Głównym celem spotkań było porównanie tradycji i obyczajów kulinarnych, degustacja klasycznych potraw oraz upowszechnianie informacji o Litwie i jej dziedzictwie kulturowym. W ramach projektu za granicę wyjechało 12 nauczycieli oraz 16 uczniów z Gimnazjum Im. K. Parczewskiego w Niemenczynie. U siebie podejmowaliśmy 25 uczestników projektu.
Podróże do innych krajów pełne były nieoczekiwanych odkryć, a także porównań do tradycji kulinarnych w naszym kraju. W centrum naukowym Klimahaus Bremerhaven w Niemczech w ciągu jednego dnia przemierzyliśmy całą kulę ziemską po równoleżniku 8 stopnia i zapoznaliśmy się z życiem ludzi w 9 strefach klimatycznych i na 5 kontynentach. Siedząc w tradycyjnym domku plemion samoańskich, obejrzeliśmy film o lokalnych zwyczajach weselnych, a będąc w pomieszczeniu imitującym warunki na pustyni w Nigerii, poczuliśmy ogromne pragnienie, ponieważ temperatura wynosiła tam około 30 stopni Celsjusza. Jednak zaspokoiliśmy go dzięki orzeźwiającej wodzie, przenosząc się do lasów tropikalnych.
Nasza podróż była wielopłaszczyznowa, gdyż oprócz podróży po globie podróżowaliśmy też w czasie. W praskim muzeum gastronomicznym poznaliśmy zwyczaje kulinarne ludzi na przestrzeni setek lat. Mieliśmy okazję zobaczyć jak ewaluowały przybory kuchenne, a także upiekliśmy tradycyjne czeskie babeczki „babovka". Tymczasem miasto Czeski Krumlov zachwyciło nas luksusowym wnętrzem tutejszego muzeum zainspirowanym architekturą pałaców królewskich.
Autentycznych doznań doświadczyli nasi partnerzy zza granicy, goszcząc w Muzeum Etnograficznym w Rumszyszkach na Litwie, gdzie w starodawnym domku litewskim w prawdziwym piecu mogli upiec placki ziemniaczane na kapuścianych liściach. Tego dnia w Rumszyszkach temperatura sięgała minus 10 stopni, co mogło powodować dyskomfort u naszych gości z Turcji i Włoch, ponieważ w tych krajach temperatura o tej porze roku jest o 20 stopni wyższa. Ku uciesze naszych południowych gości na Litwie były obchodzone Zapusty, podczas których ma być spalona „Marzanny". Dzięki tej tradycji mogliśmy się wspólnie ogrzać. Nie brakowało też innych atrakcji, takich jak tradycyjne litewskie gry zapustowe oraz przejażdżki zaprzęgiem konnym.
W każdym z państw, które odwiedziliśmy, gotowaliśmy tradycyjne miejscowe potrawy. W niemieckiej szkole przygotowaliśmy zupę z dyni oraz piekliśmy tradycyjne ciasto. W Czechach – trzydaniowy obiad. We Włoszech mieliśmy okazję w nowoczesnej restauracji w mieście Mozzarino upiec sycylijską pizzę i danie „arrangini". W Niemenczynie piekliśmy chrust, robiliśmy „leniwca" i inne smakołyki, a w Antalii – tureckie kebaby w specjalnie wyposażonej kuchni na wybrzeżu Morza Śródziemnego.
W każdym z tych miejsc mieliśmy styczność także z innymi miejscowymi potrawami. Czy słyszeliście kiedyś o jedzeniu placków ziemniaczanych z łososiem i sosem jabłkowym jednocześnie? Właśnie w ten sposób je się to w Hesen (Niemcy). Dowiedzieliśmy się, że ciasto sycylijskiej pizzy jest znacznie grubsze niż w kontynentalnej części Włoch. Także byliśmy w najsłynniejszych restauracjach rybnych: w Niemczech w „Last Point before New York" (miasto Bremerhavn) oraz w Czechach „Šupina i Šupinka" (miasto Třeboně). We wszystkich tych restauracjach skosztowaliśmy rybnej kuchni w jej najlepszym wydaniu. W Niemczech smakowała flądra z krewetkami, we Włoszech rozmaite owoce morza, a w Czechach częstowaliśmy się smażonym karpiem i zupą z ikry.
