i wieloletnich rokowań, a wersja pisowni proponowana przez stronę litewską nie powodowałoby faktycznie żadnych skutków prawnych.

W październiku 2002 r. strona polska przedstawiła w nocie przekazanej litewskiemu MSZ propozycję powrotu do wcześniejszych projektów i negocjacji. Ponieważ strona litewska nie ustosunkowała się do tej propozycji, negocjacje uległy zawieszeniu. Od tego czasu problem pisowni podejmowany był w ramach litewskiej debaty politycznej, bez udziału strony polskiej, jednak propozycje ustaw wprowadzających oryginalną pisownię imion i nazwisk w oficjalnych dokumentach nie znalazły akceptacji litewskiego parlamentu.

Biuro Rzecznika Prasowego

Ministerstwo Spraw Zagranicznych

Komentarze   

 
#10 Jur 2013-04-30 11:50
Mecenas Jan Widacki ,zabierając głos na konferencji : " O stosunkach polsko -litewskich. Prawdy, zmyślenia , interpretacje” w dn. 18 kwietnia br w Bibliotece UW w Warszawie stwierdził, że w sprawie imion i nazwisk polskich w formie niezlitewszczonej,strony powinny się spotkać dla dokonania .ustaleń dotyczących realizacji zapisu umowy polsko-litewskiej z 1994r.Pan Jam Widacki w swoim wystąpieniu postulował zorganizowania spotkania celem doprecyzowania tematu i dokonania ustaleń polskiej pisowni imion i nazwisk . Z powyższego komunikatu Rzecznika Polskiego MSZ wynika ,że takie spotkania miały już wielokrotnie miejsce. Były Ambasador Polski w Wilnie Pan J.Widacki zabierający głos na tym spotkaniu jednak nie wspomniał o próbach podejmowania rozmów i ustaleń tak jakby ich w ogóle nie było.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#9 G.C 2013-04-30 10:59
czekam na odpowiedź strony litewskiej. Jak się wytłumaczą? Co nowego wymyślą? Obstawiam, że przemilczą sprawę, bo trudno było by im się wykręcić.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#8 vega 2013-04-29 19:28
a pamiętacie jak 8 kwietnia 2010 r. podczas wizyty Ś.P. Lecha Kaczyńskiego, litewski parlament odrzucił projekt ustawy o pisowni nazwisk, zawierający kompromisowe zapisy, korzystne dla Polaków mieszkających na Litwie? Wtedy nie starali sie nawet zachować pozory.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#7 kaliber44 2013-04-29 18:33
Ostatnie lata jesli chodzi o politykę zagraniczą Polski wobec Litwy, to były lata głaskania po główce, czekanie aż bracia Litwini coś wreszcie zrobią, ale ta polityka nie zdała egzaminu. Teraz gdy minister Sikorski przyjął ostrzejszą postawę wywołało to falę oburzenia ze strony lietuvisów. Ale zobaczcie sami jak nas kiwali, zwodzili, stosowali różnie triki i uniki.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#6 mac56 2013-04-29 18:03
Cytuję Santana:
A lietuviske barany wciąż powtarzają, że wszystkiemu winni AWPL i Tomaszewski. No po prostu boki można zrywać ze śmiechu.


próbowali z siebie zrobić niewiniątka i winę zwalić na samych Polaków, ale my wiemy że nasi przedstawiciele z AWPL robili wszystko, co w ich mocy, abyśmy nie musieli patrzeć na skalane nazwiska naszych przodków. Potrzebna jest jednak do tego dobra wola ze strony Litwy.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#5 Santana 2013-04-29 17:49
A lietuviske barany wciąż powtarzają, że wszystkiemu winni AWPL i Tomaszewski. No po prostu boki można zrywać ze śmiechu.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#4 Anna 2013-04-29 16:52
Pięknie opisana technika wodzenia za nos i unikania rozwiązania problemu stosowana przez lietuvisów. Już było blisko, już mieli wszystko podpisać, ale bach- Brazauskas odwołał wizytę w Warszawie. Czy tak się zachowują poważni politycy???
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#3 www 2013-04-29 16:29
jeśli ktoś miał jakieś wątpliwości tej kwestii, to myślę, że zostały one rozwiane. Niestety, mimo wielu prób ze strony polskiej Litwa nie wywiązała się ze swych zobowiązań wobec mniejszości.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#2 jan71 2013-04-29 14:56
Wyraźny przykład złej woli Litwinów.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#1 Witold 2013-04-29 13:54
Czyli nic nowego, wszystko o czym my tutaj wiemy od dawna, ale co z trudem przebija się do wiadomości w Polsce a tym bardziej innych krajach - lietuvisi kłamią, zwodzą, prowadzą na fałszywe tropy, a przy tym głośno szczekają jak to są źle traktowani przez większego sąsiada.
Szczyty lietuviskiej obłudy zdają się nie mieć granic.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 

Dodaj komentarz

radiowilnowhite

EWANGELIA NA CO DZIEŃ

  • Piątek, 22 listopada 2024 

    Św. Cecylii, dziewicy i męczennicy, wspomnienie

    Łk 19, 45-48

    Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

    Kiedy Jezus wszedł do świątyni, zaczął wyrzucać sprzedających, mówiąc im: „Napisano: «Dom mój będzie domem modlitwy», a wy zamieniliście go w kryjówkę bandytów”. I nauczał codziennie w świątyni. A wyżsi kapłani i nauczyciele Pisma, a także przywódcy ludu, szukali okazji, aby Go zgładzić. Lecz nie wiedzieli, co mogliby zrobić, bo cały lud słuchał Go z zapartym tchem.

    Czytaj dalej...
 

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24