Wychowankowie Centrum Dobrobytu Rodziny i Dziecka w Giejsiszkach podjęli się eksplorowania niepoznanych dotąd zakątków Wileńszczyzny. Jolanta Łapińska, która przygotowała projekt „Poznaj swój kraj” postawiła nie tyle na miejsca, ale na ludzi, którzy swoim życiem stanowili o przeszłości historycznej, mieli wpływ na dzieje poszczególnych miejscowości.
– Naszym celem było połączenie odpoczynku z możliwością odnalezienia pasji, rozwijania talentów, dlatego posłużyliśmy się przykładem znanych i zasłużonych osób, dotarliśmy do miejsc, które nie są zbyt często odwiedzane, a mają wielkie znaczenie dla kształtowania wartości, budowania autorytetów – zauważa Jolanta Łapińska, która dzieli funkcję kierownika Centrum Rzemiosła Tradycyjnego i nauczycielki muzyki.
Tu mieszkał Władysław Syrokomla, tu mieszkał ks. prałat Obrembski, tu mieszkał Wielki Książę Witold, tu mieszkają Tatarzy, tu mieszkają anioły, tu mieszkamy my… Każdy dzień to nowe miejsce do odkrycia, nowa postać do poznania, nowe tajemnice do zgłębiania. I to wszystko tak blisko, na wyciągnięcie ręki, a tak trudne do osiągnięcia, gdy nie ma funduszy. Na szczęście tegoroczne wakacje można z uśmiechem odłożyć na kolorową półkę wspomnień i zamknąć w albumie z napisem „wspaniałe i udane”. Bo nie brakowało barw – np. podczas pleneru malarskiego, niepowtarzalnych trockich pejzaży, duchowych odkryć w mejszagolskim pałacyku księdza prałata, niepowtarzalnych smaków kuchni tatarskiej, i… atmosfery beztroski. Uśmiech nie schodził z twarzy, a iskierki radości z oczu. Warto było podjąć się trudu zorganizowania i dopięcia wszystkiego na ostatni guzik. Nagrodą był nieukrywany zachwyt nad światem!
Wśród całej gamy propozycji były zajęcia edukacyjne „Anioł mojej duszy (lit. Mano sielas angelas)” we wsi Naujoji Reva niedaleko Szyłan. W tym miejscu wyjątkowej treści nabierają poetyckie słowa wyśpiewywane w piosence „Anioły Bieszczadzkie”. Gdyby tak sparafrazować oryginał i połączyć z urokliwym miejscem, które ma duszę, powstałaby trafna puenta: Anioły wileńskie, wileńskie anioły /Dużo w was radości i dobrej pogody/ wileńskie anioły, anioły wileńskie /Gdy skrzydłem cię trącą, już jesteś ich bratem…
Zbratali się wszyscy w anielskim duchu dobroci. I ci, którzy wpadli na pomysł finansowania projektu, i ci, którzy złożyli wnioski, i ci, którzy przygotowali program i dopilnowali, by wszystko się udało – każda z tych osób – to właśnie posłańcy wileńskich aniołów, którzy na co dzień skrzydła noszą w plecaku, i są zapaleni ideą czynienia dobra dla dzieci. A ich szczera, serdeczna radość niech będzie zapłatą za ten gest dobroci, bo przecież to nie dobrobyt czyni nas szczęśliwymi, lecz dobroć i sposób widzenia własnego życia. I jedno, i drugie zawsze zależy od nas samych…
Monika Urbanowicz
Tygodnik Wileńszyzny