Zgodnie z metodologią zasada finansowania kształcenia ogólnego i wychowania przedszkolnego różni się od wcześniejszego „koszyczka ucznia". Kwoty na edukację są obliczane i przydzielane dla klasy, zaś na inne potrzeby nauczania, np. pomoce naukowe - dla każdego ucznia. Ministerstwo oczekuje się, że w ten sposób zostanie zachowane odpowiednie finansowanie szkół, wzrośnie jakość nauczania, szkoły przestaną konkurować o każdy koszyk ucznia.
„Koszyk klasy" obliczono dla klas z liczbą uczniów w różnych kategoriach: dla klas od pierwszej do dziesiątej – najmniejszy, dla klas z liczbą 9-11 uczniów – średni, dla klas z 12-20 uczniami i największy dla klas liczących od 21 ucznia wzwyż. Metodologia przewiduje najmniejszą liczbę uczniów w klasach: od 1-10 - dziewięć uczniów, w klasach 11-12 – 15 uczniów. Przepełnione klasy przestaną się szkołom opłacać finansowo.
Jeżeli w klasie jest mniej niż 8 uczniów – klasa otrzyma tylko część koszyka. Dla przykładu klasy 1-10 liczące 1-4 dzieci otrzymają 0,33 kwoty najmniejszego koszyka, klasy z 5-8 uczniami – 0,5 kwoty najmniejszego koszyka. Klasy 11-12 liczące 1-8 uczniów otrzymają 0,33 kwoty najmniejszego koszyka, zaś klasy z liczbą uczniów 8-14 - 0,5 kwoty najmniejszego koszyka. Taki sposób obliczania powinien zapewnić wystarczające finansowanie nauczania w klasach połączonych. Tak przynajmniej uważa resort oświaty i nauki.
Środki na organizację i zarządzanie procesem nauczania będą stanowiły 10 proc. kwoty na nauczanie. W chwili obecnej środki na zarządzanie w szkołach wahają się od 8 do 20 proc. kwoty stanowiącej koszyk ucznia. Suma ta obejmuje wydatki na organizację i zarządzanie procesem nauczania, opłaty dla pracowników bibliotek szkolnych, psychologa, specjalisty z zakresu pedagogiki specjalnej i socjalnej. Środki na wsparcie oświatowe i bibliotekę są wyłączone ze środków przeznaczonych na zarządzanie i są obliczane dodatkowo na każdego ucznia.
Decyzja o wprowadzeniu nowej metodologii w szkołach całego kraju zostanie podjęta na podstawie wyników próbnego projektu w samorządach.