Natomiast podczas rejsu statkiem na turecką wyspę Kekenovo degustowaliśmy rybę doradę, występującą jedynie w Morzu Śródziemnym. Najmocniejsze wrażenie wywarła restauracja „Šilale" znajdująca się w malowniczym górskim pejzażu w Turcji.
Na Litwie zaś nasi goście mieli okazję wypróbować naszej kuchni w restauracji „Forto dvaras" w Wilnie, gdzie uraczyliśmy ich zupą z buraczków, grzybów i kiszonej kapusty, podanej w bochenku chleba. Szczególnie zasmakowały cepeliny oraz kołduny. W Trokach w restauracji karaimskiej jedli kybiny z baraniny.
Podczas pobytu za granicą uczestnicy projektu dowiedzieli się mnóstwa ciekawostek na tematy kulinarne związane nie tylko z jedzeniem. Będąc u nas, Niemcy zapoznali nas z tradycyjnymi grami związanym z jedzeniem kapusty Grünkohl, z racji tego, iż akurat w tym czasie wypadało niemieckie święto jedzenia tej kapusty. Tureckie „manty" są podobne do naszych kołdunów, lecz są one mniejsze i je się to danie z lokalnym rodzajem jogurtu „Ayran". Zainteresował nas sposób przygotowania czeskiego narodowego zawijańca o nazwie „kniedlik", który przed gotowaniem zawijany jest w ręcznik, a następnie krajany nitką.
Gotując i degustując potrawy, nie zapomnieliśmy też o stronie estetycznej. We Włoszech doskonaliliśmy maniery zachowania przy stole, nauczyliśmy się także elegancko wycinać dynię oraz przygotowywać z warzyw rozmaite dekoracje potraw. Czesi pokazali nam, jak można pomalować ceramiczne wyroby wielkanocne. W Niemczech rzeźbiliśmy łyżki z drewna. Natomiast w Turcji spróbowaliśmy sztuki rysowania na wodzie – ebru i ozdobiliśmy nasze wcześniej wyrzeźbione wyroby. My nauczyliśmy naszych gości wiązania palm wileńskich.
Młodzi ludzie uczestniczący w projekcie dostrzegli różnicę między fast food'em a jakościowymi potrawami. Większość uczestników polubiło gotowanie i zachęciło się do tego zajęcia. Ponadto uczestnicy udoskonalili zakres używania języka angielskiego, IT, umiejętności pracy w grupie oraz poszerzyli swoje horyzonty oświatowe.
Wśród końcowych wyników projektu jest wielojęzyczny zaktualizowany słownik terminów kulinarnych z przysłowiami na ten temat, zaprojektowano plakat i kalendarium naszego projektu, katalog zwiedzonych zabytków, podsumowano dane statystyczne, nagrano filmy oraz wykonano prezentacje o tradycyjnych świętach w krajach uczestnikach projektu.
Materiał o projekcie „Friendship via Flavor" jest dostępny w eTwinning i European Shared Treasures.
Najważniejsze jest to, że uczestnicy projektu nawiązali ze sobą kontakty, zaprzyjaźnili się pomimo odległości i różnic kulturowych oraz religijnych. Pożegnanie świeżo upieczonych przyjaciół było pełne wzruszeń. Efekt projektu ściśle się pokrył z jego tytułem – szukając nowych wrażeń smakowych poznaliśmy szczególny „smak" przyjaźni. Potwierdziło się więc polskie przysłowie: „Przez żołądek do serca".
Koordynator projektu, nauczyciel języka angielskiego, metodyk Inesa Rusiecka
Gimnazjum im. Konstantego Parczewskiego w Niemenczynie,
Tłumaczenie artykułu z języka litewskiego na język polski zawdzięczam Arturowi Rusieckiemu i Dawidowi Karbowniczakowi, studentom Akademii Morskiej w Szczecinie
Działalność projektową finansują Komisje Europejskie, a na Litwie działalność projektu Comenius administruje „Švietimo mainų paramos fondas"